Ci ministrowie są chyba z koziej wólki wzięci. To są spółki akcyjne a nie prywatny folwark ministra tchórza. Widać nowa klika chce zagrabić giełdę tak by po 3 latach kiedy zostaną wykopani przez suweren dorobić się majątków na zdołowanych przez siebie spółkach.
jeżeli właściciele podejmują uchwałę o wypłacie dywidendy z zysków zatrzymanych w latach poprzednich, to mają do tego prawo. A kreatywna księgowość rodem z praktyk londyńskiego cwaniaczka Rostowskiego polskiemu ministrowi nie uchodzi.
Podnoszenie wartości księgowej spółki, tylko po to, żeby zapłacić większy podatek... - takich przekrętów nawet Marcinkiewicz nie robił (swoją drogą też minister z ramienia PIS).
wczoraj pisałem, że po wytrysku na energetyce lada chwila pojawi się informacja, że jednak drenowanie spółek z kasy przez budżet będzie, ale nie sądziłem, że stanie się to niespełna po jednej dobie :-))) nie wiem co jest bardziej ryzykowne: foreks czy kupowanie akcji spółek SP ? :-))