W Hadze aresztowano mężczyznę, który zdaniem prokuratury jest szefem mafii sycylijskiej. Matteo Messina Denaro miał być m.in. zamieszany w głośne zabójstwo sędziów śledczych Giovanniego Falcone i Paolo Borsellino na Sycylii na początku lat 90. Adwokat zatrzymanego mężczyzny upiera się, że to nie on i że doszło do pomyłki.


W środę wieczorem przed jedną z restauracji w Hadze zatrzymało się kilka policyjnych radiowozów. Uzbrojeni funkcjonariusze wtargnęli do środka, po czym wyprowadzili trzech mężczyzn.
Holenderska prokuratura kilka dni temu obwieściła sukces. Miała bowiem aresztować szefa włoskiej mafii z Sycylii. Matteo Messina Denaro miał być m.in. zamieszany w głośne zabójstwo sędziów śledczych Giovanniego Falcone i Paolo Borsellino na Sycylii na początku lat 90.
Mężczyzna był poszukiwany przez włoski system sprawiedliwości za zlecanie morderstw nie tylko na Sycylii, ale także w Rzymie, Florencji i Mediolanie. Jest również obwiniany o serię zamachów bombowych w 1993 roku, którymi mafia próbowała wywrzeć presję na państwo włoskie.
W wyniku kampanii terroru zginęło 10 osób, a 93 zostały ranne. Jak przypomina dziennik „Het Parool”, miał on być także zamieszany w głośne zabójstwo sędziów śledczych Falcone i Borsellino na Sycylii na początku lat 90.
W 2002 roku Denaro został skazany zaocznie na karę dożywotniego więzienia.
Już wówczas adwokat zatrzymanego mężczyzny upierał się, że to nie on i że doszło do pomyłki. Mecenas Leon van Kleef powiedział dziennikowi „Het Parool”, że prokuratura pomyliła się i jego klient wcale nie jest byłym szefem mafii. „Poinformowałem o tym prokuraturę, ale bez skutku” – cytowała prawnika gazeta.
W sobotę okazało się, że miał rację. Mężczyzna okazał się 54-letnim kibicem Formuły 1 z Liverpoolu. Z informacji prokuratury wynika, że został on już wypuszczony na wolność.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
apa/ tebe/ akl