REKLAMA
TYLKO U NAS

Prokuratura odcięta od akt. Dostęp przyznano, ale tylko w czytelni, którą zamknięto

2025-07-01 12:44
publikacja
2025-07-01 12:44

Prokurator Generalny, szef MS Adam Bodnar przekazał we wtorek, że uprawnieni przez niego prokuratorzy nie dostali dostępu do akt sprawy dot. protestów wyborczych. Zdaniem I prezes SN Małgorzaty Manowskiej, prokuratorzy zgodę dostali a decyzja o zamknięciu we wtorek czytelni akt motywowana jest kwestiami bezpieczeństwa.

Prokuratura odcięta od akt. Dostęp przyznano, ale tylko w czytelni, którą zamknięto
Prokuratura odcięta od akt. Dostęp przyznano, ale tylko w czytelni, którą zamknięto
fot. Mateusz Szymański / / Bankier.pl

We wtorek Sąd Najwyższy ma zająć się kwestią ważności wyborów prezydenta RP z 18 maja i 1 czerwca br. Posiedzenie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wyznaczono na godz. 13, będzie ono jawne i transmitowane.

Bodnar odnosząc się do planowanego posiedzenia podkreślił na portalu X, że uczestnikiem procesu związanego z wydaniem orzeczenie o ważności wyborów "jest Prokurator Generalny, który powinien złożyć swoje stanowisko". Dodał, że aby to zrobić, powinien móc zrealizować prawo dostępu do akt sprawy. "Pisałem o tym w piśmie do I Prezes Sądu Najwyższego" - dodał.

Dostęp do akt przyznano, ale tylko w czytelni, którą zamknięto 

"Wczoraj wieczorem Sąd Najwyższy poinformował na stronie internetowej, że Prokurator Generalny będzie miał dostęp do akt. Za to dziś upoważnieni prokuratorzy dowiedzieli się, że czytelnia akt jest zamknięta. Według informacji Sądu Najwyższego dostęp do akt będzie możliwy w dniach 2, 3 i 4 lipca. Tak w praktyce wygląda traktowanie przez Sąd Najwyższy Konstytucji, obywateli i ich prawa do protestu" - napisał Prokurator Generalny.

Ze strony SN wynika, że "z uwagi na zastosowanie szczególnych środków bezpieczeństwa związanych ze zgłoszeniem dużej liczby demonstrujących w dniu 1 lipca", czytelnia Akt w SN oraz biblioteka SN są nieczynne.

I prezes SN Małgorzata Manowska napisała w oświadczeniu, że "nie jest prawdą, jakoby prokuratorom odmówiono dostępu do akt". Podkreśliła, że w SN obowiązuje regulamin czytelni akt, który m.in. precyzuje czas pracy czytelni otwartej codziennie do godz. 14.30. Tymczasem, jak przekazała - prokuratorzy złożyli swój wniosek w poniedziałek ok. godz. 15.00.

"Wnioski prokuratorów, mimo wzmożonych obowiązków orzeczniczych Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, zostały rozpatrzone pozytywnie tego samego dnia i prokuratorzy mogą się z nimi zapoznawać w godzinach pracy Czytelni akt" - napisała Manowska.

I Prezes SN przekazała również, że w związku z docierającymi do niej "licznymi sygnałami, przestrzegającymi przed próbami siłowego zakłócenia" wtorkowego posiedzenia IKNiSP - zarządziła specjalne środki ostrożności, które obejmują w szczególności wyłączenie tego dnia dostępu do Czytelni akt oraz do Biblioteki. Zapewniła, że decyzja nie jest umotywowana chęcią ograniczenia prokuratorom dostępu do akt, ale względami bezpieczeństwa i "została podjęta ze znacznym wyprzedzeniem, choć jej publiczne ogłoszenie – również ze względów bezpieczeństwa – nastąpiło dopiero w dniu dzisiejszym".

Sąd Najwyższy pozostawia 50 tys. protestów bez biegu

W miniony piątek SN na posiedzeniu jawnym uznał za zasadne zarzuty dwóch protestów wyborczych dotyczących łącznie 12 obwodowych komisji wyborczych, w których przeprowadzono oględziny kart wyborczych po II turze wyborów prezydenckich. Uznał zarazem, że nieprawidłowości te nie miały wpływu na ogólny wynik wyborów. Następnie w weekend SN poinformował o uznaniu na posiedzeniach niejawnych podnoszonych nieprawidłowości w odniesieniu do kolejnych pięciu komisji. Nieprawidłowości te oceniono także jako niemające wpływu na wynik wyborów.

Tym samym SN pozostawił ponad 50 tys. protestów wyborczych bez dalszego biegu, o czym informował w komunikacie opublikowanym w nocy z soboty na niedzielę. Postanowienia w ich sprawie wydano w dwóch przypadkach składających się z protestów o identycznej treści połączonych do wspólnego rozpoznania.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że jeśli SN podejmując uchwałę, nie stwierdzi nieważności wyborów prezydenta, bądź jeśli nie zajdą "żadne inne niespodziewane okoliczności", to na 6 sierpnia zwoła Zgromadzenie Narodowe, aby nowo wybrany prezydent Karol Nawrocki złożył przysięgę i objął urząd.(PAP)

amk/ mrr/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (8)

dodaj komentarz
marszalek2020
Jak PiS chciał wprowadzić nagrywanie liczenia głosów to PO i jej klony wyły przeciwko.
Dziś nie było by problemu z przeliczeniem bo każdy mógłby sobie przeglądnąć nagranie ze swojej komisji i wszystko byłoby jasne w ciągu max. 1 dnia.

Ale PO nie chodzi o wynik tylko o niszczenie Polski do momentu aż Polak nie będzie chciał
Jak PiS chciał wprowadzić nagrywanie liczenia głosów to PO i jej klony wyły przeciwko.
Dziś nie było by problemu z przeliczeniem bo każdy mógłby sobie przeglądnąć nagranie ze swojej komisji i wszystko byłoby jasne w ciągu max. 1 dnia.

Ale PO nie chodzi o wynik tylko o niszczenie Polski do momentu aż Polak nie będzie chciał pracować u Niemca za kromkę chleba.
kantalarski
Przede wszystkim to nie jest żaden sąd co orzekł sam Sąd Najwyższy, TSUE oraz ETPCZ. To jest PISowska polityczna izba łże sędziów którzy powinni być w pace.
to_i_owo
Insynuujesz że Bodnar jest nielegalnym senatorem, który zatwierdzony na nielegalnego ministra przez nielegalny sejm koresponduje z nielegalnym sądem który go jako tegoż senatora nielegalnie zatwierdził?
marszalek2020
Dla PO legalne jest to co daje wypłatę i pozwala obsadzić stołki swoimi działaczami i rodzinami :)))
darius19
niezle. Po co motloch ma znac prawde.

Powiązane: Wybory prezydenckie 2025

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki