Wskaźnik Rynku Pracy, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w maju br. spadł do 67,9 pkt. z 68,3 pkt. w kwietniu – podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Autorzy raportu uważają, że w najbliższym czasie nie będzie większych ruchów na rynku pracy.


Z raportu wynika, że ostatnie notowania wskaźnika nie sugerują większych zmian w wysokości stopy bezrobocia rejestrowanego
„Miesięczne zmiany wskaźnika w ostatnim czasie są niewielkie a oddziaływanie poszczególnych składowych niemal się bilansuje. Podobne, niewielką skalę zmian obserwujemy w miesięcznych wartościach stopy bezrobocia rejestrowanego. Jest ono również na rekordowo niskim poziomie. Stopa bezrobocia rejestrowanego wynosi obecnie 5,2 proc., zaś ta, liczona według BAEL w pierwszym kwartale br. wyniosła 3,4 proc.” - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych w raporcie.
Zdaniem autorów raportu może to stwarzać wrażenie, że rynek pracy jest niemal w stanie równowagi. „Warto jednak zwrócić uwagę, że popyt na pracę w ostatnich latach był nieco słabszy zarówno z powodu wolniejszego wzrostu gospodarczego, zastoju w inwestycjach, jak również rekordowo szybko rosnących kosztów zatrudnienia” - podano.
Po stronie podaży pracy - jak podano - również występuje szereg ograniczeń, przede wszystkim demograficznych, powodujących szybkie kurczenie się zasobów pracy w krótkim i długim okresie, systemowych, takich jak niski wiek emerytalny, długie urlopy macierzyńskie i niski przyrost naturalny.
„W maju w kierunku ewentualnego wzrostu bezrobocia w największym stopniu działał mniejszy niż przed miesiącem napływ ofert pracy kierowanych do rejonowych urzędów zatrudnienia. Spadek był znaczący, o ponad 10 tys. ofert mniej niż w kwietniu br. Częściowo tłumaczyć to można okresem świątecznym wydłużonym o majówkę, co zmniejsza zwykle aktywność rekrutacyjną przedsiębiorców. Podobny spadek liczby ogłoszeń o pracy odnotował Barometr Ofert Pracy, rejestrujący ogłoszenia ukazujące się w Internecie” – stwierdzono w raporcie BIEC.
W raporcie zwrócono uwagę, że zbliżone wnioski płyną z badań koniunktury GUS, gdzie odsetek przedsiębiorstw produkcyjnych zamierzających w najbliższym czasie redukcje etatów przeważa nad odsetkiem firm planujących zwiększyć zatrudnienie. Przewaga ta w maju br. wyniosła blisko 7 punktów procentowych i była zbliżona do tej sprzed miesiąca. BIEC ocenił, że największe zwolnienia szykują się w przemyśle tekstylnym i odzieżowym, zaś największy wzrost zatrudnienia planuje przetwórstwo ropy naftowej, producenci komputerów i sprzętu optycznego oraz przemysł samochodowy.
„W kwietniu br. nieco więcej osób niż przed miesiącem (o blisko 4 tys.) wyrejestrowało się ze spisu bezrobotnych w efekcie znalezienia pracy. W dużym stopniu była to kontynuacja sezonowego ożywienia takich branż jak budownictwo, hotelarstwo, usługi gastronomiczne czy rolnictwo” – podano w raporcie.
Zmniejszył się również napływ nowych bezrobotnych do rejonowych urzędów pracy. Spadek ten wyniósł około 10 tys. osób. „Niemniej jednak tej skali wahania zarówno w napływie nowych bezrobotnych, jak i w ich odpływie z bezrobocia do zatrudnienia mieszczą się w normie typowych comiesięcznych zmian, obserwowanych w ostatnich latach i nie sugerują większych ruchów na rynku pracy oraz w wysokości bezrobocia rejestrowanego” – poinformowało BIEC. (PAP)
ms/ pad/