Fizjoterapeuci i diagności we wtorek będą rozmawiać z ministrem zdrowia na temat niezrealizowanych postulatów dotyczących ich płac. Od poniedziałku, 23 września, trwa ich protest - poinformował PAP przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii Tomasz Dybek.


"Wróciliśmy do protestu, bo minister nie spełnił obietnic. Informowałem ministra, ile placówek nie otrzymało podwyżek. Na razie fizjoterapeuci i diagności są na zwolnieniach lekarskich" - powiedział Dybek.
W maju Przedstawiciele Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych (KZZPMLD) wspólnie z reprezentantami Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii (OZZPF) rozpoczęli protest głodowy, domagając się m.in. podwyżek. Po 11 dniach zawiesili go, mówiąc wtedy, że dają ministrowi zdrowia Łukaszowi Szumowskiemu "kredyt zaufania". Zapowiedzieli również, że wrócą do głodówki, jeśli do 1 września ich postulaty nie zostaną zrealizowane.
Zdaniem fizjoterapeutów i diagnostów podwyżki otrzymało jedynie około 30 proc. osób objętych porozumieniem. Domagają się oni godnych płac tzn. wzrostu wynagrodzeń o 1200 zł netto, bezpłatnych szkoleń, adekwatnej wyceny świadczeń, szybkiego dostępu pacjenta do fizjoterapeuty i braku limitów na badania laboratoryjne oraz poprawy wynagrodzeń i warunków pracy dla innych zawodów medycznych.(PAP)
autorka: Klaudia Torchała
tor/ krap/