Liczba zatrudnionych w sektorach pozarolniczych spadła we wrześniu o 33 tysięcy – poinformowało amerykańskie Biuro Statystyki Pracy (BLS). Ogromny wpływ na dane z rynku pracy miały huragany, które w ostatnich tygodniach przetoczyły się nad USA.


Wrześniowy spadek liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym (ang. Non-Farm Payrolls) stanowi pierwszy tego typu przypadek od września 2010 r. Ekonomiści spodziewali się wzrostu zatrudnienia o 90 tys. etatów, więc możemy mówić o sporej niespodziance.
- Silny spadek zatrudnienia w sektorze restauracyjnym oraz niższy od trendu wzrost w innych sektorach stanowi najprawdopodobniej odzwierciedlenie wpływu huraganów Irma i Harvey – jasno stwierdza w komunikacie Biuro Statystyki Pracy.
Warto też dodać, że wrześniu informowano, że gospodarka Stanów Zjednoczonych utworzyła w sierpniu 156 tys. miejsc pracy poza rolnictwem, jednak w najnowszym raporcie wynik za ubiegły miesiąc zrewidowano w górę, do 169 tys.
Wrześniowy wskaźnik zatrudnienia (czyli relacja pracujących do populacji w wieku produkcyjnym) wzrósł z 60,1% do 60,4%. Oznacza to, że blisko 95 mln Amerykanów pozostaje poza rynkiem pracy. Jeśli doliczyć do tego ponad 6,8 mln bezrobotnych (czyli osoby poszukujące pracy), to okaże się, że ponad 100 milionów mieszkańców USA nie miało we wrześniu płatnego zajęcia.
Z kolei stopa bezrobocia, która nie obejmuje ludzi pozostających poza rynkiem pracy, spadła z 4,4% w sierpniu do 4,2% we wrześniu. To najniższy odczyt od lutego 2001 r.
Warto także zwrócić uwagę na wzrost wynagrodzeń w amerykańskiej gospodarce. Przeciętna stawka godzinowa wyniosła 26,55 USD i była o 0,5% wyższa niż w sierpniu oraz aż o 2,9% wyższa niż we wrześniu 2016 r. Oczywiście należy pamiętać, że huragany uniemożliwiły pracę niektórym mało zarabiającym Amerykanom (np. zatrudnionym w sektorze gastronomicznym).
Sytuacja na amerykańskim rynku pracy postrzegana jest przez inwestorów jako jeden z najważniejszych czynników, na podstawie których Rezerwa Federalna kształtuje swoją politykę monetarną. Najbliższe decyzyjne posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC, amerykański odpowiednik RPP), zakończy się 1 listopada. Znaczna większość ekonomistów i inwestorów obstawia jednak, że Fed stopy procentowe podniesie dopiero na ostatnim w tym roku posiedzeniu (13 grudnia), w trakcie którego poznamy także najnowsze projekcje ekonomiczne, a Janet Yellen wystąpi na konferencji prasowej.
W reakcji na dzisiejsze dane kurs EUR/USD w pierwszej reakcji spadł z 1,171 USD do 1,672 USD, lecz w ciągu kilku następnych minut zredukował rozmiar straty. Spory w tym udział wyższej od oczekiwań dynamiki płac (2,9% wobec konsensusu 2,5% w ujęciu rocznym), a to właśnie na ten wskaźnik najczęściej narzekali zwolennicy kontynuowania łagodnej polityki monetarnej w USA.
Michał Żuławiński


























































