Do grona szwedzkich firm notowanych na giełdzie w Nowym Jorku obok Spotify może wkrótce dołączyć Klarna, lider usługi „kup teraz, zapłać później”. Debiut skandynawskiej spółki na najważniejszej giełdzie świata ma zostać poprzedzony ofertą publiczną, czego lider muzycznego streamingu nie robił.


Jak poinformowała Agencja Bloomberga, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą, szwedzka Klarna, której prezesem i jednym z założycieli jest Sebastian Siemiątkowski, ma wkrótce ogłosić ofertę publiczną o wartości co najmniej 1 mld dolarów przed debiutem na giełdzie w Nowym Jorku. Już w przyszłym tygodniu w tym celu ma złożyć odpowiedni wniosek do amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
Firma planuje ustalić cenę akcji w IPO na początku kwietnia. Docelowa wycena szwedzkiego potentata usług finansowych ma przekroczyć 15 mld dolarów. W ostatnich latach szacowana wartość firmy oferującej usługę „kup teraz, zapłać później” mocno się wahała. W szczytowym momencie sięgnęła nawet 45,6 mld dol. po jednej z rund finansowania w 2021 r., ale już w 2022 r., gdy na nastroje inwestycyjne popsuła bessa, wycena firmy spadła do 6,7 mld dol.
Jak podaje Bloomberg, analitycy w zeszłym roku określili wycenę Klarny na poziomie około 14,6 mld dol. w oparciu o szacowaną wartość udziałów Chrysalis Investments, jednego z funduszy zaangażowanych w finansowanie fintechu. Informacja o potencjalnej wartości oferty, jest kolejną, jaka pojawia się w temacie debiutu Klarny, który ma już swoją dość długą historię.
W listopadzie ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że Klarna złożyła wstępny wniosek o IPO w SEC. Był to powrót na ścieżkę upublicznienia firmy, bowiem o wejściu na giełdę Klarny mówiło się już w 2021 r. Wtedy nawet Sebastian Siemiątkowski wyraził zainteresowanie bezpośrednim notowaniem, w ramach którego spółka nie sprzedaje nowych akcji i omija kosztowny proces tradycyjnego IPO. W ten sposób na parkiecie w Nowym Jorku w 2018 r. zadebiutował Spotify.
Spotify weszło na Wall Street niejako tylnymi drzwiami, poprzez procedurę zwaną Direct Listing Process (DLP, w wolnym tłumaczeniu: bezpośrednie dopuszczenie do notowań). To procedura dość ryzykowna, bo nie sposób przewidzieć, ile akcji pierwszego dnia notowań trafi na rynek, a co za tym idzie, w którą stronę pójdzie zmiana cen. W przypadku Spotify wszystko poszło jak po maśle i cena otwarcia spółki wyniosła 165,90 dol. za akcję, co dało jej wycenę na poziomie 29,5 mld dol. Teraz spółka jest warta 120 mld dol. Przed debiutem NYSE ustaliła cenę referencyjną Spotify na poziomie 132 dol.
Wracając do Klarny, wchodząc na giełdę w Nowym Jorku, powiększy grono szwedzkich firm notowanych w USA. Tak jak w przypadku Spotify, będą to wyemitowane przez spółkę akcje, ale w obrocie są tam również amerykańskie kwity depozytowe (ADR-y) takich szwedzkich firm H&M, Volvo, Husqvarna, Ericsson czy Skanska, których macierzystą giełdą jest ta w Sztokholmie.
Prezes Sebastian Siemiątkowski, który wraz z Niklasem Adalberthem i Victorem Jacobssonem założył Klarnę w 2005 roku, jest urodzonym w Szwecji synem polskich emigrantów. Według informacji „Financial Times” sprzed roku posiadł on około 8 proc. udziałów w spółce, który wartość przy wspomnianej wycenie przed debiutem wynosi 1,2 mld dolarów.
MKu

























































