Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, którą we wtorek uchwalił Sejm.
[Aktualizacja - godz. 17:25]
Nowelizacja ustawy o TK opublikowana w Dzienniku Ustaw
W Dzienniku Ustaw w poniedziałek po południu opublikowano nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS. Oznacza to, że weszła ona w życie. Wcześniej - w poniedziałek przed południem - podpisał ją prezydent Andrzej Duda.
"Po analizie, po zastanowieniu się, podjąłem dzisiaj decyzję o podpisaniu noweli do ustawy o TK. Uważam, że ta nowela przyczynia się do wzmocnienia pozycji i sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, sytuacji przede wszystkim w znaczeniu odbioru społecznego, ale sytuacji także w znaczeniu tego, co jest zasadniczą rolą Trybunału, czyli orzekanie, kierując się względami czysto prawnymi" - powiedział prezydent na briefingu prasowym.
Jak dodał, jeżeli mamy zasadę trójpodziału władzy, jeżeli decyzje podejmowane przez parlament mają być szanowane, Trybunał w sprawach ustaw powinien orzekać w pełnym składzie, przy podwyższonej większości. "Są to prawnicy, którzy mają różne poglądy polityczne i ideologiczne, ale także często różne poglądy prawne. Podwyższona większość jest gwarancją tego, żeby ci prawnicy w zdecydowanej większości zgodzili się ze sobą" - zaznaczył Duda.
Zaznaczył, że w Trybunale zasiadają prawnicy, którzy - jak mówił - "mają różne poglądy i polityczne i ideologiczne, ale także często różne poglądy prawne". "Otóż podwyższona większość jest gwarancją tego, że ci prawnicy w zdecydowanej większości zgodzili się ze sobą" - powiedział Duda.
Podkreślił, że trudno mu było zrozumieć dotychczasową sytuację, w której jeśli Trybunał orzekał w pięcioosobowym składzie, to de facto trzech sędziów "mogło decydować o losie ustawy przyjętej przez parlament wybrany przez społeczeństwo".
Przeczytaj także
Zdaniem Dudy ważny jest też przepis mówiący, że sprawy w Trybunale będą rozpatrywane w kolejności zgłaszania. Jak mówił, obywatele nie rozumieją, dlaczego sprawy ważne dla nich muszą często czekać miesiącami na rozpatrzenie. Jak ocenił, rozpatrywanie spraw zgodnie z kolejnością zgłoszenia "przyczynia się do uwolnienia Trybunał od wszelkich nacisków, i medialnych, i politycznych i innych co do kolejności rozpatrywania spraw".
Zdaniem prezydenta rozwiązania przyjęte w noweli ustawy o TK "wzmacniają pozycję i powagę orzecznictwa Trybunału, także w oczach społecznych".
Prezydent Duda ocenił, że zmiany w TK przyczynią się do uspokojenia sytuacji. "Trudno jest mi się pogodzić z tym, że w polskim Sejmie i przestrzeni medialnej odbywają się tak gorące dyskusje, w których często padają niepotrzebne słowa. Myślę, że przede wszystkim Polacy oczekują spokoju i tego, że skoro podjęli decyzje w wyborach prezydenckich a potem parlamentarnych, to programy, które były zgłaszane przez polityków, m.in. przeze mnie, ale także przez dzisiejszą większość parlamentarną zostaną zrealizowane" - powiedział. Dodał, że ludzie oczekują dobrych zmian.
"Wierzę w to, że przyszły rok będzie rokiem dobrych zmian - rokiem obniżenia wieku emerytalnego z możliwością wyboru, czyli samodecydowania przez każdego, czy chce, czy nie chce pracować dłużej, że będzie rokiem, w którym zostanie przyjęta w polskim parlamencie ustawa podwyższająca kwotę wolną od podatku tak, aby w codziennych portfelach zostało więcej pieniędzy" - podkreślił prezydent. Wyraził też nadzieję, że w przyszłym roku uchwalona zostanie ustawa dotycząca 500-złotowego dodatku na dzieci. "To są sprawy ważne, na które oczekują Polacy" - zaznaczył Duda.
