Pozytywne opinie skutecznie motywują do zakupu. Dorośli Polacy najchętniej dzielą się tymi, które dotyczą spraw ważkich.
Jeżeli Polak ma wydać więcej, to chce być pewien, że pieniędzy nie wyrzuci w błoto. Pyta więc o opinie najbliższe otoczenie, szuka rekomendacji w sieci. Temu zjawisku przyjrzała się Jolanta Tkaczyk, badaczka z Akademii Leona Koźmińskiego, zgłębiająca tajniki komunikacji nieformalnej. Dr Tkaczyk przepytała tysiąc konsumentów w wieku od 15 do 50 lat, którzy dokonali co najmniej jednego zakupu w ciągu sześciu miesięcy poprzedzających badanie. 84 proc. uczestników badania przyznało, że poleciło komuś produkt lub usługę. Natomiast 46 proc. zadeklarowało, że zdarzyło im się kogoś zniechęcać do wydatku. Polacy najczęściej polecają wypróbowane produkty i usługi rodzinie, znajomym, przyjaciołom i sąsiadom. Rekomendacje dotyczą zazwyczaj filmów, restauracji, hoteli, usług medycznych i prawniczych. Negatywne opinie o produktach przekazują znajomym najczęściej osoby w wieku 35-50 lat.
— Zatem to osoby bardziej dojrzałe, gdy są niezadowolone z produktu, są bardziej skłonne do odradzania innym jego zakupu. Te negatywne opinie mają także zwykle większy zasięg od pozytywnych, choć zdecydowanie wolimy polecać produkty, niż zniechęcać do nich — tłumaczy Jolanta Tkaczyk.
Im bardziej badani są zaangażowani w zakup produktu, tym bardziej emocjonalnie podchodzą do rekomendacji.
Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu"

























































