Najnowsza edycja prognoz walutowych przyniosła delikatną poprawę postrzegania złotego przez rynkowych ekspertów. O ile jednak zmalały szanse na euro po 5 zł, o tyle prawie nikt nie oczekuje spadku kursu dolara poniżej 4 zł.


Na początku 2023 roku nasza prognoza walutowa nosiła znamienny tytuł: „Już prawie nikt nie wierzy w istotne umocnienie złotego w 2023 roku”. Zresztą przez cały ubiegły rok obserwowaliśmy powolną erozję wiary w polską walutę. Jesienią ‘21 większość prognoz zakładała, że rok 2022 zakończymy z euro nie droższym niż 4,39 zł. W październiku była mowa o 4,45 zł, a po listopadzie już 4,55 zł. We wrześniu ‘22 konsensus leżał na poziomie 4,75 zł. Nikt nie miał odwagi prognozować, że złoty powróci do formy sprzed marca ’20 – co byłoby tożsame ze spadkiem kursu euro do strefy 4,25-4,35 zł.
To wszystko zasadniczo pozostało w mocy. Aczkolwiek wydarzenia z 1 marca sprawiają, że negatywny dla złotego scenariusz wcale nie musi się zmaterializować. Tego dnia doszło bowiem do bardzo zdecydowanego umocnienia złotego, na skutek czego kurs euro dotarł do linii trwającego od wiosny 2020 trendu wzrostowego łączącej lokalne minima z lutego ’20, czerwca ’21 oraz lutego, maja i grudnia ’22. Na gruncie analizy technicznej ewentualne przełamanie tej linii zwiększałoby szanse na odwrócenie złej passy złotego w perspektywie kolejnych miesięcy.
Na razie prognozy dla złotego pozostają tylko nieco mniej pesymistyczne niż na początku roku. W ostatnich dniach lutego rynkowy konsensus zakładał, że na koniec 2023 roku euro będzie kosztowało 4,65 zł. To poziom o 5 groszy niższy niż na początku roku, lecz wciąż o 5 groszy wyższy niż jeszcze w połowie września. Nadal oznacza to, że na rynku prawie nie ma ekspertów spodziewających się jakiegokolwiek istotnego umocnienia polskiej walucie w horyzoncie najbliższych 12 miesięcy.
ReklamaMediana prognoz na koniec okresu | |||||
---|---|---|---|---|---|
I kw. 23 | II kw. 23 | III kw. 23 | IV kw. 23 | 2024 | |
EUR | 4,74 zł | 4,73 zł | 4,70 zł | 4,65 zł | 4,60 zł |
USD | 4,48 zł | 4,40 zł | 4,31 zł | 4,25 zł | 4,08 zł |
GBP* | 5,42 zł | 5,37 zł | 5,26 zł | 5,23 zł | 5,30 zł |
CHF* | 4,79 zł | 4,73 zł | 4,70 zł | 4,60 zł | 4,38 zł |
Źródło: Bloomberg. Stan na 28.02.2023 r. *obliczenia własne |
W dalszym ciągu najbardziej optymistycznie do złotego nastawieni są analitycy Cinkciarz.pl (prognozujący spadek kursu euro do 4,40 zł na koniec roku), Ebury (4,50 zł) oraz Swedbanku i Jyske Banku (4,55 zł). Nadal też dwie trzecie prognoz znajduje się w przedziale 4,60-4,80 zł – czyli z grubsza zbieżnym z obserwowanym od kilku miesięcy pasmem wahań kursu euro.
Prognozy z tej „strefy bezpieczeństwa” zakładały, że złoty będzie się stopniowo umacniał w drugiej połowie roku. Ale ostatnie wydarzenia na polskim rynku walutowym uprzedziły ten fakt, 1 marca sprowadzając kurs euro w rejon 4,67 zł. A więc blisko poziomu oczekiwanego dopiero na koniec 2023 roku.
Warto też odnotować fakt, że z bloombergowskiego arkusza znikły złowróżbne prognozy zakładające przekroczenie poziomu 5 zł za jedno euro. Osiągnięcie przez kurs EUR/PLN piątki z przodu jeszcze w styczniu zakładali eksperci z TD Securities oraz JP Morgan Chase. Najnowsze prognozy tych ostatnich zakładają wzrost kursu euro już „tylko” do 4,95 zł na koniec roku. Natomiast analitycy TD Securities dość wyraźnie zmienili zdanie i teraz spodziewają się euro po 4,60 zł.
Kwestia mocnego dolara
Przez cały 2022 rok analityków zaskakiwało postępujące umocnienie dolara amerykańskiego względem euro. Dopiero pod koniec września (czyli na dolarowym szczycie) rynkowi progności przeprosili się z „zielonym”. Zakładano wtedy, że dolar będzie droższy od euro przynajmniej do końca 2022 roku. Potem amerykańska waluta miała zacząć tracić zarówno względem euro, jak i polskiego złotego.
Rzeczywistość szybko rozprawiła się z tymi prognozami. Już w listopadzie kurs EUR/USD powrócił powyżej parytetu 1 do 1 i przez kolejne tygodnie parł „na północ”, na początku lutego bieżącego roku osiągając pułap 1,10 dolara za jedno euro. Później jednak zaczęła się korekta, która pod koniec lutego zniosła notowania najważniejszej pary walutowej świata w okolice 1,06.
Obecnie większość walutowych ekspertów zakłada, że w ciągu całego 2023 roku dolar będzie generalnie tracił względem euro. Ale straty te nie mają być zbyt dotkliwe. Mediana prognoz zakłada osiągnięcie poziomu 1,11 dolara za euro w drugiej połowie roku. Przy czym zakres prognoz waha się od 1,02 do 1,19. Jedynie realizacja tych najbardziej ponurych dla dolara (lub optymistycznych dla euro) prognoz na polskim rynku mogłaby skutkować zejściem kursu USD/PLN poniżej 4,00 zł.
Natomiast realizacja prognoz środkowych skutkowałaby tym, że przez cały 2023 rok obserwowalibyśmy kurs dolara powyżej 4 złotych. Aby zejść poniżej tego okrągłego poziomu, musielibyśmy zobaczyć znacznie niższy niż obecnie kurs euro lub wyraźnie wyższe od prognoz notowania pary euro-dolar. Jeśli jednak wszystko potoczy się zgodnie z przewidywaniami większości rynkowych ekspertów, to do końca roku kurs dolara nawet nie zbliży się do poziomu 4 zł.
Frank wskoczył na wyższą półkę
Bez większych zmian pozostały oczekiwania względem notowań franka szwajcarskiego. Większość prognostów spodziewa się, że przez resztę roku kurs euro do franka utrzyma się w pobliżu jedynki, co w połączeniu z wciąż drogim euro oznaczałoby utrzymanie notowań helweckiej waluty w pobliżu 4,70 zł. A więc blisko obecnych poziomów.
Realizacja takiego scenariusza rodziłaby swoiste déjà vu. Oznaczałaby bowiem stabilizację kursu CHF/PLN na kolejnej, wyższej „półce”. Coś takiego już widzieliśmy w latach 2009-10, 2012-14 oraz 2015-16. Wtedy to kurs franka przez długie miesiące pozostawał w dość wąskiej konsolidacji po wcześniejszych „wyskokach” na wyższe poziomy. Taki ostatni skok notowań frank obserwowaliśmy latem ubiegłego roku, po czym przez następne cztery miesiące para frank-złoty była notowana w przedziale 4,65-4,85 zł. Większość analityków spodziewa się utrzymania takiego stanu rzeczy przez większość część 2023 roku.


Na koniec zwyczajowo przypomnę, że w niniejszym artykule mówiliśmy o medianie prognoz analityków. Przewidywania nawet najlepszych ekspertów mogą rozminąć się z rzeczywistością, co zresztą w przeszłości zdarzało się dość często. Należy też pamiętać, że kursy walut bywają bardzo zmienne i w trakcie kwartału mogą znacząco odchylać od poziomów prognozowanych na jego koniec.