Po zaskakująco dobrych wynikach w styczniu luty przyniósł równie pozytywną niespodziankę z polskiego przemysłu. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego okazały się zdecydowanie lepsze od prognoz większości ekonomistów.


Wartość produkcji sprzedanej przemysłu była w lutym o 6,9% wyższa niż rok temu – poinformował GUS. Względem stycznia obroty sektora wytwórczego zmalały o 1,5%.
To rezultaty lepsze od oczekiwań rynku. Mediana prognoz ekonomistów zakładała wzrost produkcji o 4,8% rdr. W styczniu produkcja przemysłowa nieoczekiwanie wzrosła aż o 6,1%, wyraźnie zaskakując analityków. Przy czym styczniowe przyspieszenie w przemyśle po części wynikało z efektów kalendarzowych oraz pogodowych – mroźna zima sprzyjała elektrowniom i ciepłowniom.
Także po oczyszczeniu wyników z efektów kalendarzowych wynik produkcji wygląda bardzo dobrze. „Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 6,5% wyższym niż w analogicznym miesiącu roku ubiegłego” – podaje GUS.
Co więcej, po raz pierwszy od lipca 2018 w górę poszła trzymiesięczna średnia krocząca rocznej dynamiki produkcji przemysłowej. Po lutym wynosi ona 5,3% wobec 4,5% po styczniu.
Zatem już drugi miesiąc z rzędu oficjalne dane o produkcji przemysłowej kłócą się ze wskazaniami PMI, według których polski przemysł znalazł się w recesji. Albo więc „twarde” dane z przemysłu jeszcze nie zdążyły zareagować na idące zza granicy spowolnienie gospodarcze, albo PMI się myli i polska gospodarka wykazuje jakąś dziwną odporność na negatywne czynniki zewnętrzne. Historycznie rzecz biorąc „rację” miał PMI, ale według optymistów ten cykl może być inny.
Handel światowy się pali i wali, sentyment na dnie, PMI na poziomach poniżej 2013 roku, a polski przemysł zasuwa jak mała ciuchcia. pic.twitter.com/tDaC5Kgsfm
— mBank Research (@mbank_research) 20 marca 2019
Wczoraj bardzo pozytywnie zaskoczyły statystyki z rynku pracy. Lutowa dynamika wynagrodzeń i zatrudnienia w dużych firmach utrzymała się na stosunkowo wysokim poziomie. Natomiast jutro poznamy statystyki dotyczące produkcji budowlano-montażowej oraz sprzedaży detalicznej.
Mimo pogarszającej się koniunktury w sektorze przemysłowym pod wpływem słabnącego popytu zagranicznego, GUS odnotował wzrost dynamiki produkcji w lutym tego roku - ocenił ekonomista Pekao Piotr Piękoś.
Silna dynamika produkcji przemysłowej jest zasługą przetwórstwa oraz górnictwa; prognozujemy, że w drugim kwartale br. dynamika spowolni do ok. 4 proc. rok do roku, ale będzie to krótkotrwałe - uważa ekonomista z ING Jakub Rybacki.
Polski sektor przemysłowy jest odporny na widoczne w UE spowolnienie - oceniła szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.
Krzysztof Kolany


























































