W maju indeks PMI mierzący koniunkturę w chińskim przemyśle spadł z 51,8 pkt. do 51,1 pkt. i znalazł się na najniższym poziomie od 10 miesięcy. Taki wynik świadczy o coraz wolniejszym wzroście chińskiego sektora wytwórczego, gdzie barierą dzielącą rozwój od regresu jest wartość 50 pkt.
Inwestorzy z Szanghaju zareagowali jednoznacznie negatywnie. Indeks SCI spadł o blisko 3%, schodząc do najniższego poziomu od lutego. Rosną więc obawy przed „twardym lądowaniem” drugiej gospodarki świata, która generuje blisko 40% światowego zapotrzebowania na rafinowaną miedź.
Nie dziwi więc silny spadek notowań czerwonego metalu. O godzinie 11:00 na londyńskim rynku kasowym za tonę miedzi płacono 8.780 dolarów, a więc o 2,6% mniej niż przed weekendem.
Do sprzedawania miedziowych kontraktów zachęcała też aprecjacja dolara. Kurs EUR/USD spadał o 1,2%, przez co metale przemysłowe stały się droższe dla inwestorów z Europy, co często prowadzi do spadku cen wyrażonych w USD.
K.K.





















































