REKLAMA

Sebastian M. wróci do Polski. Władze ZEA zgodziły się na ekstradycję

2025-05-15 13:22, akt.2025-05-15 14:00
publikacja
2025-05-15 13:22
aktualizacja
2025-05-15 14:00

Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar poinformował w czwartek, że władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zgodziły się na ekstradycję 34-letniego Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.

Sebastian M. wróci do Polski. Władze ZEA zgodziły się na ekstradycję
Sebastian M. wróci do Polski. Władze ZEA zgodziły się na ekstradycję
fot. Kindel Media / / Pexels

"Minister Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyraził zgodę na ekstradycję do Polski Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko" - przekazał na portalu X Bodnar.

Podkreślił, że formalna procedura ekstradycyjna została zakończona. "Obecnie polska policja we współpracy ze służbami z ZEA rozpoczyna realizację sprowadzenia ściganego do kraju" - dodał.

Podziękował też służbom dyplomatycznym oraz ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, a także prokuratorom Prokuratury Krajowej za "profesjonalizm i skuteczne działania zmierzające do postawienia podejrzanego przed polskim wymiarem sprawiedliwości".

Z kolei ministrowi sprawiedliwości pogratulował szef MSZ.

"Gratulacje i podziękowania dla władz Zjednoczonych Emiratów Arabskich, min. Bodnara, ministerstwa sprawiedliwości, Prokuratury Krajowej i wszystkich służb, które doprowadziły do zgody na procedurę ekstradycyjną Sebastiana Majtczaka z ZEA" - przekazał na portalu X Sikorski.

"Panie Majtczak, do rychłego zobaczenia w Ojczyźnie" - dodał.

Do wypadku doszło we wrześniu 2023 r. w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. W samochodzie kia zginęli rodzice i ich pięcioletni syn; za kierownicą bmw siedział Sebastian M.

Po wypadku mężczyzna uciekł z Europy. Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy. M. był też poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała go w Dubaju. Został wypuszczony z aresztu za kaucją i według doniesień mediów otrzymał tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta.

Polska prokuratura, w ramach procedury ekstradycyjnej, wnioskowała o wydanie Sebastiana M. do Polski. W styczniu Sąd Apelacyjny w Dubaju, orzekając jako sąd pierwszej instancji, stwierdził "nieprawomocnie prawną dopuszczalność ekstradycji Sebastian M. do Polski". Orzeczenie to zostało w lutym zaskarżone przez mężczyznę, a na początku maja Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich ostatecznie uznał ekstradycję za dopuszczalną.(PAP)

mas/ mark/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
lapbusrz
Przez ocieplenie klimatu, od kilku lat pojawiają się małe 3mm ciemnobrązowe ćmy, które kąsają przez skórę, w suchym klimacie Dubaju złomowane haubice? Wydaje się że flaczki wołowe po 10-ciu latach po spożyciu, nie są groźne dla życia. Bulionowe, cynadrowe hormony, podobne do nadnerczowych... Nie warto przestrzegać młodych przed Libanem,Przez ocieplenie klimatu, od kilku lat pojawiają się małe 3mm ciemnobrązowe ćmy, które kąsają przez skórę, w suchym klimacie Dubaju złomowane haubice? Wydaje się że flaczki wołowe po 10-ciu latach po spożyciu, nie są groźne dla życia. Bulionowe, cynadrowe hormony, podobne do nadnerczowych... Nie warto przestrzegać młodych przed Libanem, bo można władować się na koszty sądowe, przez ich uwagi.
monuz
Emiraty nie wypuszczają bogatych przestępców, bo to ich biznes, podobnie jak szwajcarskie banki chronią posiadaczy lewej kasy.
lapbusrz
Cukierkowe tłuszcze utwardzane w połączeniu z brukwią, białoruską przyszłością, po co ten płot na granicy z Ukrainą?

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki