Inwestorzy wiążą olbrzymie nadzieje z rozpoczynającym się dzisiaj dwudniowym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Wszyscy liczą, że Rezerwa Federalna pod wodzą Bena Bernanke podejmie decyzję o rozpoczęciu trzeciej rundy ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. Inwestorzy dobrze pamiętają, że program skupu rządowych obligacji sprzed roku przyniósł rekordowe ceny surowców oraz wielomiesięczną hossę na rynkach akcji. Ustalenia FOMC zostaną przedstawione w środowy wieczór.
Wiara w dodruk pieniądza przez Fed przeważyła nad niepokojącymi informacjami dotyczącymi Grecji i Włoch. Bez większego echa przeszła obniżka ratingu Rzymu przez Standard & Poor's. Ponadto mimo wielomiesięcznych zapewnień dotyczących przeprowadzenia reform oraz wprowadzenia programu oszczędności Ateny nie odzyskały wiarygodności. Tymczasem pojawiły się informacje, że Grecja zaczęła spłacać odsetki od długu, co zostało uznane za dowód poprawy sytuacji. Ponadto Hiszpania zdołała sprzedać obligacje, potwierdzając wzrost wiary w przezwyciężenie kryzysu.
Arabia Saudyjska nie oczekuje znaczącego wzrostu cen ropy naftowej ze względu na nadchodzące spowolnienie gospodarcze. Największy na świecie eksporter czarnego surowca w lipcu zmniejszył sprzedaż za granicę oraz podwyższył rezerwy w magazynach. Działania mają na celu przygotowanie do zmniejszenia zapotrzebowania na ropę naftową.
Przed 12.50 ropa naftowa marki Brent na londyńskiej giełdzie ICE Futures Europe drożała 1,2 proc. do 110,77 dolarów. Na nowojorskiej giełdzie NYMEX ropa marki Crude drożała 0,9 proc. do 86,87 dolarów.
PL