Z badania przeprowadzonego przez ministerstwo rolnictwa i leśnictwa Turcji wynika, że krajowi grozi utrata około 20 proc. zasobów wodnych do 2030 roku, co będzie stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego państwa - zaalarmował w sobotę turecki dziennik "Hurriyet".


Dostępność słodkiej wody w Turcji wynosi obecnie, średnio, około 1294 metrów sześciennych rocznie w przeliczeniu na mieszkańca. Jednak wraz ze wzrostem liczby ludności oczekuje się, że - począwszy od 2030 roku - ilość ta spadnie poniżej 1000 metrów sześciennych.
"Jeśli nie zostaną podjęte niezbędne środki, Turcja dołączy do krajów cierpiących na niedobór wody" - ostrzegło ministerstwo.
W raporcie resortu rolnictwa i leśnictwa zaznaczono, że do 2100 roku w Turcji oczekuje się średniego wzrostu temperatur wynoszącego od 4 do 6 stopni Celsjusza, a w regionach wschodnich i południowo-wschodnich - nawet do 8 stopni.
Zmiany klimatyczne doprowadzą również do wzrostu liczby dni, w których występują fale gorąca, przez co okres suszy stanie się dłuższy. W regionach wysokogórskich czas utrzymywania się pokrywy śnieżnej skróci się nawet o 45 dni.
Raport przewiduje, że na terenie 15 dorzeczy, gdzie mieszka 49 proc. populacji Turcji i które dostarczają 78 proc. krajowych produktów rolnych, wystąpi niedobór wody.
jbw/ szm/