Zielone zmiany obejmują nie tylko kwestię ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, ale i sposób informowania o tychże emisjach. Na GPW, póki co jednak dla wielu spółek to wciąż temat tabu.


Z końcem czerwca br., czyli dwa miesiące później niż zazwyczaj (z uwagi na pandemię COVID-19) zakończył się sezon publikacji raportów za 2019 r. W ramach raportowania rocznego największe spółki giełdowe są zobowiązane do zaprezentowania tzw. informacji niefinansowych w odniesieniu do pięciu obszarów: środowiskowego, społecznego, pracowniczego, poszanowania praw człowieka oraz przeciwdziałania korupcji.
- Łącznie 159 spółek z GPW opublikowało 179 oświadczeń albo sprawozdań na temat informacji niefinansowych (różnica pomiędzy oświadczeniem a sprawozdaniem jest techniczna i sprowadza się do tego, czy dokument jest publikowany jako wyodrębniony plik). Z tego 149 dokumentów prezentuje dane skonsolidowane (tj. dla grup kapitałowych), a 30 prezentuje dane jednostkowe - wyliczają analitycy Nobili Partners.
- Szczegółowa lektura pozwala postawić też tezę, że dokumentach tych, których średnia objętość
wynosi aż 48 stron, nadal dominują informacje i dane, które można uznać za nieistotne, również
z perspektywy obecnie tworzonych nowych przepisów i obowiązków, które będą z nich wynikać - dodają analitycy.
Niechętnie pokazywane dane
Spółki po raz pierwszy mogły zastosować unijne wytyczne dotyczące zgłaszania informacji związanych z klimatem, ogłoszone w czerwcu 2019 r. (ujawnianie tych informacji za ub.r. było jeszcze dobrowolne). Wśród nowych elementów, którymi spółki mogły podzielić się ze swoimi interesariuszami, warto wymienić m.in.: raportowanie emisji CO2e w ramach całego łańcucha wartości, raportowanie przychodów i inwestycji – w podziale na „zielone” (zrównoważone środowiskowo) i „brązowe” i politykę klimatyczną. Z możliwości tej skorzystała tylko część spółek, a i w ich przypadku zakres podanych danych był bardzo zróżnicowany.
– Zaledwie 1 proc. spółek z warszawskiej Giełdy informuje swoich właścicieli, że posiada strategię albo politykę klimatyczną. W przeważającej większości emitenci nie prezentują danych o emisji gazów cieplarnianych. Przede wszystkim spółki nie przedstawiają wniosków z analizy, jak ich biznes będzie funkcjonował w zmienionych warunkach klimatycznych i czy ich model biznesowy jest odporny na zmiany rynkowe oraz warunki prowadzenia działalności wynikające ze zmian klimatu, które obserwujemy już wszyscy. A problem ten dotyka obecnie już praktycznie wszystkich sektorów, a nie, jak jeszcze kilka lat temu, tylko przedstawicieli niektórych branż, np. energetyki czy górnictwa – mówi Piotr Bieżuński, prezes Nobili Partners.
Ile gazów cieplarnianych emitują polskie spółki?
Zgodnie z unijnymi wytycznymi o sprawozdawczości, dane o emisji CO2e (ekwiwalent dwutlenku węgla dla wszystkich wyemitowanych przez spółkę gazów cieplarnianych) dla całego łańcucha wartości (tzw. Zakresu 3, ang. Scope 3) raportuje tylko 1 proc. (5) spółek z głównego rynku GPW. Z kolei znacznie łatwiejsze do obliczenia emisje bezpośrednie (Zakres 1, ang. Scope 1), zgodnie z unijnymi wytycznymi zaraportowało tylko około 6 proc., tj. 28 spółek z rynku głównego GPW.


- W minionym roku 28 polskich spółek giełdowych bądź grup kapitałowych wyemitowało do atmosfery 28,2 mln ton gazów cieplarnianych ze źródeł, które stanowią ich własność (tzw. emisje bezpośrednie). W ten sposób zaprezentowały one w swoich raportach dane dotyczące emisji wszystkich gazów cieplarnianych według wytycznych Komisji Europejskiej z 2019 r., tj. w przeliczeniu na ekwiwalent dwutlenku węgla, CO2e, Spółki te (bądź grupy kapitałowe które one tworzą) wyemitowały średnio 106 ton gazów cieplarnianych w przeliczeniu na każdy 1 mln zł przychodów. Dodatkowo 47 spółek zaprezentowało emisję wyłącznie CO2 , czyli jednego z gazów cieplarnianych. Ich łączna emisja wyniosła 110,2 mln ton - wyliczyli analitycy Nobili.
Nadchodzą zielone zmiany
Warto przy tym wskazać, że począwszy od raportów za rok 2017 – odkąd wprowadzono obowiązek raportowania danych niefinansowych – wiele spółek traktowało poziom emisji CO2 jako wskaźnik pokazujący efektywność prowadzonej przez nie polityki środowiskowej. Stąd też wyraźnie większa liczba 47 spółek z warszawskiej Giełdy (11 proc.) pokazuje tylko emisję CO2, a nie emisję wszystkich gazów cieplarnianych. Wkrótce może to być niezgodne z nową metodologią.
- Unijna dyrektywa w sprawie ujawniania przez spółki danych niefinansowych (2014/95/UE) obejmuje aktualnie duże i średniej wielkości firmy. W skali całej UE szacuje się, że dotąd było to około 6 000 podmiotów. Należy się jednak liczyć z tym, że ogłoszenie projektu nowelizacji ww. dyrektywy, które są zaplanowane na początek 2021 roku, przyniosą wzrost wymogów i zdecydowanie poszerzenie kręgu spółek nimi objętych, tak, aby zrealizować cele klimatyczne. W ramach prac nad zmianą jej przepisów wskazano nie tylko, że brakuje publicznie dostępnych informacji na temat tego, w jaki sposób kwestie niefinansowe (a w szczególności kwestie dotyczące zrównoważonego rozwoju) wpływają na przedsiębiorstwa, ale także w jaki sposób same przedsiębiorstwa wpływają na społeczeństwo i środowisko. Również Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA, odpowiednik polskiej KNF) opublikował sprawozdanie, w którym zalecił zmianę tych przepisów - czytamy w opracowaniu Nobili Partners.
Informacja metodologiczna: badanie oparto na analizie wszystkich raportów 440 polskich i zagranicznych spółek, których akcje były notowane na GPW na dzień 30 czerwca 2020 r., a które opublikowały raport roczny za rok 2019 (w tym spółek z przesuniętym rokiem obrotowym).
Nobili Partners/AT