Prezydent zaapelował o zakończenie sporów w parlamencie, które - jak mówił - bardzo często są jałowe i bardzo często zniechęcają ludzi do tego, aby w ogóle interesować się tym, co dzieje w kwestiach politycznych. "Proszę, aby przystąpić do merytorycznej dyskusji na temat tych rzeczy, które są dla Polaków ważne i które są przez nich oczekiwane" - dodał.
"Apeluję o to jako prezydent, apeluję o rozwagę w dyskusji, apeluję o rozwagę w słowach. Pamiętajmy, że każde słowo jest słyszane nie tylko w Polsce, ale że Polska jest także jednym z większych krajów UE i słowa, które u nas padają, są słyszane również za granicą. Proszę zatem, aby mówić prawdę, i proszę, aby nie manipulować, aby fakty były podawane takimi, jakimi są, również te fakty, które mają walor prawny" - mówił Duda.
Podkreślił, że swój apel kieruje nie tylko do polityków, ale i do ekspertów, którzy się wypowiadają. "Apeluję o obiektywizm, o uczciwą i rzetelną dyskusję na ważne tematy, które mają miejsce w naszym kraju" - powiedział.
Nowe przepisy mają wejść w życie z dniem ogłoszenia.
O podpisaniu ustawy przez prezydenta poinformowano w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Kancelarii.
Wcześniej Sejm wniósł o umorzenie w Trybunale Konstytucyjnym postępowania ws. jego uchwał.
Sejm uchwalił nowelizację autorstwa PiS, po burzliwych obradach we wtorek późnym wieczorem. Przeciwko zmianom protestowała opozycja. PO zapowiedziała zaskarżenie noweli do TK. W środę złożyła do Trybunału wniosek o tzw. zabezpieczenie - tak by nowelizacja nie weszła w życie, dopóki TK nie wyda orzeczenia w sprawie.
PO: Prezydent podpisał bubel prawny
We wtorek PO złoży skargę do Trybunału Konstytucyjnego na nowelę ustawy o Trybunale podpisaną w poniedziałek przez prezydenta - zapowiedział w Opolu b. szef MSZ i kandydat na przewodniczącego Platformy Grzegorz Schetyna.
Schetyna zapowiedział złożenie skargi na nowelizację ustawy do TK na konferencji prasowej poprzedzającej spotkanie z opolskimi strukturami PO. Jak mówił, skarga w poniedziałek jest pisana i kończona". Jutro będziemy ją składać (...). Zależy nam na tym, by mieć tutaj inicjatywę i informować opinię publiczną dodał. Jak mówił, będzie to skarga "na wszystkie zmiany, które zostały zaakceptowane przez prezydenta".
Dodał, że "prezydent Andrzej Duda podpisał w ekspresowym tempie nowelę ustawy o TK". To jest coś złego, to jest coś niedobrego. Szczególnie, że jest to sytuacja, kiedy głowa państwa powinna być arbitrem, powinna wysłuchać wszystkich racji i podjąć decyzję, która będzie czymś, co wyjdzie naprzeciw czy postara się przynajmniej ograniczyć konflikt konstytucyjny, który dzisiaj w Polsce mamy - powiedział Schetyna.
Dodał, że w jego opinii prezydent Duda wybrał takie rozwiązanie, "żeby być bardziej związanym ze swoim środowiskiem politycznym, niż być głową państwa i prezydentem wszystkich Polaków, także tych, którzy na niego nie głosowali. To jest zły dzień dla polskiej demokracji i zły dzień dla prezydentury Andrzeja Dudy - powiedział polityk PO.
Poseł PO Cezary Tomczyk mówi, że intencją rządzącej partii jest zablokowanie prac Trybunału. "Wszystkie poprawki, które zostały wniesione, miały tylko jeden cel - sparaliżować Trybunał Konstytucyjny i sprawić, by ta jedna z ostatnich instytucji, która broni naszych wolności obywatelskich, jeden z ostatnich bezpieczników został przepalony" - twierdzi poseł PO.
