Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski uważa, że sprawa rezygnacji z zakupu śmigłowców Caracal nie wpłynie negatywnie na relacje z Francją. Jak mówił w czasie podsumowania pierwszego roku pracy w resorcie, to jednostkowa kwestia, która nie zaważy na długoletnich stosunkach.


"Nie przesadzajmy proszę państwa, jesteśmy ważnym wzajemnie dla siebie partnerem handlowym i nie pokłócimy się po kilkuset latach przyjaźni o garść helikopterów", powiedział minister. Zaapelował o umiar i odejście od - jak to ujął - "helikopterowej histerii, bo relacje polsko-francuskie są bardzo rozległe i obliczone na wiele miliardów euro".
Minister poinformował, że o tej kwestii premier Beata Szydło rozmawiała z prezydentem Francji Francoisem Hollandem w czasie szczytu w Brukseli w październiku, a on osobiście - ostatnio z ministrem spraw zagranicznym Francji. Witold Waszczykowski podkreślił, że obie strony zwróciły uwagę na rozległe wspólne interesy niemal w każdej dziedzinie. "Mamy w Polsce francuskie inwestycje warte 20 miliardów euro"- powiedział Witold Waszczykowski.
Rozmowy z Francuzami w sprawie zakupu śmigłowców Caracal zostały zakończone przez resort rozwoju na początku października. Rząd tłumaczył, że partnerzy z Airbus Helicopters nie przedstawili oferty, która byłaby korzystna ekonomicznie dla Polski.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Białek/wcześniejsze/dyd