Temat zniesienia wiz do USA to niekończąca się historia. Ciągle słychać zapewnienia, że już niedługo Polacy nie będą ich potrzebować, by zrealizować swój amerykański sen. Póki co jednak nadal obowiązują, a we wniosku trzeba będzie podać jeszcze więcej danych, np. z mediów społecznościowych.
Odkąd Georgette Mosbacher została ambasadorką USA w Polsce, temat zniesienia wiz do Stanów wraca jak bumerang. W listopadzie zeszłego roku deklarowała, że jest gotowa załatwić tę sprawę do końca 2019 roku. Teraz także zapewnia, że "jesteśmy coraz bliżej", za co "daje sobie uciąć rękę".
Obietnice obietnicami, jednak nadal o wizy ubiegać się musimy, co więcej – zmieni się formularz aplikacyjny, w którym od teraz trzeba będzie podawać dodatkowe dane.
Wniosek o wizę do USA – co się zmieni
Departament Stanu Stanów Zjednoczonych zaostrzył przepisy wizowe, które zaczął wprowadzać od 1 czerwca. Obywatele krajów objętych tym obowiązkiem będą musieli podać we wniosku dodatkowe informacje, m.in. adresy mailowe, numery telefonów z ostatnich pięciu lat, a także nazwy kont na portalach społecznościowych.
Do tej pory wymogi te obowiązywały tylko niektórych, np. podróżujących do krajów, gdzie działają zorganizowane grupy terrorystyczne. Rocznie było ich około 65 tys., teraz dzielić się swoimi dodatkowymi danymi będzie 15 mln osób, wyłączając z tej grupy tych, którzy ubiegają się o wizy dyplomatyczne i urzędnicze.
Pamiętajcie więc, jeśli planujecie podróż do USA, żeby nazwy waszych kont nie były zbyt wymyślne.
DU


























































