Policjanci interweniowali w okolicach Sejmu. W ich stronę protestujący rzucali kostkę brukową, funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. Nad centrum miasta latał policyjny śmigłowiec. Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji rannych zostało kilku policjantów. Zatrzymano kilkanaście osób.


O 13 zgromadzenie oficjalnie zakończyło się, jednak w okolicy Sejmu trwają zamieszki między protestującymi a policją. Użyto m.in. gazu łzawiącego.
Przeczytaj także
Do przepychanek między funkcjonariuszami policji a protestującymi doszło na ul. Wiejskiej w okolicach budynku Sejmu, a przy Kancelarii Prezydenta RP stoi wóz policyjny z armatką wodną. Policjanci ubrani są w kamizelki i kaski osłaniają się tarczami.
Rzecznik stołecznego ratusza Monika Beuth przekazała PAP, że według szacunków ratusza w proteście uczestniczyło około 30 tysięcy osób. Miasto przygotuje dokumentację zniszczeń infrastruktury miejskiej i rozważa możliwość wystąpienia do organizatorów o pokrycie strat.
Przeczytaj także
"Nasze służby porządkowe oraz zakład remontów dróg jest w gotowości, aby po zakończeniu protestów przystąpić do sprzątania i naprawy. Będzie też wykonana dokumentacja zniszczeń infrastruktury miejskiej i jest możliwe, że wystąpimy do organizatorów o pokrycie strat" - zaznaczyła rzeczniczka.
Znów starcia z policją przed Sejmem, policja spycha protestujących, używa gazu i granatów hukowych. @OnetWiadomosci pic.twitter.com/vDu8ocEuLL
— Marcin Terlik (@MarcinTerlik) March 6, 2024
"W związku z fizyczną agresją niektórych spośród osób protestujących przy ul. Wiejskiej – wobec funkcjonariuszy policji – konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem" – napisali stołeczni policjanci na platformie X.
Podkreślili, że zachowania zagrażające bezpieczeństwu funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji. "Policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty" – dodali.


"Nasze działania są w pełni transparentne, odbywają się w obecności mediów i podlegają ocenie społecznej. Ze swojej strony również dokumentujemy ich przebieg, a materiały te zostaną wykorzystane między innymi na potrzeby dalszych czynności procesowych" – przekazali.
Policja poinformowała demonstrujących pod Sejmem, że zgromadzenie jest nielegalne i wezwała uczestników do rozejścia się.
W policję przed Sejmem lecą race, petardy, butelki i kamienie @OnetWiadomosci pic.twitter.com/fBdFdhOv2f
— Marcin Terlik (@MarcinTerlik) March 6, 2024
Reporter PAP, który jest na miejscu demonstracji poinformował, że ok. godz. 15 policja poinformowała manifestujących przed siedzibą parlamentu, że zgromadzenie jest nielegalne i wezwała uczestników protestu do rozejścia się. Wcześniej doszło do zamieszek między rolnikami, a przedstawicielami służb. W kierunku policji rzucano kostką brukową, ta z kolei odpowiedziała gazem łzawiącym.


Na ulicach przed Sejmem obecne są obecne kordony policji oraz armatki wodne. Wśród demonstrujących widoczni są także politycy Konfederacji.
"W czasie wydarzeń, mających miejsce przy ul. Wiejskiej, rannych zostało kilku policjantów. Na obecną chwilę zatrzymano kilkanaście osób. Część spośród protestujących osób próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren Sejmu. Zostało to im uniemożliwione" - napisała KSP na portalu X.


Kom. Małgorzata Wersocka w rozmowie z PAP podkreśliła, że wszystkie te incydenty są rejestrowane i będą poddane analizie, a w przypadku stwierdzenia złamania prawa zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Obecnie nie wiadomo, jakie obrażenia odnieśli policjanci.
Duda: Europejski Zielony Ład niszczy Polska gospodarkę
Europejski Zielony Ład niszczy Polska gospodarkę i należy wyrzucić go do kosza - podkreślił w środę na proteście rolników szef "Solidarności" Piotr Duda. Wojciech Włodarczyk z NSZZ RI "Solidarność" zapowiedział, że 20 marca rolnicy zamierzają protestować w 16 miastach wojewódzkich.
W środę pod Kancelarią Premiera trwała manifestacja rolników, w której uczestniczą też związkowcy z "Solidarności". Protestujący rolnicy udali się później pod budynek Sejmu, gdzie już zgromadzili się myśliwi.
Wcześniej minister rolnictwa w Sejmie zaznaczył, że Komisja Europejska zgodziła się na ustępstwa ws. Zielonego Ładu, prowadzone są rozmowy dwustronne z Ukrainą nt. wymiany handlowej.
Uczestniczący w proteście szef "Solidarności" Piotr Duda, przemawiając do zebranych pod siedzibą KPRM podkreślił, że dziś rolnicy protestują w całej Polsce. Przekonywał, że część rolników, która zmierzała do stolicy ciągnikami na rogatkach miasta została zatrzymana. "To jest ta praworządność według Donalda Tuska" - powiedział Duda.
Rolnicy opuszczają teren pod KPRM i zmierzają pod Sejm, gdzie właśnie trwają obrady. #ProtestRolników kończy fajerwerki pod kancelarią Premiera. - Idziemy do Hołowni - słychać okrzyki z tłumu. pic.twitter.com/rZ2FD3uNsm
— Dawid Krawczyk (@DJKrawczyk) March 6, 2024
Dodał, że protestujących rolników wspiera pracownicza "Solidarność" m.in. hutnicy, górnicy, przemysł spożywczy. "Łączy nas jeden wspólny postulat. Precz z Zielonym Ładem, precz z Zielonym Wałem, precz z Zielonym Jadem, który niszczy naszą gospodarkę" - wołał związkowiec.
Piotr Duda przekonywał, że Zielony Ład, który "dobije naszą gospodarkę" należy wyrzucić do kosza. Zwrócił ponadto uwagę, że Unia Europejska odpowiada za 7 proc. globalnych emisji CO2, a inne państwa takie jak USA, czy Chiny tym się nie przejmują.
Adrian Wawrzyniak z NSZZ RI "Solidarność" podkreślił w rozmowie z PAP, że protestujący oczekują realnych działań ze strony rządu. "Na ten moment mamy tylko dobre chęci (ze strony rządu - PAP), a brakuje działań. Chcemy realizacji naszych postulatów, przede wszystkim odrzucenia Zielonego Ładu" - dodał.
Rolnicy dopiero docierają przed Sejm, a już nie ma miejsca!
— Daniel Wiszowaty (@DWiszowaty14) March 6, 2024
Rolnicy jesteśmy z wami 🇵🇱
Ruda wrona Orła nie pokona!#ProtestRolników pic.twitter.com/x0hrdeOGQl
Członek prezydium rady krajowej NSZZ RI "Solidarność" Wojciech Włodarczyk poinformował w rozmowie z PAP, że 20 marca rolnicy zamierzają protestować w 16 miastach wojewódzkich. "Generalne najazdy gwiaździste na miasta wojewódzkie 20 marca" - podkreślił.
Manifestujący mają ze sobą flagi narodowe i transparenty. Pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów palili race, używali petard hukowych. Część rac rzucono w policję i w kierunku budynku kancelarii premiera. Tłum skandował, aby wyszedł do nich premier Donald Tusk.
W związku z protestami - szczególnie w centrum Warszawy - występują liczne utrudniania dla kierowców.
Kom. Małgorzata Wersocka z Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji przekazała PAP, że obecnie podczas protestu nie doszło do poważniejszych zdarzeń, a jedynie do pojedynczych incydentów. "Na ten moment nikomu nic się nie stało. Policjanci są na miejscu, jest bardzo dużo sił policji, a wszystko po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom tego zgromadzenia, także osobom postronnym" - powiedziała.


Przekazała, że do jednego z incydentów doszło w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie protestujący podpalili opony. Dodała, że zdarzenia takie są rejestrowane, później analizowane. "W przypadku, kiedy zostanie złamane prawo, będą podejmowane w stosunku do tych osób odpowiednie kroki prawne" - zaznaczyła.
Komenda Stołeczna Policji przekazała, że protestujący rolnicy blokują dk 92 w obu kierunkach na wysokości miejscowości Mory i węzeł Mory, gdzie zablokowany został wjazd i zjazd z trasy S8 na dk 92. Funkcjonariusze zalecają korzystanie z alternatywnych tras.
Warszawska policja dodała, że utrudnienia występują też w powiecie wołomińskim, gdzie zablokowana w obydwu kierunkach jest ulica Piłsudskiego w Markach oraz w powiecie otwockim, gdzie protestujący rolnicy blokują pasy wjazdowe na S17 w kierunku do Warszawy. "Nie można dojechać do stolicy wjazdem z ronda, do którego prowadzi ul. Lubelska" - napisała w środę KSP na platformie X. (PAP)
bk/ mick/ mchom/ mmu/