Kurs Dino Polska zareagował przeceną na wnioski płynące z raportu wynikowego największego konkurenta - Jeronimo Martins. Inwestorów zaniepokoił szczególnie jeden wskaźnik dotyczący sklepów Biedronka.


W czwartek wieczorem Jeronimo Martins, właściciel sieci Biedronka podał, że przychody sieci sklepów popularnych w Polsce w IV kwartale wzrosły o 17,2 proc. rdr do 5,69 mld euro, a w całym 2023 roku wzrosły rdr o 22,3 proc. do 21,5 mld euro. Sprzedaż LFL wzrosła w 2023 roku o 14,2 proc.
Analitycy wskazują jednak na spadek LFL (czyli wskaźnika sprzedaży na tej samej powierzchni sklepów, co rok wcześniej, przyp. red.) w Biedronce, licząc kwartał do kwartału, wynikający ze słabnącej inflacji, ale i pogorszenia dynamiki wzrostu wolumenów.
Cena akcji Dino spadała przed godz. 15.00 o ok. 8 proc., do 426,50 zł. Indeks WIG20 rósł w tym czasie o 0,7 proc. Na koniec sesji kurs Dino spadł o 11,77 proc. do 409,20 zł za akcję, przy 410 mln zł obrotu.
Janusz Pięta, analityk BM mBanku, powiedział PAP Biznes, że w świetle wyników Biedronki, korekty będą wymagać założenia biura maklerskiego dla wyników Dino Polska.
W indeksie WIG20 prócz Dino spada kurs dwóch spółek - Kęt i Cyfrowego Polsatu. Papiery pozostałych spółek rosną. (PAP Biznes)
pam/ osz/