REKLAMA

W Poznaniu zakończył się szczyt klimatyczny

2008-12-13 10:26
publikacja
2008-12-13 10:26
Zdaniem jego organizatorów - ONZ oraz polskiego rządu - konferencja spełniła oczekiwania.

Najważniejszym osiągnięciem dwutygodniowych negocjacji przedstawicieli ponad 190 państw jest zgoda na uruchomienie tak zwanego Funduszu Adaptacyjnego. Są to środki, dzięki którym kraje rozwijające się będą mogły przystosowywać się do zmian klimatu. Prezydent konferencji, minister środowiska Maciej Nowicki, uważa to za prawdziwy sukces szczytu. Między innymi dlatego, że pomysł stworzenia funduszu pojawił się w ubiegłym roku podczas konferencji na Bali, ale dopiero w Poznaniu nabrał realnych kształtów.

Minister Nowicki uważa, że z tych ustaleń mogą być zadowolone wszystkie strony konferencji. Zwłaszcza kraje słabo rozwinięte i dotknięte bezpośrednio skutkami zmian klimatycznych.

Według polskiej delegacji, sporym sukcesem jest też fakt, iż wszystkie państwa są zgodne co do potrzeby zawarcia globalnego porozumienia na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi za rok w Kopenhadze. Konkretne osiągnięcie to wyznaczenie mapy drogowej przed przyszłorocznym szczytem, czyli szczegółowego kalendarza działań.

 
Źródło:IAR
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~Ignacy
150 mln złotych (na organizację ) zostało zmarnotrawionych ... pomysły z Bali !!!! stały się realnym zagrożeniem szczególnie dla Polski na węglu stojącej ... zagrożenie "ociepleniem klimatycznym" (taki straszak na masy rodem ze średniowiecza ) zostało rozreklamowane .. a teraz cwaniaki typu Gore piją drinki zadowoleni śmieją 150 mln złotych (na organizację ) zostało zmarnotrawionych ... pomysły z Bali !!!! stały się realnym zagrożeniem szczególnie dla Polski na węglu stojącej ... zagrożenie "ociepleniem klimatycznym" (taki straszak na masy rodem ze średniowiecza ) zostało rozreklamowane .. a teraz cwaniaki typu Gore piją drinki zadowoleni śmieją się z głupich Polaków ... dziwic sie można "naszym" władzom , ministrom i innego typu darmozjadów , ponieważ już jest coraz głośniej o przekręcie naszych czasów ( teoria zmiany klimatu przez człowieka) a ci wszyscy "Polacy" wchodzą w ten proceder (z mądrymi minami) wciągając podatników Polskich ( kiedyś za to odpowiedzą mam nadzieję!) !

Człowiek nie powoduje ocieplenia klimatu
Rzeczpospolita - 11-12-2008 09:23
Prof. Zbigniew Jaworowski twierdzi w "Rzeczpospolitej", że pogląd, iż człowiek może wpływać - świadomie bądź nie - na klimat globalny, jest przejawem pychy. Naszym klimatem rządzi Słońce i naturalne procesy zachodzące na Ziemi.
- Postulowane zmiany w gospodarce światowej związane z ograniczeniem emisji CO2 to straszliwe zagrożenie – mówi w „Rzeczpospolitej” Zbigniew Jaworowski, emerytowany profesor, autor wielu prac na temat zmian klimatycznych. - Warta uwagi jest też jeszcze jedna rzecz – oto jesteśmy świadkami procesu, gdy na fali nowej ideologii, ubranej w szaty troski o środowisko naturalne, wyłania się nowa formuła organizacji świata, coś w rodzaju światowego rządu. Taki rząd będzie mógł silniej niż przy obecnym podziale świata realizować antycywilizacyjne cele ideologów nowej wiary - dodaje.
Zdaniem prof. Jaworowskiego, jeśli podzielimy strumienie CO2 na: naturalne (oceany, lądy i wulkany) oraz pochodzenia ludzkiego (samochody, oddychanie ludzi, paliwa kopalne, cement, rolnictwo), to ten drugi stanowi zaledwie 4,7 proc. strumienia naturalnego.
- Wszelkie dane wskazują, że ocieplenie klimatu nie ma związku z zawartością CO2 w powietrzu – mówi w „Rzeczpospolitej” prof. Jaworowski. - To znaczy wysokość stężenia tego gazu w okresach historycznych jest powiązana skutkowo, a nie przyczynowo z klimatem planety. Najpierw następuje ocieplenie, a dopiero wskutek rosnącej temperatury zwiększa się zawartość dwutlenku węgla w powietrzu. Dzieje się tak dlatego, że najwięcej CO2 jest w oceanach, które im wyższa temperatura, tym bardziej oddają ten gaz do atmosfery - dodaje.

Ekolodzy oszukują opinię publiczną
wnp.pl (Tomasz Cukiernik) - 24-11-2008 10:21
Ekolodzy bezpodstawnie straszą obywateli kłamstwami dotyczącymi ocieplenia klimatu Ziemi - uważa dr Tomasz Teluk, autor nowej książki "Mitologia efektu cieplarnianego".
– Termin „efekt cieplarniany” został stworzony w latach 90. ubiegłego wieku, aby zjednoczyć lewicę, osłabioną politycznie po sukcesach rządów Ronalda Reagana i Margaret Thatcher – uważa autor książki.
Według Tomasza Teluka, globalne ocieplenie to wielki biznes, na który przeznacza się rocznie miliardy dolarów. Można zauważyć jednoznaczną zależność, że jeśli badania prowadzone są z pieniędzy podatników, potwierdzają one tezę o zagrożeniach, związanych z globalnym ociepleniem.
Jednak naukowe fakty przemawiają za tym, że teza o efekcie cieplarnianym powstałym w wyniku działalności człowieka jest fałszywa. Przeciwko ekologicznym kłamstwom protestowało kilkadziesiąt tysięcy najwybitniejszych naukowców z całego świata, w tym wiele międzynarodowych autorytetów zajmujących się naukami przyrodniczymi oraz laureatów Nagrody Nobla.
Największym kłamstwem ekologów jest uczynienie z dwutlenku węgla, gazu niezbędnego do rozwoju życia na ziemi, groźnej dla życia trucizny.
Fanatyczni obrońcy środowiska naturalnego osiągnęli ów cel za pomocą manipulacji środkami masowego przekazu, dominując debatę publiczną, tak jak kiedyś hitlerowcy czy marksiści.

Autor w swojej książce przedstawia dowody, że ekolodzy wynajmują do tego celu agencje lobbystyczne i public relations. Specjaliści ds. public relations zasugerowali im odwoływanie się do ludzkiego lęku, stąd popularne w mediach wypowiedzi, że „gatunek ludzki nie przetrwa globalnego ocieplenia” bądź, że „skutki globalnego ocieplenia mogą być gorsze od wojny światowej czy obecnego kryzysu finansowego”.
Tomasz Teluk przytacza także liczne cytaty przywódców organizacji ekologicznych, w których przyznają, że celowo posługują się kłamstwem. Ekologiczni guru porównują człowieka do nowotworu i otwarcie wyrażając swoją pogardę dla życia ludzkiego.
Według przytoczonych danych źródłowych, założone cele ograniczenia emisji gazów cieplarnianych są nierealne do osiągnięcia, natomiast koszty poniesione dla ich osiągnięcia mogą spowodować długotrwałą recesję w europejskiej gospodarce.
Autor krytykuje także brak działań kolejnych polskich rządów, zmierzających do zabezpieczenia bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz interesów przedsiębiorstw działających w naszym kraju. Udowadnia, że europejska polityka energetyczna, bazująca na porozumieniu z Rosją, może okazać się w skutkach niekorzystna dla Polski.

Powiązane: Ochrona klimatu

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki