Uważam, że będzie około 3 proc. - powiedział premier Donald Tusk odnosząc się do danych o inflacji, które GUS ma podać w czwartek. Jak ocenił, w sierpniu inflacja może spaść poniżej 3 proc., co oznaczać będzie „koniec drożyzny”.


Podczas środowego wywiadu w TVN24 premier Donald Tusk został zapytany m.in. o to, jaki jest jego pomysł na Polskę dwa lata po wyborach. Tusk powiedział m.in., że podstawowy cel to „Polska bezpieczna jako państwo, Polska z bezpiecznymi granicami, Polska wolna od tej paskudnej, organizowanej przez państwo korupcji”.
– Kiedy ja podjąłem to wyzwanie, rozpoczęliśmy bardzo twardą politykę – politykę azylową, politykę wizową. To, co PiS mimo twardej retoryki kompletnie zawalił, wpuszczając tutaj setki tysięcy ludzi, którzy nie powinni dostać wiz, nie powinni zostać wpuszczeni do Polski. A równocześnie chcę, żeby Polska była i Polacy byli wolni od lęku, od pogardy, od nienawiści. To jest wielkie zadanie dla wielkiego politycznego centrum – powiedział premier Donald Tusk.
Jak ocenił Tusk, Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory m.in. z powodu drożyzny. Jak powiedział, było to „18 proc. inflacji, 16 proc. inflacji”. Podkreślił, że to uległo zmianie, ale płaci za to cenę polityczną, „bo ludzie ciągle pamiętają ten niepokój w sklepach”.
My za chwilę będziemy mieli komunikat GUS-u. Nie znam tego komunikatu, bo to jest zawsze kwestia dyskretna, ale domyślam się, bo patrzę na ten trend, że będziemy mieli 3 proc. inflacji. Mieliśmy w czerwcu, jeśli dobrze pamiętam, 4,1 proc., więc ja uważam, że będzie około 3 proc. w tej chwili. A w sierpniu będzie być może wreszcie z dwójką z przodu – naprawdę koniec drożyzny – powiedział Donald Tusk.
Premier poruszył temat zakupów sprzętu wojskowego realizowanych przez poprzedni rząd. Wskazał, że był on „prawie bez wyjątku kupowany za granicą”. – Ja nie jestem do tego, żeby sprzeczać się o przeszłość, wybuchła wojna. Ale ja dzisiaj podejmuję decyzję, żeby te miliardy, polskie i europejskie, trafiły do polskich wynalazców, do polskich inżynierów, do polskich wojskowych, do polskich zakładów produkcyjnych – powiedział Tusk.
Pytany o obietnice Platformy Obywatelskiej, Tusk odparł, że przedstawiciele poprzedniego rządu „nie dowieźli tych promów, dronów, mieszkań i samochodów”. – Ja na pewno nie będę się ścigał z Kaczyńskim w opowieściach o tym, co oni mają zamiar zrobić, ale niczego nie zrobili – dodał.
– Ja nie robię prezentacji Morawieckiego w PowerPointcie i nie pokazuję pięknych slajdów, jak powstanie kiedyś tam elektrownia jądrowa, tylko my ją budujemy. W sumie chyba jedyna inwestycja, która znalazła swój finał, ale była kontrowersyjna, to jest słynny przekop Mierzei (Wiślanej – PAP). To jest jedyne, co PiS tak naprawdę zrobił – powiedział.
Donald Tusk wymienił też takie inwestycje, jak szybka kolej czy zakup samolotów dla LOT-u.
W trakcie rozmowy szef rządu został zapytany o relacje polsko-amerykańskie. - Proszę nie dać sobie wmówić, że dzisiaj relacje polsko-amerykańskie są w gorszym stanie niż wcześniej. Polityka to jest gra poważnych interesów. Prezydent Trump i ja dobrze wiemy, że Stany Zjednoczone i Polska mają wspólne interesy. Polska jest bardzo lojalnym partnerem - podkreślił Tusk.
Dodał, że ministrowie jego rządu mają stały kontakt ze swoimi odpowiednikami w USA.
- Ktokolwiek rządzi w Polsce - chyba że już kompletne szaleństwo się zdarzy typu radykalna prawica - Braun - i ktokolwiek rządzi w Stanach Zjednoczonych, to relacje polsko-amerykańskie mają charakter strategiczny, trwały. Są wspólne biznesy, to jest wspólna obrona, to jest punkt widzenia na sytuacje geopolityczną - zapewnił premier. - Proszę być spokojnym, ja naprawdę będę bardzo skutecznie dbał o to, aby relacje transatlantyckie, polskie i całe europejskie żeby były zawsze w dobrym stanie - dodał. (PAP)
mt/ rbk/ mro/ mhr/