Idealnie mieszczą się do kieszeni, ich bateria wystarcza nawet na tydzień i są praktycznie niezniszczalne. Nadchodzi wielki powrót starych modeli Nokii, Ericssona i Motoroli, bo konsumentów znudziły już delikatne i skomplikowane smartfony.
Chociaż nie można na nich instalować nowoczesnych aplikacji ani prowadzić telekonferencji, to rośnie popyt na stare modele telefonów komórkowych, takich jak Nokia 3310, czy Motorola StarTac 130. Najbardziej pożądane retro-komórki z limitowanych edycji, nawet z drugiej ręki, osiągają zawrotne ceny – nawet 1000 euro za sztukę. Do wykreowania popytu niewątpliwie przyczyniło się powstanie serwisów takich jak vintagemobile.fr, czy lekki.fr.
Właściciel jednego z nich w ciągu dwóch ostatnich lat sprzedał aż 10 tys. sztuk, ale od pewnego czasu kultowe modele komórek schodzą jak świeże bułeczki. – Starzejące się społeczeństwo poszukuje telefonów prostszych w obsłudze. Najpopularniejszym modelem jest Nokia 8210, z małym wyświetlaczem i plastikowymi przyciskami za … 59,99 euro – powiedział w jednym z wywiadów Djassem Haddad, założyciel vintagemobile.fr. Z kolei w sklepie założonym przez Maxime Chansona rekordy popularności biją takie modele jak Motorola StarTac (za 430 euro) oraz Ericsson A2628 za 80 euro.
Być może francuski trend dotrze niedługo do Polski. Póki co biznesem staje się sprzedaż starych i używanych telefonów. Serwisy takie jak starytelefon.pl zajmują się skupem wyeksploatowanych już aparatów telefonicznych, które następnie sprzedają na rynkach rozwijających się, gdzie barierą w dostępie do nowych technologii telekomunikacyjnych jest wysoka cena. Reszta skupionych sprzętów, która nie nadaje się już do ponownego wykorzystania zostaje zrecyklingowana w sposób niezagrażający środowisku.
/jn