REKLAMA

Blue Monday na giełdzie. Indeksy GPW w odwrocie

Michał Misiura2024-01-15 17:50redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-01-15 17:50

Najbardziej depresyjny dzień roku (przynajmniej według "amerykańskich naukowców") położył się długim cieniem na warszawskim parkiecie. Spadały wszystkie indeksy GPW. WIG oraz WIG20 były dziś w europejskim ogonie.

Blue Monday na giełdzie. Indeksy GPW w odwrocie
Blue Monday na giełdzie. Indeksy GPW w odwrocie
fot. Zbyszek Kaczmarek / / FORUM

Pomimo że 15 stycznia zyskał przydomek Blue Monday, dzień na warszawskiej giełdzie zakończyła wszechobecna czerwień. WIG20 stracił 1,45%, WIG spadł o 1,29%, a MWIG40 osunął się o 1,12%. Od początku roku najmocniej trzymał się SWIG80, ale nawet on zawrócił na południe, tracąc 0,75%.

Spadkom na indeksach towarzyszyły niskie obroty. Na całej warszawskiej giełdzie wyniosły one 812 mln złotych, z czego 666 mln dotyczyło WIG20. Najaktywniej rozgrywanymi spółkami były Dino, PKO i KGHM. Wolumen obrotu sięgnął w ich przypadku odpowiednio 131, 96 i 71 mln złotych.

Indeks WIG20 - ostatnie 7 dni (Bankier.pl)

Od GPW na naszym kontynencie słabiej radziła sobie tylko giełda w Kijowie. Główny ukraiński indeks UX stracił 1,66%. Drugie i trzecie miejsce od końca zajęły WIG oraz WIG20. Spadki gościły jednak na większości europejskich parkietów. Najbardziej zielonym punktem na giełdowej mapie Europy była Ryga, której główny indeks OMXR umocnił się o 1,06%.

Za oceanem w USA trwają obchody dnia Martina Luthera Kinga i tamtejsze giełdy mają dzień wolny.

Wracając do Polski, w indeksie blue chipów warszawskiej giełdy na plusie dzień zakończyły tylko cztery spółki. Wśród wybrańców znalazły się Dino, Pepco, Orange i Kruk.

Dino zyskało 1,39% próbując odrobić dotkliwą przecenę, do której na akcjach spółki doszło w ostatni piątek. Kurs Dino Polska spadał wówczas po publikacji raportu wynikowego swojego największego konkurenta - Jeronimo Martins. Właściciel sieci Biedronka odnotował spadek LFL, czyli wskaźnika sprzedaży na tej samej powierzchni sklepów, co rok wcześniej. Analitycy nie są zgodni, czy Dino powieli ten trend, ale raport wywołał panikę wśród inwestorów. 

W przypadku trzech pozostałych zyskujących spółek z WIG20, czyli Pepco (+1,08%), Orange (+0,40%) i Kruka (+0,13%), w piątek ani poniedziałek nie pojawiły się żadne nowe informacje czy komunikaty ESPI. 

W indeksie najważniejszych spółek GPW najmocniej traciły Allegro (-4,01%) i LPP (-3,49%). Słabość detalicznego handlu artykułami nie zaliczanymi do produktów pierwszej potrzeby była widoczna również na akcjach CCC, które spadły o 5%.

Swoje roczne maksima na GPW w ciągu dnia poprawiło Asseco SEE, docierając do poziomu 54,8 zł. Ostatecznie poniedziałek zakończyły jednak ponad 2 zł niżej, zyskując 1,56%. 

W ujęciu sektorowym 15 stycznia zyskiwały tylko branża budowlana (+0,87%), spożywcza (+0,57%) oraz nieruchomości (+0,13%). Najmocniej traciły odzież (-3,55%), górnictwo (-1,85%) i banki (-1,62%).

Najmocniej zyskujące i tracące spółki na GPW - 15 stycznia (Bankier.pl)
Źródło:
Michał Misiura
Michał Misiura
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki w Bankier.pl. Inwestowaniem zainteresował się podczas studiów. Zaczynał pisząc o rynku forex i kryptowalutach, żeby z czasem przenieść się na giełdę. W Bankier.pl śledzi produkty dla inwestorów i opisuje wydarzenia na rynkach kapitałowych. tel: 532 803 384

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (8)

dodaj komentarz
zwyciestwo-doskonale
To jest klucz do zwycięstwa, ale trzeba to zajarzyć.
Analiza sytuacji po chłopsku, czyli zdroworozsądkowo.
Niestety nasza sytuacja nie wygląda dobrze.
Przed nami jest nieskończoność, ale za nami też jest nieskończoność.
Już dawno wszystko powinno zostać rozstrzygnięte.
Już dawno wszyscy powinniśmy być w raju albo już
To jest klucz do zwycięstwa, ale trzeba to zajarzyć.
Analiza sytuacji po chłopsku, czyli zdroworozsądkowo.
Niestety nasza sytuacja nie wygląda dobrze.
Przed nami jest nieskończoność, ale za nami też jest nieskończoność.
Już dawno wszystko powinno zostać rozstrzygnięte.
Już dawno wszyscy powinniśmy być w raju albo już dawno wszyscy powinniśmy osiągnąć oświecenie.
Jest zupełnie inaczej. Jesteśmy w jakiejś genialnej, ale bardzo dziwnej rzeczywistości, w której wszyscy ze wszystkimi rywalizują o spokój i szczęście.
Rywalizacja odbywa się na wszystkich poziomach, na poziomie jednostek, grup interesów, całych narodów i grup narodów.
Dochodzi do konfliktów, a nawet brutalnych wojen o ziemię, surowce, rynki zbytu, o to kto kogo wykorzysta, a kto będzie wykorzystany.
Dzięki tej nieustannej rywalizacji nastąpił rozwój naszych mózgów i inteligencji.
Chyba osiągnęliśmy punkt, w którym jesteśmy w stanie zrozumieć naszą sytuację i sytuację całego życia na ziemii.
Tu dosłownie nikt nie wie na 100% o co w tym wszystkim chodzi.
Większość z nas skupia się na uzyskaniu dla siebie korzyści, aby być szczęśliwym i nie cierpieć, i tak toczy się życie.
Jednak każdy z nas zdaje sobie sprawę, że w końcu po prostu umrzemy.
W tym momencie włącza się niesamowity mechanizm obronny naszego organizmu, nad którym nie mamy żadnej kontroli, bardziej on przejmuje kontrolę nad nami, blokuje nas i nie potrafimy rozsądnie pomyśleć.
Odczuwamy strach, odczuwamy jakiś żal i smutek, i to one nad nami panują.
Weźmy na to poprawkę, miejmy tego świadomość i jednak spróbujmy rozsądnie pomyśleć.
Jeśli świadomość jest wieczna to co wtedy mysleć o naszych cielesnych powłokach?
Czyż nie jest to wtedy jakiś kosmiczny pasożyt, obcy, który wykorzystuje naszą świadomość do swojego przetrwania i reprodukcji? Może nawet to jest jakieś narzędzie Szatana, a może ostatecznie sam legendarny Szatan we własnej osobie, który odbiera nam wolność, spokój i szczęście, który odbiera nam legendarny raj.
Przykładowo, jak bykowi może podobać się krowa i odwrotnie? Nawet wzajemnie się ostro podniecają.
Czy to wyrafinowany żart Boga, czy wyrafinowane szyderstwo Szatana?
Nikt tego nie wie i nikt tutaj tego nie rozumie.
Każdy z nas rywalizuje z innymi o szczęście, a nie zauważamy, że naszym prawdziwym wrogiem i przeciwnikiem może być nasz własny cielesny organizm.
Możesz tutaj zdobyć władzę, złoto i pieniądze, ale to tylko będzie oznaczać, że zdobyłeś pewien stopień szczęścia i wolności kosztem pozostałych ludzi, ale pomimo tego i tak jesteś narażony na niebezpieczeństwa, nieszczęście, choroby i starzenie się.
Co możemy zrobić?
Możemy zrobić tylko to na co mamy wpływ.
Nie mamy wpływu na to co nas czeka po drugiej stronie, ale wiemy, że i tak musimy tam przejść.
Za to mamy wpływ na rzeczywistość na ziemii dzięki rozwojowi cywilizacji i nauki.
Tu pojawia się propozycja.
Kiedy rozwiniemy odpowiednią technologię moglibyśmy wszyscy solidarnie opuścić ziemię nie pozostawiając tutaj żadnego życia w postaci materialnej.
Po co ktokolwiek ma się tutaj zmagać z materią i doświadczać złych rzeczy?
Po co ktokolwiek ma się tutaj martwić o swój los albo smucić stratą najbliższych?
Po co ktokolwiek ma tutaj doświadczać bolesnej albo trudnej sytuacji? itd.
Będą wtedy dwie możliwości.
Albo przestaniemy istnieć, albo okaże się, że wyzwoliliśmy się z cielesnej pułapki.
To wszystko jest rozsądne, ale wiemy, że co innego rozsądne rozważania, a co innego rzeczywistość.
Następne pokolenia nie urodzą się na ziemi.
W efekcie już nikt nigdy nie doświadczy na ziemi nic złego.
Ziemska rzeczywistość jest genialna, ale jednocześnie niezwykle brutalna i bezlitosna.
Nie ma czego żałować.
Moglibyśmy chociaż spróbować wyzwolić się z cielesnej pułapki bo przecież nic nie mamy do stracenia.
Nie ma żadnej gwarancji sukcesu, ale też niczym byśmy nie ryzykowali bo i tak musimy wszyscy umrzeć.
W najgorszym razie przestaniemy istnieć nieco wcześniej niż naturalnie.
Jednak kiedy już nieistniejesz to wtedy nie ma znaczenia jak długo żyłeś.
Wtedy już nie masz żadnych problemów, nie boisz się śmierci ani umierania, ani nieistnienia, nie masz żalu, że już nieistniejesz, nie odczuwasz żadnych nieprzyjemności, nigdy nie doświadczysz żadnego bólu ani najmniejszego dyskomfortu. Nieistnieniem nigdy się nie znudzisz itd.
I nie mamy na to żadnego wpływu.
I tak jesteśmy na ziemi tylko chwilowo, a ziemia w przyszłości wpierw zostanie spalona przez słońce, a potem pogrąży się w mroku i zimnie kiedy słońce się wypali.
Wiemy, że umrzemy, ale możemy to zrobić na naszych warunkach.
Bez długiego umierania w bólu, np. na raka czy inne choroby.
Wygląda to brutalnie, ale tak właśnie działa nasz organizm, broni się i chce przetrwać za wszelką cenę.
Nie jesteśmy bez szans.
Świadomość to coś niepojętego.
Przykładowo tkz. oświeceni osiągają stan ponadczasowej doskonałości już tutaj na ziemi.
Nie jest ważne, że ten stan może być osiągnięty dzięki najsilniejszemu psychodelikowi DMT, który prawdopodobnie produkuje szyszynka, ważne, że nasza świadomość jest w stanie wytworzyć stan idealny i jednocześnie go doświadczać.
Z tego wynika, że w każdej świadomości istnieje potencjał idealnego stanu.
To nie wymysły i wyobrażenia tylko realny fakt, coś takego jest możliwe.
Nasza świadomość posiada potencjał legendarnego raju.
A nie wiemy jaki jest jej ostateczny potencjał tak jak nasi przodkowie nie znali smaku czekolady czy coca coli, a przecież potencjał tych doznań cały czas istniał w ich świadomości.
Nic nie mamy do stracenia, niczym nie ryzykujemy, możemy, a nawet powinniśmy zrobić to na co mamy wpływ i skorzystać z szansy na wyzwolenie.
Stracone lata na ziemi mogą okazać się zyskanymi w raju.
Potencjalnie wszyscy osiągamy prawdziwą wolność, bezpieczeństwo i szczęście, o które tutaj tak wszyscy walczymy i rywalizujemy.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Wszyscy wygrywamy. Zwycięstwo Doskonałe.
akcjoinm
a ja dziś zwiększyłem udział w INVENTION MED S.A. i czekam na ESPI, które rozwali stronę podażową i przegoni podaż nad 1 zł. Ale to na razie cichoszaaaa
akcjoinm odpowiada simonsoft8
co??
simonsoft8 odpowiada akcjoinm
ta była
wnr
chyba ewakuacja się zaczęła
simonsoft8
wybór ject prosto -- wybory +5.31% and teraz trzeba pamiąteć akcje

Powiązane: Sesja na GPW

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki