EP-ka "Wosk" jest dostępna na stronie internetowej rapera i można ją pobrać za darmo. Udostępnione utwory zawierają wspomnienia muzyka z tras koncertowych, refleksje o osiągniętym sukcesie i podróży do Brukseli w okresie po terrorystycznych zamachach.


Drop, czyli udostępnienie nagrań bez wcześniejszych zapowiedzi - tak wczoraj wieczorem Hemingway opublikował swój nowy album zawierający premierowe single. Dużym zaskoczeniem jest fakt, że EP-ka dostępna jest w wersji MP3 i można ją pobrać za darmo ze strony muzyka. Skąd taka decyzja? Raper wyjaśnia, że woli, by fani zamiast płyt kupowali bilety na jego koncerty.
Filip Szcześniak, bo tak brzmi prawdziwe imię i nazwisko rapera posługującego się pseudonimem artystycznym Taco Hemingway, potrzebował trzech lat, aby stać się rozpoznawalną gwiazdą polskiego hip hopu. Płyty Taco Hemingwaya przez długi czas znajdowały się w czołówce najchętniej kupowanych. Obecnie muzyk może pochwalić się pierwszym miejscem na Liście Przebojów Programu Trzeciego Polskiego Radia, a także zajęciem drugiej pozycji w zestawieniu sprzedaży OLiS-u. Zaprezentowany na YouTube teledysk do piosenki "Deszcz na betonie" w niespełna 3 tygodnie został obejrzany 3,5 mln razy.
Podobny zabieg w 2007 roku zastosował brytyjski zespół Radiohead. Grupa chciała w ten sposób zachęcić swoich fanów do pobierania cyfrowej wersji nowego albumu. Płytę można było pobrać za darmo lub zapłacić dowolną kwotę wedle swojego uznania. Było to eksperymentalne posunięcie, które w ostatecznym rozrachunku opłaciło się zespołowi. Udało się sprzedać miliony egzemplarzy na całym świecie. Według wydawcy zespołu, Warnera Chappella, album zarobił więcej niż poprzedni, wydany tylko fizycznie.
Piractwo mimo wszystko
Pomimo faktu, że zespół zaoferował tani i łatwy sposób nabycia płyty, album był szeroko udostępniany w nielegalny sposób. Znalazł się w pierwszej dziesiątce najszybciej pobieranych plików muzycznych z nieautoryzowanych źródeł. W sieciach wymiany plików tylko w ciągu tygodnia przesłano 400 000 egzemplarzy "In Rainbows". Po miesiącu od premiery liczba ta przekroczyła 2 miliony. Według statystyk 60% - 70% pobranych egzemplarzy pochodziło z nielegalnych źródeł. Specjaliści branży muzycznej sugerują, że wzrost liczby legalnych źródeł niekoniecznie przekłada się na proporcjonalne zmniejszeniem piractwa.