Cezary Tomczyk przypomniał, że Platforma Obywatelska złożyła już wniosek o zabezpieczenie ustawy, czyli zamrożenie jej wejścia w życie. "Chcemy, by ten projekt, już teraz podpisany przez prezydenta, mógł znaleźć swój czas w Trybunale Konstytucyjnym - tak, żebyśmy mogli przekonać się o jego konstytucyjności bądź nie"- powiedział poseł PO. Jak dodał, zdecydowana większość ekspertów opiniowała projekt nowelizacji ustawy o Trybunale jako sprzeczny z konstytucją.
Nie ma zapowiadanej przez PiS w kampanii wyborczej dobrej zmiany, jest zamach na prawa obywatelskie - oceniła, z kolei wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Prezydent wygłosił w poniedziałek oświadczenie, w którym apelował m.in. o zakończenie w parlamencie "jałowych sporów" i "rozwagę w dyskusji". Do polityków i ekspertów, którzy wypowiadają się nt. działań jego i PiS, zaapelował o "obiektywizm i rzetelną debatę".
"Nie ma mowy o dobrej zmianie, bo te wszystkie zapowiedzi z kampanii wyborczej nie są realizowane. Nie ma żadnych ustaw gospodarczych, pomagających ludziom lepiej żyć i nawet w projekcie budżetu nie ma zapisów dotyczących tych w cudzysłowie +dobrych zmian+, natomiast cały czas mamy ustawy, które powodują zamach na wolności obywatelskie" - powiedziała Kidawa-Błońska na poniedziałkowym briefingu w Sejmie.
Posłanka PO podkreśliła, że PiS jako zwycięzca wyborów parlamentarnych ma prawo realizować swój program. Jednak - jak mówiła - PiS nie zapowiadało, że "będzie zamach na Trybunał Konstytucyjny i zamach na nasze prawa obywatelskie".
W jej ocenie nowela sparaliżuje działalność TK. "Pomysł, żeby sprawy były rozpatrywane w kolejności zgłoszeń brzmi bardzo pięknie, tylko tak naprawdę znowu te najważniejsze dla całego naszego państwa sprawy mogą zostać zablokowane i przez wiele lat nie mogą ujrzeć światła dziennego" - przestrzegała Kidawa-Błońska.
"Ta ustawa jest zła, niekonstytucyjna i na pewno nie kończy sporu o Trybunał Konstytucyjny, nie zamyka tej sprawy. Jesteśmy znowu w trudnym momencie i ta dyskusja w Polsce będzie toczyła się dalej" - uważa posłanka Platformy.
Nowelizacja zakłada między innymi orzekanie - co do zasady - w składzie pełnym, czyli 13 z 15 sędziów. Orzeczenia mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie tak jak dotąd - zwykłą większością. Rozpatrywanie wniosków ma następować według kolejności wpływania do Trybunału.
Środowiska prawnicze, a także opozycja parlamentarna apelowała do prezydenta o niepodpisywanie ustawy i skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.
W środę nowelizacją zajmował się Senat. Najpierw przez ponad siedem godzin nowe przepisy omawiały senackie komisje. Następnie - od godz. 18 w środę do 3.20 w czwartek - trwała senacka debata. W przeprowadzonym przed godz. 4 rano głosowaniu Senat przyjął nowelizację bez poprawek.
Według opozycji przyjęta zmiana ustawy sparaliżuje TK, bo wydłuży średni czas badania spraw w TK oraz spowoduje, że w wielu sprawach nie zapadnie wyrok - wobec niemożności uzyskania większości 2/3 sędziów.
Polskie Gazele są wyjątkowe

Rankingowi Gazel Biznesu ponownie przyjrzeli się naukowcy. Prof. Jerzy Cieślik i mgr Adrian Grycuk porównali jego laureatów z firmami podobnej wielkości w innych krajach Europy. Niektóre wnioski zaskakują.
Co do zasady rozprawa w TK nie mogłaby się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po 6 miesiącach. Prezes TK mógłby skrócić te terminy o połowę m.in. w przypadku skargi czy pytania prawnego odnoszących się do bezpośredniego naruszenia wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela.
W postępowaniu wszczętym, a niezakończonym przed wejściem w życie noweli, rozprawa nie mogłaby odbyć się wcześniej niż po 45 dniach od doręczenia uczestnikom zawiadomienia o jej terminie, a w sprawie, w której orzeka pełny skład - po 3 miesiącach.
