Testy psychologiczne dla kandydatów na sędziów postanowił wprowadzić rząd Włoch, który przyjął dekret w tej sprawie. Testy wejdą w życie w 2026 roku - ogłosił minister sprawiedliwości Carlo Nordio. W związku z krytyką tych planów zapewnił: „to nie jest żadna ingerencja ze strony rządu w sądownictwo".


„Cała procedura tych testów będzie powierzona Najwyższej Radzie Sądownictwa” - poinformował szef resortu sprawiedliwości przywołując organ konstytucyjny niezależny od innych władz, który stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
To Rada ta, zgodnie z dekretem rządu Giorgii Meloni, mianuje wykładowców uniwersyteckich - ekspertów w dziedzinie psychologii, którzy wejdą w skład komisji sprawdzającej kandydatów, między innymi podczas rozmowy.
Minister Nordio, prezentując zaaprobowany przez rząd dekret, oświadczył w odpowiedzi na protesty Krajowego Stowarzyszenia Sędziów: „Mówienie o obrazie dla niezależności sądownictwa jest absolutnie niestosowne”. Dodał: „To są międzynarodowe standardy, odnoszące się do wszystkich”.
“Badanie psychologiczne jest przewidziane w przypadku wszystkich najważniejszych funkcji w kraju: lekarzy, pilotów samolotów, sił porządkowych” - przypomniał szef resortu na konferencji prasowej po obradach rządu.
Ujawnił, że planowane jest zastosowanie testu psychologicznego o nazwie Minnesota.
“Poddałem się mu, właśnie ten chcemy wprowadzić” - dodał Carlo Nordio, były sędzia śledczy i prokurator.
W literaturze naukowej można przeczytać, że test Minnesota umożliwia dokonanie dokładnej oceny stanu psychicznego badanego, w tym na przykład wysunięcie podejrzenia o istnieniu różnych problemów z zakresu psychopatologii. Badanie pozwala wykryć przejawy objawów depresyjnych i lękowych, rozpoznać zaburzenia osobowości.
Wyjaśnienia ministra w sprawie testów nie przekonały Krajowego Stowarzyszenia Sędziów, którego prezes Giuseppe Santalucia oświadczył: „Bardziej niż katastrofa jest to norma - symbol; celem jest zasugerowanie opinii publicznej, że sędziowie potrzebują kontroli stanu psychicznego”.
„To norma irracjonalna. Ma wejść w życie w 2026 roku; jest czas, by przekonać do jej usunięcia” - dodał.
Dekret rządu krytykuje lewicowy dziennik "La Repubblica", który w środowym wydaniu pisze, że testy to przejaw "obsesji, by uderzyć w sędziów".
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ zm/