Moskwa rozważa przywrócenie ruchu na granicach z Białorusią. Od kilku miesięcy nie mogą wjeżdżać do Rosji jadący tranzytem przez Białoruś obywatele państw trzecich. Z komunikatów przekazywanych przez rosyjskie media wynika, że zakaz dotyczy zarówno ruchu samochodowego, jak i kolejowego oraz lotniczego. Jak informuje dziennik "Kommiersant", o tej sytuacji rozmawiali wczoraj w Mińsku ministrowie spraw zagranicznych Rosji i Białorusi: Siergiej Ławrow i Uładzimir Makiej.


Szef rosyjskiej dyplomacji oświadczył, że sytuacja zostanie rozwiązana, gdy oba państwa będą wydawały obcokrajowcom jedną wizę. Ponieważ negocjacje w tej sprawie mogą potrwać, to doraźnie Moskwa rozważa przywrócenie na rosyjsko-białoruskiej granicy punktów kontrolnych. "Kommiersant" jednak nie podaje, kiedy tak się stanie.
W ciągu ostatnich co najmniej sześciu lat nie było z tym problemu. Każdy kto dysponował wizą białoruską i rosyjską mógł bez problemów przekraczać granicę. Jednak od kilku miesięcy rosyjskie służby nie przepuszczają przez granicę obywateli państw trzecich, w tym Polaków, kierując ich na przejścia na Łotwie i Ukrainie. Z komunikatów przekazywanych przez rosyjskie media wynika, że obcokrajowcy, którzy wjadą do Rosji pociągiem lub przylecą z Mińska samolotem będą traktowani jak przestępcy, którzy nielegalnie przekroczyli białorusko-rosyjską granicę. Takim osobom grozi grzywna i deportacja z Rosji. Tymczasem firmy transportowe nadal sprzedają bilety kolejowe na trasie Moskwa-Warszawa przez Mińsk. Podobne usługi oferują linie lotnicze. Jednak ani w Warszawie, ani w Moskwie nikt pasażerów nie uprzedza o tym, że łamią rosyjskie prawo i mogą mieć z tego powodu poważne kłopoty.
Na Dworcu Białoruskim w Moskwie konduktorzy pociągu jadącego do Warszawy nic nie wiedzą o zakazie przekraczania granicy przez obywateli państw trzecich. A pasażerowie, którzy przyjechali tym samym połączeniem z Warszawy do Moskwy stwierdzili, w rozmowie z Polskim Radiem, że w Polsce nikt ich nie uprzedził, że naruszają rosyjskie przepisy graniczne.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)Maciej Jastrzębski,Moskwa/dyd