Ponadto przyjęto, że Zgromadzenie Ogólne TK nie będzie już stwierdzać wygaśnięcia mandatu sędziego (jak obecnie), lecz przygotowywać dla Sejmu wniosek o jego złożenie "w szczególnie rażących przypadkach", a postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego TK można będzie wszczynać także na wniosek prezydenta lub ministra sprawiedliwości (dziś nie mają takiego prawa). Nowi sędziowie TK ślubowanie będą składać - jak obecnie - przed prezydentem.
Z ustawy wykreślono rozdział pt. "Postępowanie w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta RP". Inna zmiana przewiduje, że z art. 1 ustawy o TK, który teraz brzmi: "TK (...) jest organem władzy sądowniczej powołanym w celu wykonywania kompetencji określonych w konstytucji i ustawach" wykreślone miałyby być słowa: "i ustawach".
Nowelizację krytykowały środowiska prawnicze. W sposób zdecydowanie negatywny wypowiadały się o niej m.in.: Krajowa Rada Sądownictwa, Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", Naczelna Rada Adwokacka i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Premier Beata Szydło oceniała, że projekt uspokoi sytuację wokół TK, a "dobrze działający Trybunał" jest w interesie państwa.
"Ustawa jest naprawdę dobra, ona wzmacnia Trybunał Konstytucyjny i absolutnie nie zgadzam się z tymi opiniami, które mówią o tym, że to jest paraliż. Nie, to jest uporządkowanie TK. W każdym demokratycznym państwie toczą się debaty wokół TK" - mówił w czwartek nad ranem, po głosowaniu w Senacie, marszałek tej Izby Stanisław Karczewski.
W środę pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans wystosował do szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry list z wezwaniem do nieprzyjmowania tej nowelizacji.
W czwartek minister spraw zagranicznych zwrócił się do Komisji Weneckiej z prośbą o opinię na temat rozwiązań prawnych zawartych w przyjętej przez parlament nowelizacji ustawy o TK. Wniosek do Komisji Waszczykowski uzasadnił przekonaniem, iż "Trybunał Konstytucyjny jest jednym z ważnych elementów ładu instytucjonalnego Rzeczpospolitej i należy jak najszybciej zakończyć narosłe wokół niego kontrowersje". Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo, znana również jako Komisja Wenecka, jest organem doradczym Rady Europy.
Tyszka: decyzja prezydenta ws. TK nie zakończy sporu
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) ocenił, że podpisanie noweli ustawy o TK przez prezydenta nie zakończy sporu wokół Trybunału. Jego zdaniem, jedyne kompromisowe wyjście z sytuacji, to zmiana konstytucji, proponowana przez klub Kukiz'15.
"Podpisanie noweli ustawy o TK przez prezydenta nie zakończy sporu wokół Trybunału, będziemy mieli kolejne odsłony gry o Trybunał. Jedynym kompromisowym sposobem wyjścia z tej sytuacji jest przyjęcie zmiany konstytucji, zaproponowanej przez klub Kukiz'15" - powiedział w poniedziałek PAP Tyszka.
Jego zdaniem, jeśli nie dojdzie do zmiany konstytucji, to konflikt wokół TK będzie się dalej zaostrzał.
Projekt zmian w konstytucji, autorstwa Kukiz'15 (podpisanego także przez posłów PiS), przewiduje: wybór sędziów TK kwalifikowaną większością 2/3 głosów, zwiększenie składu TK z 15 do 18 członków oraz badanie zgodności ustawy o TK z konstytucją przez Sąd Najwyższy. Według projektu, wygaszone mają zostać także kadencje wszystkich sędziów TK, a nowi wybrani zostaną na zasadach określonych m.in. w konstytucji, po dokonaniu w niej proponowanych zmian.
Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
W ocenie Tyszki, jest realna szansa, że propozycje klubu Kukiz'15 spotkają się z poparciem pozostałych klubów parlamentarnych. Jak dodał, dotychczasowe wypowiedzi polityków różnych opcji są "bardzo obiecujące". "Wszystko sprowadza się do tego, czy te partie będą w stanie wyjść ze swoich okopów i zgodzić się na kompromis. Mam nadzieję, że w pewnym momencie wszyscy dojdą do wniosku, że jedynym sposobem jest zmiana konstytucji" - podkreślił.
