REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Rewizja payrollsów zahuśtała rynkami

Krzysztof Kolany2013-09-06 14:48główny analityk Bankier.pl
publikacja
2013-09-06 14:48

Nieoczekiwanie słaby raport z amerykańskiego rynku pracy doprowadził do gwałtownych reakcji na rynkach finansowych. Silna rewizja danych za lipiec wzbudziła spekulacje, iż Fed nie odważy się przykręcić kurka z pieniędzmi (QE3) już we wrześniu.

W sierpniu amerykańska gospodarka utworzyła 169 tys. miejsc pracy w sektorach pozarolniczych. Ekonomiści spodziewali się średnio 175 tys. Wynik nie różnił się znacznie od prognoz, ale drastycznie zrewidowano wyniki za lipiec: zamiast raportowanego pierwotnie wzrostu zatrudnienia o 164 tys. wyniósł on tylko 104 tys.

Bankier.pl na podstawie danych BLS.

Nie ma się też co ekscytować spadkiem oficjalnej stopy bezrobocia do 7,3%, co jest najniższym poziomem od grudnia 2008 roku. Spadek tej miary bezrobocia wynikał z faktu, że Amerykanie są coraz bardziej zniechęceni bezskutecznym poszukiwaniem zatrudnienia i po prostu wypadają z rządowych statystyk. Badanie ankietowe pokazało, że liczba pracujących spadła o 115 tys., a liczba bezrobotnych zmalała o 198 tys. Za to rubrykę siły roboczej opuściło aż 312 tys. Amerykanów. Już ponad 101 milionów mieszkańców USA w wieku produkcyjnym nie ma płatnego zajęcia.

Paradoksalnie, reakcja rynków była... pozytywna. W górę poszły notowania kontraktów terminowych na indeks S&P500, euro umocniło się względem dolara, nieznacznie podrożała ropa naftowa. Dla inwestorów takie dane są bowiem idealne. Z jednej strony pokazują, że z gospodarką USA nie jest tak źle. Równocześnie nie jest z nią aż tak dobrze, aby Rezerwa Federalna miała zbyt szybko ograniczyć program skupu obligacji (QE3), czyli drukowania dolarów. Jeszcze kilka dni temu analitycy spekulowali, że już na wrześniowym posiedzeniu Fed zdecyduje się ograniczyć QE3 z 85 mld USD miesięcznie do 65-70 mld USD.

Krzysztof Kolany
Bankier.pl

Źródło:

Do pobrania

payrollspng
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (5)

dodaj komentarz
~lolek
FAktycznie autor chyba nie rozumie o czym pisze. Ciekawe skąd wziął te liczby?
http://www.deptofnumbers.com/unemployment/us/
wcar
Zgodnie z oficjalnymi "estimates" (na podstawie Census 2010 = Spis Powszechny 2010) ludność USA 1 lipca 2012 wynosiła 314 milionów. Ludość w wieku "produkcyjnym" (21-64 lat) ~ 180 milionów. Gdyby pańskie 101 milionów miało być prawdą to oznaczałoby 56%. bezrobotnych? Powiedzmy, że w pańskich 101 milionach jest Zgodnie z oficjalnymi "estimates" (na podstawie Census 2010 = Spis Powszechny 2010) ludność USA 1 lipca 2012 wynosiła 314 milionów. Ludość w wieku "produkcyjnym" (21-64 lat) ~ 180 milionów. Gdyby pańskie 101 milionów miało być prawdą to oznaczałoby 56%. bezrobotnych? Powiedzmy, że w pańskich 101 milionach jest jakieś 25 milionów (=~ 50% kobiet w wieku "rozrodczym" 21-40 lat które zamiast pracować zawodowo zdecydowały się wychowywać dzieci, co wg mnie jest liczba zawyżoną) i jakieś 10 milionów ludzi z dwoma lewymi rękami do pracy to i tak dostalibyśmy 66/180= 37% bezrobotnych. Jasne, USA jest krajem z gospodarką na samym dnie, absolutnie bez przyszłości. A możę jednak to Pan nie ma żadnej przyszłości bo chyba Bankier.pl nie powinien zatrudniać tak nierzetelnych "ekspertów"?

Dane wzięte z: http://factfinder2.census.gov/faces/tableservices/jsf/pages/productview.xhtml?pid=PEP_2012_PEPAGESEX&prodType=table
wcar
101 milionów???
Zgodnie z oficjalnymi "estimates" (na podstawie Census 2010 = Spis Powszechny 2010) ludność USA 1 lipca 2012 wynosiła 314 milionów. Ludość w wieku "produkcyjnym" (21-64 lat) ~ 180 milionów. Gdyby pańskie 101 milionów miało być prawdą to oznaczałoby 56%. bezrobotnych? Powiedzmy, że w pańskich
101 milionów???
Zgodnie z oficjalnymi "estimates" (na podstawie Census 2010 = Spis Powszechny 2010) ludność USA 1 lipca 2012 wynosiła 314 milionów. Ludość w wieku "produkcyjnym" (21-64 lat) ~ 180 milionów. Gdyby pańskie 101 milionów miało być prawdą to oznaczałoby 56%. bezrobotnych? Powiedzmy, że w pańskich 101 milionach jest jakieś 25 milionów (=~ 50% kobiet w wieku "rozrodczym" 21-40 lat które zamiast pracować zawodowo zdecydowały się wychowywać dzieci, co wg mnie jest liczba zawyżoną) i jakieś 10 milionów ludzi z dwoma lewymi rękami do pracy to i tak dostalibyśmy 66/180= 37% bezrobotnych. Jasne, USA jest krajem z gospodarką na samym dnie, absolutnie bez przyszłości. A możę jednak to Pan nie ma żadnej przyszłości bo chyba Bankier.pl nie powinien zatrudniać tak nierzetelnych "ekspertów"?

Dane wzięte z: http://factfinder2.census.gov/faces/tableservices/jsf/pages/productview.xhtml?pid=PEP_2012_PEPAGESEX&prodType=table
~wujekstaszek
Jak widac jest całkowicie obojetne czy mówimu o dziesątkach, setkach czy tysiącach. Ważne że milionów!!
To jest właśnie to co decyduje czy publicysta jest opinitówrczy czy tylko "robi wierszówkę" bez żadnej refleksji nad głupotami które wypisuje
~oral
Rynkami huśtają spekulanci. Spekulanci z największych instytucji. Dorabianie ideologii pokazuje kim są anale. Trzeba byc kompletnym śmieciem , by codziennie strzępić sobie jezyk, zawsze się mylić i brać za to pieniadze. Słuchacze gardzą.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki