Zadaniem państwa jest ochrona swoich obywateli. A żeby mogła być ona skuteczna, a nie iluzoryczna, organy państwa muszą mieć dostęp do wielu informacji - pisze wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł w "DGP", odnosząc się do nowej ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.


"Nowa ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu przewiduje zwiększenie jawności i większy dostęp do informacji o przedsiębiorcach i ich działaniach przez państwowe organy. Ale, czy to źle? Moim zdaniem nie" - ocenia nową ustawę w "Dzienniku Gazecie Prawnej" wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Jak argumentuje, "w wielu państwach szeroki dostęp do danych przez służby, w tym skarbowe, postrzegany jest jako zaleta systemu, a nie jego wada". "Zadaniem państwa jest bowiem ochrona swoich obywateli. A żeby mogła być ona skuteczna, a nie iluzoryczna, organy państwa muszą mieć dostęp do wielu informacji" - podkreśla.
"Ważne, by ich wykorzystywanie odbywało się w sposób zgodny z prawem. A nie widzę żadnych powodów, by sądzić, aby w przypadku ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu tak miało nie być" - zastrzega.
"Nie zgadzam się z głosami, że w przepisach jest zbyt wiele pojęć niedookreślonych. Prawo musi składać się także z klauzul generalnych. W wypadku procedury administracyjnej to nic złego" - podkreśla wiceminister sprawiedliwości.
"Nie przekonują mnie też argumenty o zbyt wysokich karach. Pamiętajmy, że przepisy ustawy będą stosowane w dużej mierze wobec przedstawicieli sektora finansowego" - dodaje Warchoł.(PAP)
dka/ krap/