Sawicki: Duda idzie linią nakreśloną przez Jarosława Kaczyńskiego
"To mógł być dobry i ważny dzień dla pana prezydenta Andrzeja Dudy, a okazało się, że jest to dzień dobry dla PiS i ważny dla pana prezydenta, bo rzeczywiście zapisze się w historii jego prezydentury jako dzień, w którym pan prezydent zrezygnował z bycia prezydentem wszystkich Polaków, a idąc tylko i wyłącznie linią nakreśloną przez Jarosława Kaczyńskiego, podpisał - jak wielu prawników mówi - niekonstytucyjną ustawę" - powiedział Sawicki (PSL) na poniedziałkowym briefingu w Sejmie.
Polityk przypomniał jednocześnie wypowiedź Dudy sprzed kilku miesięcy, który krytykując ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego podkreślał: "prezydent nie jest od tego, by podpisywać wszystko, co wysyła mu rząd, parlament; nie nazwę go notariuszem, bo to byłoby obrazą notariuszy, notariusze zastanawiają się, co podpisują".
"Jestem przekonany, że pan prezydent składając dzisiaj ten podpis, bardzo głęboko zastanawiał się, co robi i chyba odpowiadał sobie, że tym podpisem otwiera bardzo szeroko bramę na nowelizację kolejnych ustaw: o prokuraturze, o sądownictwie, o mediach, a więc droga do zawłaszczenia państwa przez PiS będzie w tej chwili w pełni otwarta" - dodał Sawicki.
Posłowie PiS: decyzja prezydenta kończy spór wokół TK
Wiceminister sprawiedliwości i poseł klubu PiS Patryk Jaki nie krył zadowolenia z podpisania przez prezydenta nowelizacji. "W naszej ocenie kończy to niepotrzebny spór i będziemy mogli zająć się już sprawami najważniejszymi dla Polaków, takimi jak 500 zł na dziecko, obniżenie wieku emerytalnego, reforma podatkowa i reformy w wielu wymiarach, wielu obszarach dla działalności polskiego państwa" - mówił Jaki na poniedziałkowym briefingu w Sejmie.
Zwracał uwagę na jeden z zapisów noweli - zasadę rozpatrywania spraw według daty ich wpływu do Trybunału. "To absolutnie dobre rozwiązanie" - podkreślił. Według niego, dotychczasowa praktyka działalności TK pokazała, że tam, gdzie były sprawy ważne dla ludzi na orzeczenie TK trzeba było czekać nawet 2 lata. Wskazał tu m.in. kwestie bankowego tytułu egzekucyjnego oraz podwyższenie wieku emerytalnego. "Kiedy natomiast sprawa dotyczyła istotnych interesów dla samych sędziów TK, np. kadencji prezesa, to Trybunał potrafił rozstrzygać sprawę w ciągu 24 godzin" - powiedział wiceszef MS.
Jaki odniósł się też do zarzutów opozycji uważającej, że nowe przepisy o TK sparaliżują Trybunał. Przytoczył "szokujące" - jak mówił - dane dotyczące niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który liczy 16 sędziów, czyli o jednego sędziego więcej niż w polskim Trybunale, ale średnio w ciągu roku rozpatruje 10 razy więcej spraw. "To pokazuje, że TK w Polsce musi się wziąć do pracy (...) i zacząć orzekać w sprawach ważnych dla obywateli (...) i tego oczekujemy po podpisanej dziś przez prezydenta ustawie" - mówił Jaki.
Z kolei inny poseł PiS Jacek Sasin apelował do opozycji, by "wzięła się do pracy zamiast wzywać do anarchii". "Weźmy się wszyscy do pracy, bo Polacy oczekują pracy od parlamentarzystów. Są w tej chwili ważne sprawy do przyjęcia w parlamencie, choćby 500 zł na dziecko, czy wprowadzenie podatku bankowego, który będzie jednym z elementów umożliwiających realizację obietnic wyborczych PiS" - mówił Sasin na briefingu.
"Apeluję również do sędziów TK, aby skupili się na tym, do czego zostali wybrani, czyli do orzekania. Wtedy nie będzie problemu z tym, aby sprawy mogły być w Trybunale szybko rozpatrywane, aby wyroki mogły zapadać szybko" - dodał poseł PiS.
W ocenie Sasina nowe przepisy o TK dają szansę "na odbudowę autorytetu Trybunału". "Tego autorytetu, który będzie budowany przez to, że orzeczenia będą zapadały 2/3 głosów" - stwierdził.
"Ważne jest, aby orzeczenia TK były wyważone, aby ta większość 2/3 głosów dawały gwarancje, że to jest rzeczywiście opinia merytoryczna, a nie opinia czy wyrok, który jest zdaniem małej części członków Trybunału Konstytucyjnego" mówił Sasin. Dodał, że "to dobra zmiana, która dzisiaj daje szansę, aby spór o TK zakończyć i żeby TK normalnie mógł zacząć pracować".
Petru: Polacy nie doczekają się rozpatrzenia swoich spraw w TK
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru na konferencji prasowej we Wrocławiu podkreślił, że "fundamentalnie nie zgadza się z uzasadnieniem prezydenta Andrzeja Dudy, który uznał za dobrą decyzję, by sprawy w Trybunale rozpatrywać według kolejności zgłoszeń".
"To jest najlepszy sposób, by zatkać Trybunał. Wystarczy, że minister Ziobro zgłosi sto swoich problemów i w tym momencie sprawy ludzi, które czekają w kolejce, zostaną rozpatrzone za lat kilka" - mówił Petru.
Jak ocenił, "prezydent Duda, niestety, mydli Polakom oczy, mówiąc o dobrej zmianie, o tym, że najważniejsze jest, by w przyszłym roku można było mieć wyższą kwotę wolną od podatku". "Z tego, co zauważyłem, w budżecie na rok przyszły PiS nie przewiduje wyższej wolnej kwoty od podatku" - powiedział Petru.Lider Nowoczesnej zapowiedział też, że jeśli zostanie uchwalony, zgłoszony przez posłów PiS, projekt ustawy o policji, który umożliwia - jak mówił - "szeroką inwigilację obywateli" jego ugrupowanie rozważy zaskarżenie tego rozwiązania do Trybunału Konstytucyjnego.
Posłanka i rzeczniczka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz wyraziła w poniedziałek pogląd, że podpisanie przez prezydenta noweli ustawy o TK "uderza w polską rację stanu". "Nie tak powinno być stanowione prawo w Polsce - nie w takim tempie, nie z narażaniem na niekonstytucyjność poszczególnych aktów prawnych, które są uchwalane" - zaznaczyła Gasiuk-Pihowicz na briefingu w Sejmie.
Jej zdaniem takie "destabilizowanie systemu prawnego uderzy w polską gospodarkę". "Polska nie ma aż tak stabilnej pozycji, jak np. Szwajcaria czy inne kraje europejskie. Tutaj Polskę inwestorzy obserwują w dalszym ciągu bardzo uważnym okiem, zwłaszcza po lekcji, jaka została odebrana, jeżeli chodzi o Węgry" - dodała rzeczniczka Nowoczesnej.
Prezydent podpisał w poniedziałek nowelizację ustawy o TK, którą w zeszłym tygodniu uchwalił Sejm. Nowelizacja stanowi, że TK co do zasady ma orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów TK (dziś pełny skład to co najmniej 9 sędziów). W składzie siedmiu sędziów będą zaś badane m.in. skargi konstytucyjne i pytania prawne sądów. Orzeczenia pełnego składu będą zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak dziś - zwykłą. Ponadto, terminy rozpatrywania wniosków wyznaczane będą w TK według kolejności wpływu.
(PAP)
kno/ mja/ eaw/ as/ mag/ mok/ abr/ mrr/ mkr/ ros/ rbk/ malk























































