REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

„Spekuła” gra przeciwko dolarowi

Krzysztof Kolany2017-06-21 12:02główny analityk Bankier.pl
publikacja
2017-06-21 12:02

Tak dużego zakładu na dalszy wzrost kursu EUR/USD nie widziano od maja 2011 roku – wynika z cotygodniowego raportu amerykańskiego nadzoru nad rynkami terminowymi (CFTC). Co więcej, długa spekulacyjna pozycja na parze euro-dolar rzadko kiedy bywała wyższa niż obecnie.

„Spekuła” gra przeciwko dolarowi
„Spekuła” gra przeciwko dolarowi
/ YAY Foto

Jeszcze pół roku temu na rynku walutowym zastanawiano się, kiedy cena euro zrówna się z ceną dolara. Kurs EUR/USD spadł nawet poniżej 1,04 i osiągnięcie parytetu 1 do 1 (lub niższego) wydawało się jedynie kwestią czasu. Jak zwykle, gdy coś się wydawało oczywiste, to oczywiście tak nie było. Od początku roku eurodolar pnie się w górę, w czerwcu zatrzymując się tuż poniżej 1,13.

Zwyżka eurodolara o 9% wciąż wygląda na korektę fali spadków z lat 2014-16 (łącznie o ponad 25%!). Lecz odmienny wniosek płynie z analizy spekulacyjnych pozycji w notowanych na chicagowskiej giełdy kontraktów terminowych na kurs EUR/USD. Na koniec sesji w dniu 13 czerwca (to najnowsze dostępne dane) spekulacyjna pozycja netto (SPN) w kontraktach terminowych na kurs EUR/USD wzrosła do przeszło 79 tysięcy kontraktów. To najwięcej od maja 2011 roku, gdy para euro-dolar wyznaczała lokalne maksimum na poziomie niemal 1,50.

Z jednej strony tzw. fundamenty w postaci rosnącego dysparytetu stóp procentowych wciąż przemawiają na korzyść dolara. Ale z drugiej strony z rynku dostaliśmy bardzo czytelny sygnał:  to, co widzimy od stycznia prawdopodobnie jest czymś więcej niż lokalną korektą.

Wystarczy spojrzeć na wykres SPN i kursu EUR/USD. Za każdym razem, gdy duzi spekulanci trwale (tj. przynajmniej na kilkanaście tygodni) odwracali pozycję netto, na parze euro-dolar dochodziło do zmiany trendu na przynajmniej kilka miesięcy. Takie „przejścia przez zero” obserwowaliśmy w styczniu 2006, marcu 2009, styczniu 2011 i sierpniu 2013. Po tych wydarzeniach kurs EUR/USD rósł przez następne kilka miesięcy.

Z drugiej strony po roku 2008 każdy kolejny szczyt na parze euro-dolar był niższy od poprzedniego. To dolar był na fali wznoszącej wyższego rzędu. Nie chcę tutaj przesądzać, czy w styczniu 2017 uległa ona zakończeniu. Raczej skupiłbym się na średnim terminie (kilka miesięcy), gdzie odwrócenie SPN można uznać za pozytywny sygnał dla euro.

Problem w tym, że obecna sytuacja na najważniejszej parze walutowej świata jest bezprecedensowa. I to przynajmniej z kilku powodów. Po pierwsze, w latach 2014-16 obserwowaliśmy niewidzianą nigdy wcześniej dominację spekulacyjnej krótkiej pozycji na parze euro-dolar. Po drugie, to, co widzimy od roku 2008, to właściwie pierwsza dolarowa hossa za czasów istnienia wspólnotowej waluty.  Po trzecie, nigdy wcześniej nie mieliśmy takiej sytuacji, aby EBC (lub jego poprzednicy; czytaj: Bundesbank) utrzymywał ujemne stopy procentowe w momencie, gdy Rezerwa Federalna stopy podnosi. Trudno zatem znaleźć analogię do obecnej sytuacji.

Ponadto w krótkim terminie tak gwałtowny przyrost spekulacyjnych pozycji na wzrost kursu EUR/USD rodzi ryzyko spadkowej korekty w krótkim terminie (tj. do kilkunastu tygodni). Wydaje się jednak, że jeśli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, to perspektywa zejścia eurodolara poniżej parytetu 1 do 1 została definitywnie zdjęta z rynkowej agendy.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (15)

dodaj komentarz
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
open_mind
Zło zagnieździło się w zachodnich środkach przekazu i usuwają prawdę w celu jeszcze większego otumanienia ludzi.
open_mind odpowiada open_mind
A ja po prostu napisałem że:
Ropa znowu ostro na południe: ktoś kogoś chciał wsadzić na minę cenową ale sam się przejechał – i do tego Putin w tym momencie pokazuje siłę wstrzymując dostawy gazu do Europy zachodniej. Co dzień to gorzej, niech już wreszcie nastąpi dupniecie i „pojedziemy” od nowa – bo nie można nic zaplanować,
A ja po prostu napisałem że:
Ropa znowu ostro na południe: ktoś kogoś chciał wsadzić na minę cenową ale sam się przejechał – i do tego Putin w tym momencie pokazuje siłę wstrzymując dostawy gazu do Europy zachodniej. Co dzień to gorzej, niech już wreszcie nastąpi dupniecie i „pojedziemy” od nowa – bo nie można nic zaplanować, tylko żeby to nie było dupnięcie ze „światełkiem” radioaktywnym.
pkc odpowiada open_mind
dupniecie z wyznawcami religii pokoju tez nie byłoby dobre.
open_mind
A tymczasem!!!!! Rosyjski gazociąg do Polski i przez Polskę został zamknięty przez GAZ Prom, który twierdzi, że "To nieplanowane wydarzenie" spowodowało zamknięcie. Inni mówią, że Rosja nie jest zadowolona z amerykańskiej tarczy antyrakietowej działającej w Polsce. Niezależnie jaka jest prawda, Polska - i większość Europy A tymczasem!!!!! Rosyjski gazociąg do Polski i przez Polskę został zamknięty przez GAZ Prom, który twierdzi, że "To nieplanowane wydarzenie" spowodowało zamknięcie. Inni mówią, że Rosja nie jest zadowolona z amerykańskiej tarczy antyrakietowej działającej w Polsce. Niezależnie jaka jest prawda, Polska - i większość Europy - jest obecnie bez gazu ziemnego. Jak długo będą mogły pracować elektrownie, nie wiadomo.
open_mind
Nie dawajcie czerwonych bo to ja go nie zamknąłem.
open_mind odpowiada open_mind
Don't Shoot the Messenger
~Jan
Ależ dolar i nie tylko należą do spekuły.Po co więc ta gra?
karbinadel
Po to co zwykle: żeby oskubać maluczkich, którzy zawsze wierzą w kontynuację aktualnego trendu

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki