Liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym (ang. non-farm payrolls) wyniosła w lutym 273 tysięcy – poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy. To rezultat znacznie wyższy od mediany prognoz ekonomistów.


Ekonomiści spodziewali się wzrostu zatrudnienia o 175 tysięcy po tym, jak rezultaty za styczeń okazały się wyraźnie wyższe od oczekiwań (+273 tys. po rewizji z +225 tys.). Z kolei dane za grudzień (+147 tys.) rozczarowały zwłaszcza w kontekście sensacyjnie wysokich wyników za listopad (+261 tys.).
Zatrudnienie w sektorze prywatnym zwiększyło się o 228 tys. po wzroście o 222 tys. odnotowanym w styczniu. To także rezultat wyraźnie wyższy od rynkowego konsensusu wynoszącego 160 tys. Trzeci miesiąc z rzędu mocno wzrosło zatrudnienie w budownictwie (o 42 tys. mdm). Po dwóch miesiącach redukcji wydłużyły się listy płac w przemyśle (o 15 tys.). Sektor usług utworzył 167 tys. nowych etatów. W sektorze rządowym przybyło 51 tys. stanowisk.
Zgodnie z oczekiwaniami zachowały się płace. Przeciętna stawka godzinowa wyniosła 28,52 USD i była o 0,3% wyższa niż w styczniu oraz o 3,0% wyższa niż w lutym 2019 r. Dzięki temu średnia wypłata tygodniowa podniosła się do 981,09 USD. Średni czas tygodnia pracy wydłużył się z 34,3 godz. do 34,4 godz.
Stopa bezrobocia obniżyła się z 3,6% do 3,5% i w ten sposób powróciła do najniższego poziomu od 50 lat. Jednakże badanie ankietowe, przy pomocy którego BLS szacuje stopę bezrobocia, nie potwierdziło rewelacyjnych wyników danych urzędowych. Liczba pracujących wzrosła tylko o 45 tysięcy. Zaś spadek stopy bezrobocia wynikał ze spadku liczby bezrobotnych (o 105 tys.) przy wzroście liczby biernych zawodowo o 186 tys.
KK



























































