REKLAMA

Ukraińska kolej się europeizuje

2016-10-10 05:58
publikacja
2016-10-10 05:58

Ukraińska kolej przechodzi zmiany. Pasażerowie mają się poczuć bardziej komfortowo i bardziej po europejsku. Ma być czyściej i nowocześniej.

fot. Marek Wiśniewski / / Puls Biznesu

Do końca roku do lamusa mają odejść charakterystyczne metalowe koszyczki - podstawki pod szklanki do herbaty. Podróżni na dalszych dystansach właśnie w takich naczyniach mogli kupić od kierownika wagonu szklankę gorącego napoju. Tradycyjne szklanki do herbaty mają zastąpić papierowe kubki, które są bardziej higieniczne. Wycofane też będą z wagonów sypialnych tradycyjne puchowe poduszki i kołdry. Zastąpi je pościel z materiałów nie pochłaniających kurzu. Firanki w oknach zamienione mają być na rolety. W tym roku kolej zamierza dokonać kapitalnego remontu 100 wagonów. Mają one być wyposażone m.in. w próżniowe toalety i dostęp do bezprzewodowego internetu.

Od kilku miesięcy szefem Ukrzaliznyci jest Polak - Wojciech Balczun. Na początku piastowania swojej funkcji zapowiadał daleko idące reformy i walkę z korupcją.

W polskich rękach ukraińskie koleje ruszyły w dobrą stronę

Zacieśnianie europejskich kontaktów, areszty skorumpowanych kierowników firmy, porwanie jednego z szefów, solidne podwyżki dla szeregowych pracowników – pierwsze trzy miesiące od wyboru Polaka Wojciecha Balczuna na szefa ukraińskich kolei państwowych Ukrzaliznycji obfitowały w wydarzenia.

W lipcu podsumowano pierwsze tegoroczne wyniki finansowe Ukrzaliznycji, narodowej spółki kolejowej Ukrainy. W pierwszym półroczu tego roku firma uzyskała 1,5 mld hrywien zysku, jej przychody w tym samym okresie sięgnęły 31,1 mld hrywien. To wynik dający szansę na ostateczny rezultat zdecydowanie lepszy niż zeszłoroczny.

Jednym z głównych problemów spółki jest stary tabor – nie ma czym wozić. 80 proc. lokomotyw elektrycznych i 88 proc. lokomotyw spalinowych ma ponad 30 lat, powinny już teraz trafić na złom. Również wiek 74 proc. wagonów przekroczył normatywny okres dopuszczalnego użytkowania.

Pełna wymiana zdekapitalizowanego taboru jest jednak niewykonalna – szacunkowy koszt takiej operacji to 10 mld dolarów. Ukrzaliznycja stawia przed sobą zadanie zdobycia na nowy tabor miliarda dolarów w ciągu najbliższych 2-3 lat, co pozwoli jedynie na doraźne załatanie dziur.

Czytaj więcej: "W polskich rękach ukraińskie koleje ruszyły w dobrą stronę".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/ Paweł Buszko, Kijów/magos
Obserwator Finansowy

Źródło:IAR
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
~dada
Niczym Kuchenne rewolucje.

A lokomotywy mogą kupić u PESY. Albo koniec kredytowania bederstanu.
~niepelnosprawny_org
Ukrainische Zeitung?
~arkadio
A myślałem, że chodzi o szerokość torów.

Powiązane: Ukraina

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki