Grupa negocjacyjna kredytobiorców frankowych jest rozczarowana współpracą z prezydentem. Przygotowany przez nich społeczny projekt ustawy został odrzucony. Minister Maciej Łopiński poinformował uczestników grupy, że przygotowywana ustawa wzbudza „wątpliwości konstytucjonalistów”.


Środowisko kredytobiorców walutowych kilka miesięcy temu zdecydowało się wziąć sprawy w swoje ręce i przygotowało projekt założeń ustawy, który przedstawialiśmy na łamach Bankier.pl. W trakcie kampanii przed wyborami prezydenckimi frankowcy zyskali sojusznika – kandydujący na najwyższe stanowisko w państwie Andrzej Duda obiecał wsparcie ich postulatów. W ciągu trzech miesięcy po objęciu stanowiska nowy prezydent miał złożyć projekt ustawy rozwiązującej problem kredytów we frankach.
6 listopada mija obiecany termin, a przedstawiciele grupy negocjacyjnej pracującej wraz z otoczeniem Prezydenta nad przygotowaniem aktu są rozczarowani. „Minister Maciej Łopiński poinformował, że projekt strony społecznej, nad którym trwały prace Zespołu w Pałacu Prezydenckim od wielu tygodni zostaje odrzucony” czytamy w oświadczeniu umieszczonym m.in. na stronie grupy wwalutowani.pl w serwisie Facebook. Przyczyną zakończenia prac są wątpliwości konstytucjonalistów, chociaż, jak wskazują przedstawiciele frankowców, nie przedstawiono bezpośrednio zainteresowanym żadnych opinii prawnych.
Zbuntowani kredytobiorcy otrzymali informacje o założeniach leżących u podstaw zupełnie nowego przygotowywanego projektu. Znajdują się wśród nich m.in. postulaty utrzymania konstrukcji kredytu walutowego (grupa frankowców oczekiwała delegalizacji tego rodzaju instrumentu), a także unieważnienia klauzul niedozwolonych znajdujących się w umowach kredytowych pod warunkiem porozumienia się z bankami. Możliwość uregulowania długu poprzez przejęcie przez bank kredytowanej nieruchomości ma być również uzależniona od sytuacji majątkowej klienta.
Grupa „Stop bankowemu bezprawiu” planuje dziś o godz. 17 wiec przed Pałacem Prezydenckim. W oświadczeniu przesłanym do mediów frankowcy wskazują, że mimo obietnic złożonych przez głowę państwa nie mają oni wpływu na kształt powstającego prawa. Nieco ostrzej zarzuty formułuje Maciej Pawlicki, jeden z uczestników grupy pracującej nad projektem, na łamach serwisu wPolityce.pl oskarżając urzędników prezydenta o przybieranie „bankierskiego tonu”. Złagodzenie stanowiska prezydenta wobec problemu kredytów frankowych może oznaczać, że kredytobiorcy przestaną widzieć w nim sojusznika.