

Wydłużenie wieku emerytalnego nie jest wcale sprawą zamkniętą, twierdzi Solidarność w reakcji na wczorajszą wypowiedź premier Ewy Kopacz. Pani premier, mówiąc o zamkniętej sprawie, odnosiła się do projektu Prawa i Sprawiedliwości, które chce przywrócić poprzedni, niższy wiek emerytalny już od 2015 roku.
Teresa Misiuk z Zarządu Regionu Solidarności w Lublinie przypomniała, że związek nadal czeka na rozpatrzenie skarg w tej sprawie złożonych do europejskich organizacji pracy oraz przywołała przykłady innych krajów, gdzie wcześniej też wydłużano wiek emerytalny.
"Te kraje w Europie, które zdecydowały się na wydłużenie wieku emerytalnego, w tej chwili wycofują się z tej decyzji, więc stwierdzenie ze strony Pani premier jest nieuprawnione, nieuzasadnione, natomiast pogląd Solidarności się w tej kwestii nie zmienia".
Tymczasem zdaniem prezesa Pracodawców Lubelszczyzny Lewiatan Dariusza Jodłowskiego późniejsze przechodzenie na emeryturę wymusza w Polsce sytuacja demograficzna oraz ekonomiczna.
"Jakość życia się polepszyła, długość życia się wydłużyła i w związku z tym normalną konsekwencją jest, że na ten czas bezczynności w sensie odbierania emerytury, renty trzeba dłużej pracować, jeżeli chcemy z tego dłużej korzystać".
Wydłużanie wieku emerytalnego do 67 lat rozpoczęło się w Polsce w ubiegłym roku. Wcześniej kobiety przechodziły na emeryturę po skończeniu 60 lat a mężczyźni 65-ciu.
IAR/J.Bieniaszkiewicz, Radio Lublin/moc/sk


























































