Referendum w sprawie decentralizacji władzy na Ukrainie mogłoby się odbyć w połowie czerwca, wraz z drugą turą wyborów prezydenckich - poinformowała we wtorek zastępczyni sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Wiktoria Siumar.
Według niej na razie kwestia referendum jest omawiana przez specjalistów z różnych instytucji i resortów.
Najpewniej mogłoby się ono odbyć 15 czerwca. Obecnie zajmuje się tym ministerstwo sprawiedliwości i Centralna Komisja Wyborcza. Na referendum zostanie wyniesione pytanie dotyczące decentralizacji władzy - powiedziała na konferencji prasowej Siumar.
Wyjaśniła, że przed referendum parlament powinien jeszcze przyjąć ustawy, które uregulują procedury jego przeprowadzania. Zaznaczyła także, że CKW rozpatruje również możliwość organizacji plebiscytu 25 maja, w dniu pierwszej tury wyborów prezydenta.
Zdaniem komentatorów referendum dotyczące decentralizacji władzy ma być odpowiedzią na wysuwane przez Rosję żądania przekształcenia Ukrainy w państwo o ustroju federalnym. Postulaty te wysuwają również wspierani przez Moskwę prorosyjscy separatyści na wschodzie kraju, którzy okupują tam instytucje państwowe, wywieszając na nich flagi Rosji i domagając się włączenia obwodów wschodnich do Federacji Rosyjskiej.
O możliwości zorganizowania referendum w sprawie ustroju państwowego w dniu 25 maja mówił w połowie kwietnia pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow. Wyrażał wówczas przekonanie, iż większość obywateli poprze jedność i niepodzielność państwa.
Przed tygodniem na Ukrainie opublikowano wyniki badań opinii publicznej, z których wynika, że ponad 71 proc. mieszkańców kraju opowiedziałoby się w referendum za państwem unitarnym.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/
