

Dwaj policjanci zostali ranni podczas patrolu w eksplozji, do której doszło w centrum Budapesztu w sobotę późnym wieczorem. Według eksperta-pirotechnika uszkodzenia wskazują na materiał wybuchowy.
[Aktualizacja - godz. 19:00] Celem zamachu, do którego doszło w sobotę wieczorem w Budapeszcie, byli policjanci - poinformował w niedzielę na konferencji prasowej w Budapeszcie komendant główny policji węgierskiej Karoly Papp.
"Ładunek wybuchowy(...) był domowej roboty" - powiedział Papp, dodając, że według dostępnych policji danych sprawca jest w wieku 20-25 lat; ma około 170 cm wzrostu.
"Stwierdziliśmy bez żadnych wątpliwości, że celem zamachu byli nasi policjanci" - podkreślił komendant, dodając, że ranni w zamachu policjanci przeszli operacje i ich stan jest stabilny.
Massive explosion injures 2 in #Hungaryhttps://t.co/cgDwmIVlrU pic.twitter.com/FKSxtLOBEJ
— TRT World (@trtworld) 25 września 2016
Do wybuchu doszło o godz. 22.36 w pobliżu ruchliwego skrzyżowania Budapesztu, w pomieszczeniu sklepu na parterze. Rannych zostało dwóch policjantów, którzy pieszo patrolowali okolicę. Przewieziono ich do szpitala.
Ekspert ds. pirotechniki Attila Ladocsi powiedział w niedzielę w telewizji M1, że przyczyną wybuchu z całą pewnością nie była eksplozja gazu. Według niego spowodowane szkody - m.in. rozbite szyby wystaw sklepowych - jednoznacznie wskazują na większą ilość materiału wybuchowego. Ocenił, że przy jednej z wystaw mogło dojść do wybuchu konstrukcji domowej roboty.
#Budapest no idea wht happened ..I just heard a big explosion pic.twitter.com/JwVntJ5MJ2
— C Rohit Anand Singh (@rohit12ras) 24 września 2016
Narodowe Biuro Śledcze (NNI) poprosiło o kontakt osoby, które przebywały w miejscu zdarzenia lub jego pobliżu, albo też dysponują informacjami na jego temat. Trwają oględziny miejsca eksplozji oraz przesłuchiwanie świadków, które mają pomóc w ustaleniu jej przyczyn oraz określeniu wielkości szkód materialnych.
Policja poinformowała, że nikt poza dwoma funkcjonariuszami, którzy zostali hospitalizowani, nie ucierpiał na skutek wybuchu.
Według świadków wybuch uszkodził samochody i okna budynków oddalonych nawet o 20 metrów, a w pobliżu miejsca gdzie nastąpiła eksplozja, znaleziono gwoździe. Po wybuchu nie doszło do pożaru.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ fit/ agz/