REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Wojna z bankami

2012-11-30 11:00
publikacja
2012-11-30 11:00
Ostre wystąpienie Guido Mantegi, brazylijskiego ministra finansów, na październikowym forum Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w Tokio ilustruje narastający konflikt między trzema mocarstwami gospodarczymi, które rozpoczęły bądź kontynuują politykę drukowania pustego pieniądza – Stanami Zjednoczonymi, strefą euro i Japonią – a dużymi krajami rozwijającymi się, szczególnie reprezentowanymi przez BRICS – Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i Afrykę Południową.

Ci ostatnio wojują głównie przeciw amerykańskiemu QE3 (quantitative leasing – trzeciemu ilościowemu poluzowaniu polityki pieniężnej, tym razem bez ograniczeń czasowych) – FED będzie skupował amerykańskie obligacje w tempie 50 mld dolarów miesięcznie. Brazylia protestuje i już od wiosny próbuje otwartej wojny z bankami.

Jest to być może najtrudniejsze zadanie Dilmy Rousseff – brazylijskiej prezydent od października 2010 r. (stanowisko objęła 1 stycznia 2011 r.). Z jednej strony uporządkować rodzimy sektor bankowy, z drugiej zahamować płynące doń rzeki dolarów z kolejnych QE, które go psują. Jej pierwszy cel to „sprowadzić bankowe stopy procentowe do średniej międzynarodowej”. W Brazylii średnia oscyluje wokół 40 proc. Oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych sięga 45 proc. rocznie. Debet na koncie? Średnia oprocentowania to 174 proc.(!). – To niedopuszczalne, że Brazylia, której system finansowy należy do najsolidniejszych i najbardziej lukratywnych na świecie, wymaga tak nienormalnie wysokich stóp procentowych – mówiła Rousseff, ogłaszając w maju swoją wojnę z bankami.

Skąd się wzięły takie liczby? W 1994 r. Brazylia podjęła walkę z hiperinflacją, wprowadzając nową walutę – reala. Wynajęcie pieniędzy stało się bardzo kosztowne. Wraz z końcem galopującej inflacji banki straciły łatwy zarobek, więc zaczęły dorzucać grube warstwy spreadu, tj. zwiększać różnicę między oprocentowaniem, na jakie pożycza pieniądze na rynku, a oprocentowaniem kredytów oferowanych dla swoich klientów. Według brazylijskiego banku centralnego ta różnica wynosi dziś ponad 26 proc. Rząd się niecierpliwi, tym bardziej że stopy banku centralnego ciągle spadają. Banki znalazły się zatem na widelcu.

Brazylijska Federacja Banków (Febraban – Federação Brasileira de Bancos) zaraz po przemówieniu pani prezydent złożyła w ministerstwie finansów listę dwudziestu postulatów, domagając się przede wszystkim obniżenia podatków. Przewodniczący Febrabanu Murilo Portugal myślał, że wyciągnął największe armaty – piłka jest teraz po stronie rządu! – stwierdził. Jednak wywołał jedynie irytację władz. Na dodatek raport Febrabanu, w którym próbowano wykazać, że marże banków są jak trzeba, kończył się mało dyplomatycznym stwierdzeniem, że rząd i tak niewiele może zrobić.

Ten jednak nie zamierzał się poddawać. Użył dwóch wielkich banków publicznych – Banco do Brasil i Caixa Economico Federal – do próby rozgrywania konkurencji. Banki państwowe obniżyły stopy i pociągnęły za sobą część prywatnych instytucji finansowych – nawet jeśli rekompensowały sobie straty w oprocentowaniu, podnosząc różne prowizje. Oczywiście ta polityczna wojna wywołuje oskarżenia o populizm, banki ostrzegają, że obróci się ona przeciw konsumentom. W każdym razie Dilma Rousseff będzie musiała liczyć się ze zmniejszonym finansowaniem jej następnej kampanii wyborczej. Banki dały już do zrozumienia, że postawią na kogoś innego. Na razie olbrzymia większość Brazylijczyków popiera jej ofensywę antybankową, bo uważa aktualne oprocentowanie kredytów za – jak powtarzają prorządowe media – „pornograficzne”.

Inny front walki to tzw. wojna walutowa. Wysokie stopy procentowe przyciągają kapitał spekulacyjny, który niebezpiecznie wzmacnia reala i hamuje brazylijski eksport. Guido Mantega już we wrześniu zagroził wprowadzeniem czasowego podatku, który mógłby zredukować ten napływ. Brazylia już na początku kryzysu w 2009 r. podjęła pewne środki które miały zatrzymać fale spekulacyjne nadciągające z Wall Street, ale ich skuteczność pozostaje ograniczona.

Decyzja szefa FED Bena Shaloma Bernanke o rychłym wznowieniu operacji QE wzbudziła natychmiastowy sprzeciw Mantegi, dla którego oznacza to faktyczną dewaluację dolara. – Stany Zjednoczone i Japonia wywołują wojnę walutową, wciągając w nią kolejne kraje. Oczywiście musimy się bronić – stwierdził. Brazylijski bank centralny interweniuje ostatnio masowo i często na rynkach, by utrzymać reala mniej więcej w proporcji dwa do jednego dolara. Brazylijska gospodarka, szósta na świecie według MFW, kurczy się już od 18 miesięcy, w tym roku wzrost PKB spadnie do 1,5–2 proc. Guido Mantega zapewnia, że jeśli Brazylia wygra swoją wojnę z bankami, wzrost w przyszłym roku może osiągnąć 4–4,5 proc.

W październiku brazylijski bank centralny doszedł do ściany, redukując swoją stopę procentową do 7,25 proc. (z 13,5 proc. na początku zeszłego roku). Zrobił to już dziesiąty raz z rzędu i prawdopodobnie niżej już zejść nie da rady, bo naciski polityczne przestają skutkować. Ostatnie głosowanie nad obniżką rozstrzygnęło się już tylko jednym głosem.

Sytuację w Brazylii obserwują pilnie inne kraje BRICS. Ministrowie finansów krajów gospodarczo pierwszych w drugiej lidze konferowali w Tokio, niejako na marginesie obrad MFW. Urodziła się tam ciekawa inicjatywa – stworzenie specjalnego Banku BRICS. Prace nad powstaniem tej instytucji mają być tak intensywne, że już w przyszłym roku na szczycie prezydentów BRICS w Afryce Południowej ma zostać podpisany odpowiedni układ. Bank ma finansować projekty infrastrukturalne i rozwojowe, ale nikt nie wątpi, że może wyrosnąć na potężne narzędzie przydatne w wojnie walutowej. Jak dotąd ministrowie zdecydowali zbliżyć do siebie swoje banki centralne, tak by w razie jakichś szczególnych ataków spekulacyjnych czy innej nagłej sytuacji, móc sobie nawzajem pomóc. Porozumienie w tej sprawie ma być gotowe w ciągu kilku miesięcy.

Jerzy Szygiel
Źródło:
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Brazylia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki