Ropa naftowa pogłębia wieloletnie minima. Ceny zarówno Brent jak i WTI spadły w piątek rano poniżej 30 dolarów za baryłkę. Tak tanio nie było od ponad 12 lat.


O godzinie 10 notowania kontraktów na ropę WTI sięgnęły 29,67 dolarów za baryłkę. Oznacza to spadek względem czwartku o blisko 5%. Amerykańskie czarne złoto poprawiło tym samym wieloletnie minima i po raz pierwszy od 12 lat spadło poniżej 30 dolarów za baryłkę. Po raz ostatni tak tanio na ropie jak dziś było w listopadzie 2003 r.
Psychologiczną granicę 30 dolarów przebiła także ropa Brent. Jej cena wynosiła w piątek nad ranem 29,85 dolarów i była o ponad 4% niższa od czwartkowej. Do wyznaczenia 11-letnich minimów Brentowi brakuje ledwie 13 centów.
Nowe minima na "czarnym złocie" to pokłosie trwającej od ponad roku bessy na tym surowcu. Dzisiejsze przeceny ropy należy jednak ściśle wiązać z obawami dotyczącymi Iranu. Sankcje, które wcześniej kraje Zachodu nałożyły na to państwo za jego program nuklearny, mogą zostać zniesione już w poniedziałek. To pozwoli Irańczykom na zwiększenie eksportu ropy. Iran jest 5-tym największym dostawcą ropy z OPEC.
Ropa po 20 dolarów? Analitycy obniżają prognozy
- Dla rynków kluczowe teraz będzie, jak szybko Iran wprowadzi na rynek większe ilości ropy - komentuje Ric Spooner, główny analityk CMC Markets w Sydney.
Wewnętrzne rozgrywki pomiędzy członkami OPEC i łamanie porozumienia dotyczącego limitów produkcji sprawiają, że perspektywy dla ropy wciąż są słabe. Surowcowi nie pomaga także drożejący dolar.
- Brak widocznych oznak poprawy popytu połączony z jednoczesnym wzrostem podaży sprawia, że coraz większa liczba obserwatorów skłania się do obniżenia szacunków dotyczących cen surowca na rok 2016 i 2017 - zauważają analitycy Cenkos Natural Resources. Przykładowo, Morgan Stanley w ostatnim raporcie przewiduje spadek cen "czarnego złota" do 20 dolarów.