Były minister finansów Paweł Szałamacha mówi, że założenia budżetowe, przygotowane przez rząd, są realistyczne. Zgodnie z nimi, w 2017 roku polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 3,6 procent.


Paweł Szałamacha powiedział w radiowej Trójce, że prognozę i tak zrewidowano z 3,9 do 3,6. Zdaniem byłego ministra finansów jest ona możliwa do zrealizowania.
Przeczytaj także
Paweł Szałamacha odniósł się w ten sposób do komentarzy, że prognoza 3,6 procent PKB jest zbyt optymistyczna. Według agencji Moody's, wzrost PKB w Polsce w 2017 toku wyniesie 3 procent.
Paweł Szałamacha poinformował, że rozmawiał już z premier Beatą Szydło na temat objęcia przez niego stanowiska szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Gość radiowej Trójki powiedział, że raczej nie wiąże swojej przyszłości z kierowaniem Komisją Nadzoru Finansowego. Stwierdził, że nie spełnia kryteriów formalnych, wymaganych od przewodniczącego KNF.
12 października wygasa kadencja obecnego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka.
Wczoraj na konferencji prasowej premier oficjalnie przedstawiła wicepremiera Mateusza Morawieckiego jako nowego ministra finansów.
"Wszystko to odbywa się w ramach zmian, które nastąpiły w rządzie. (...) Przede wszystkim to są zmiany systemowe, strukturalne. Stawiamy na gospodarkę. To gospodarka i rozwój ma być priorytetem tych kolejnych miesięcy prac rządu Prawa i Sprawiedliwości" - powiedziała premier Szydło.
Podkreśliła, że plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, przygotowany przez wicepremiera Morawieckiego, będzie miał "priorytetowe i zielone przede wszystkim światło".
"Wszystkie resorty gospodarcze muszą bardzo intensywnie rozpocząć realizację tego planu" - zaznaczyła szefowa rządu.
Premier Beata Szydło powiedziała, że jednym z podstawowych zadań wicepremiera Mateusza Morawieckiego jest pilnowanie budżetu państwa.
"Rola szefa resortu finansów jest - jak mówiła Szydło - "ogromnie niewdzięczna".
"Bardzo często jest to najbardziej nielubiany minister (...), wszędzie osoby, które zarządzają finansami (...), nie mają najlepszego odbioru, bo to są ci ludzie, którzy dbając o finanse publiczne, muszą mówić "nie" wtedy, gdy są duże apetyty".
Jak podkreśliła Szydło, Morawiecki - jako z jednej strony minister odpowiedzialny za finanse, z drugiej szef resortu rozwoju - będzie musiał pogodzić dyscyplinę finansów i budżetu, a jednocześnie realizować cele rozwojowe. "Myślę, że to będzie ogromna sztuka, trochę pan premier będzie musiał sam siebie kontrolować. Ale da radę" - zapewniła.
Mateusz Morawiecki podczas konferencji zapowiedział m.in. "odchudzenie administracji publicznej".
Trójka/IAR/dw/magos
(PAP)