REKLAMA

Rosjanie będą ćwiczyć z Białorusinami. Szef MON: Spodziewamy się prowokacji

2025-08-26 09:32, akt.2025-08-26 12:11
publikacja
2025-08-26 09:32
aktualizacja
2025-08-26 12:11

W związku z rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad-2025 spodziewamy się wielu prowokacji na granicy - mówił we wtorek wiceszef MON Paweł Zalewski. Dodał, że strona polska zakłada, że ćwiczeniom będzie towarzyszyć zwiększenie wojny nerwów, informacyjnej i hybrydowej.

Rosjanie będą ćwiczyć z Białorusinami. Szef MON: Spodziewamy się prowokacji
Rosjanie będą ćwiczyć z Białorusinami. Szef MON: Spodziewamy się prowokacji
fot. Alex Kuhn / ArtService / / FORUM

Odnosząc się we wtorek w rozmowie z WP.PL do poniedziałkowego zdarzenia, gdy podczas udaremniania nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy przez migrantów ranny został polski żołnierz, Zalewski podkreślił, że od dłuższego czasu wzrasta agresja i presja na tę część granicy. Jak dodał, zbudowana tam zapora jest skuteczna i przekroczenie granicy jest praktycznie niemożliwe, toteż migranci szkoleni przez białoruskie KGB i rosyjskie FSB są coraz bardziej agresywni.

Jednocześnie wiceszef MON zaznaczył, że w związku ze zbliżającymi się rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad-2025, które odbędą się we wrześniu, „możemy spodziewać się wielu prowokacji”. Zalewski powiedział, że informacje MON wskazują na to, iż Rosjanie zrezygnowali z ćwiczeń przy samej granicy z Polską, co wielokrotnie miało miejsce w przeszłości i zamierzają przeprowadzać je bardziej na wschód, bliżej granicy białorusko-rosyjskiej.

- Zakładamy, że tym ćwiczeniom może towarzyszyć zwiększenie wojny nerwów, wojny informacyjnej, wojny hybrydowej. Przygotowujemy we wrześniu międzynarodowe ćwiczenia w Polsce, które będą miały charakter ściśle pokojowy, ściśle obronny. Ich scenariusze, bo to będzie kilka ćwiczeń następujących po sobie, mają taki właśnie charakter, ale chodzi tutaj o to, aby zademonstrować Rosji, że będziemy przygotowani na wszelkie próby. W związku z tym również spodziewamy się, że Rosjanie mogą zwiększyć presję graniczną na Polskę - powiedział.

Zalewski podkreślił, że mieszkańcy Polski nie mają się czego bać, sam fakt odbywania się rosyjsko-białoruskich ćwiczeń nie zagraża Polsce. Natomiast jak dodał, scenariusze, które mają być tam ćwiczone, są groźne dla Polski i dlatego MON bierze je na poważnie. Ale - zaznaczył - „dzisiaj nic nie wskazuje na to, aby z tych ćwiczeń mogło się rozwinąć zagrożenie konfliktem zbrojnym”.

Liczba indcydentów znów wzrasta

Znów wzrasta liczba incydentów na granicy z Białorusią, wojsko jest cały czas do dyspozycji - mówił we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że stan żołnierza, który w poniedziałek został ranny na tej granicy jest stabilny, a sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa.

Szef MON został zapytany na wtorkowej konferencji prasowej o poniedziałkowe wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej, gdy podczas udaremniania nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów został ranny polski żołnierz. Wybuchł granat hukowo-błyskowy i żołnierz doznał urazu ręki.

Kosiniak-Kamysz powiedział, że stan zdrowia żołnierza jest stabilny a sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa.

- Wszystkie działania, które są podejmowane przez polskich żołnierzy, przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, wynikają z agresji i presji na polską granicę - podkreślił szef MON. Dodał, że państwo polskie zawsze stoi po stronie żołnierza czy funkcjonariusza Straży Granicznej, który jest atakowany.

Dodał, że presja migracyjna na granicy z Białorusią utrzymuje się a momentami rośnie i że białoruska strategia polega na przyciąganiu migrantów, edukowaniu ich jak mają atakować oraz wzbudzaniu w nich agresji. Szef MON mówił, że ataki na granicy powodowane są przez „często wyszkolonych bandytów” i mają miejsce każdego dnia.

Będzie wzmocnienie granicy? 

Dopytywany, czy być może trzeba będzie zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy z Białorusią, Kosiniak-Kamysz odpowiedział, że „presja na granicę utrzymuje się, różne są tygodnie - przed wyborami prezydenckimi była bardzo silna, później trochę osłabła, teraz znów wzrasta liczba incydentów” i że „tu wojsko cały czas jest do dyspozycji”.

Szef MON został też zapytany m.in. o zagrożenie związane z budowanym 100 km od polskiej granicy w rosyjskim obwodzie królewieckim obiektem, który według ekspertów ma być ośrodkiem wywiadu elektronicznego.

- Oczywiście monitorujemy tą sytuację. W tej sprawie też otrzymuję raporty od dowódcy operacyjnego. Rosja wykona wszystkie działania, żeby zagrażać bezpieczeństwo NATO i państwa polskiego. (...) Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami w monitorowaniu tego, co się dzieje w obszarze obwodu królewieckiego - powiedział Kosiniak-Kamysz. (PAP)

Co to za ćwiczenia? 

Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad-2025 odbędą się między 12 a 16 września. Według danych litewskiego resort obrony, udział w manewrach może wziąć nie więcej niż 30 tys. żołnierzy. - 6-8 tys. żołnierzy ma brać udział w ćwiczeniach na terytorium Białorusi, kilka tysięcy w należącym do Rosji obwodzie królewieckim, a pozostali w jednostkach zlokalizowanych w głębi terytorium Rosji. Z tych zapowiedzi wynika, że będą to najmniej liczne manewry wojskowe od lat. Rekordowy był Zapad-2021, w którym uczestniczyło nawet 200 tys. żołnierzy.

Również we wrześniu w Polsce odbędą się ćwiczenia „Żelazny Obrońca”, w których weźmie udział 34 tys. żołnierzy polskich i sojuszniczych, wyposażonych w ponad 600 sztuk sprzętu ze wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Jak podał Sztab Generalny WP, będą one prowadzone m.in. na poligonach w Orzyszu (woj. warmińsko-mazurskie), Nowej Dębie (woj. podkarpackie) i Ustce (woj. pomorskie), a także w tzw. terenie przygodnym, poza poligonami.

Ćwiczenie „Żelazny Obrońca” było w ostatnich miesiącach wskazywane jako reakcja Polski na Zapad-2025. Pytany o reakcję na rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał pod koniec maja właśnie na „Żelaznego Obrońcę”. (PAP)

amk/ mok/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (6)

dodaj komentarz
platfusoptymista
Co się martwisz. Sam mówiłeś, że masz spakowany plecak ewakuacyjny. Nie zapomnij spakować gumiaków, bo w Portugalii duże błota.
nierzad
ja sie spodziewam,że POPIS wyleci na kopach
maxykaz
Oby wam drona nie wysłali, bo wy dohturze dalej jesteście 100 lat za bardzo opalonymi. Świat poszedł w drony, rakiety a wy zostaliscie w XX wieku panie Karwasz Twasz Barabasz Kosiniaku Kamyszu
tomitomi
...Władek , w razie konieczności , strzelać kwaśnym mlekiem !

Powiązane: Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki