REKLAMA

Prezydent Warszawy zakazała Marszu Niepodległości 11 listopada

2018-11-07 14:37, akt.2018-11-07 18:19
publikacja
2018-11-07 14:37
aktualizacja
2018-11-07 18:19

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała w środę, że podjęła decyzję o zakazie organizacji Marszu Niepodległości 11 listopada. Nie tak powinno wyglądać świętowanie stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę - powiedziała.

fot. Tomasz Adamowicz / / FORUM

Prezydent Warszawy, uzasadniając decyzję, wskazała m.in. na to, że rezolucja Parlamentu Europejskiego z października br. w sprawie wzrostu liczby neofaszystowskich aktów przemocy wzywa państwa członkowskie do podjęcia kroków przeciwko mowie nienawiści i przemocy.

Podczas spotkania prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego ustalono, że zostanie zorganizowany wspólny biało-czerwony marsz, który będzie miał charakter uroczystości państwowej; organizacją marszu zajmie się rząd - powiedział w środę rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

"Dwukrotnie pisałam do ministra (sprawiedliwości Zbigniewa) Ziobry w sprawie delegalizacji ONR (Obóz Narodowo-Radykalny), a wiemy, że przewodniczący marszu jest osobą, która pełni funkcję w pruszkowskim ONR. On zresztą podpisał się pod wnioskiem do wojewody o zorganizowanie tego marszu. Uważam z całą odpowiedzialnością, że nie tak powinno wyglądać stulecie odzyskania niepodległości przez polskie państwo, stąd moja decyzja o zakazie marszu" - oświadczyła prezydent stolicy na konferencji prasowej w środę.

W czerwcu skierowałam pismo do szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego w sprawie wspólnego zabezpieczenia 11 listopada; pismo to zostało kompletnie zignorowane - powiedziała prezydent.

"Po pierwsze bezpieczeństwo. Przy obecnych kłopotach policji trudno uwierzyć, że uda się je zapewnić 11 listopada" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz podczas konferencji prasowej.

Dodała, że konsultowała tę decyzję z prezydentem-elektem stolicy Rafałem Trzaskowskim.

Marsz Niepodległości i tak się odbędzie, niezależnie od tego, co twierdzi Hanna Gronkiewicz-Waltz - zapowiedział wiceprezes stowarzyszenia Mateusz Marzoch. Jego zdaniem, decyzja o zakazie marszu to oznaka "buty i arogancji" prezydent Warszawy. Dodał też, że organizatorzy odwołają się od tej decyzji do sądu.

Ocenił jednocześnie, że "działania prezydent są karygodne, haniebne, a także pokazują jej butę, arogancję i zwykłe chamstwo względem 100 tys. Polaków, którzy zadeklarowali udział w marszu". Jego zdaniem, prezydent Warszawy "nie ma już nic do stracenia, oddaje urząd prezydentowi-elektowi Rafałowi Trzaskowskiemu i tak naprawdę czuje się absolutnie bezkarna". "My będziemy się starali, żeby ta jej bezkarność się skończyła" - dodał Marzoch.

Zapowiedział też, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości odwoła się do sądu od decyzji Gronkiewicz-Waltz. "Na pewno decyzja sądu zapadnie przed zgromadzeniem. Wierzymy, że wolność zgromadzeń zostanie zachowana i uznana przez sąd, a marsz odbędzie się zgodnie z prawem" - podkreślił.

Zaznaczył też, że organizatorzy nie zawieszają przygotowań. "Jako szef Straży Marszu Niepodległości zapewniam, że będziemy zabezpieczać wszystkich uczestników, którzy przyjadą na marsz do stolicy 11 listopada" - zadeklarował Marzoch.

Z kolei rzecznik Prasowy Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Damian Kita zauważył w rozmowie z PAP, że "można powiedzieć, że ten scenariusz wydarzeń jest dobrze znany z historii Marszów Niepodległości". "Prezydent dwa dni temu zapowiedziała prowokację w swoim wykonaniu i zrobiła to" - powiedział, odnosząc się do poniedziałkowych zapowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz, że rozwiąże marsz, jeśli uzna to za stosowne. Jako przykład powodu, dla którego mogłaby to zrobić, wymieniła wtedy m.in. użycie rac. Zdaniem Kity, jej zachowanie jest "skrajnie nieodpowiedzialne".

Nie było z nami żadnych rozmów ze strony prezydent Warszawy o zakazaniu Marszu Niepodległości, nie było też pytań co do możliwości zabezpieczenia z naszej strony. Informacja jest dla nas ogromnym zaskoczeniem - poinformował PAP rzecznik KSP kom. Sylwester Marczak.

"Nie było żadnych rozmów ze strony prezydent miasta stołecznego Warszawy z KSP odnośnie zakazania Marszu Niepodległości. Nie było żadnych pytań odnośnie możliwości zabezpieczenia z naszej strony. Informacja jest dla nas ogromnym zaskoczeniem" powiedział w środę Marczak.

"Pytanie, jaki skutek może przynieść dana decyzja na kilka dni przed marszem. Niestety, odpowiedzi, które przychodzą nam do głowy, niosą wiele obaw" dodał.

W uzasadnieniu decyzji o zakazie organizacje Marszu Niepodległości prezydent Warszawy wskazała m.in. obawy dotyczące "masowej absencji chorobowej wielu funkcjonariuszy policji i ich powszechnie znana deklaracja udania się w dniu 11 listopada na kolejne zwolnienia lekarskie".

Marczak, odnosząc się do tej informacji, podkreślił, że prezydent Warszawy nie kontaktowała się z KSP na temat zwolnień policjantów oraz planowanych działań. "Informacja ta, która znalazła się w części zakazu wydanego przez prezydent Warszawy stanowi w mojej ocenie jedynie próbę wciągnięcia policji w grę, w której stanowi ona przedmiot usprawiedliwiający zaskakującą dla nas decyzję" podkreślił rzecznik KSP.

autor: Marzena Kozłowska, Karol Kostrzewa

mzk/ hgt/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (62)

dodaj komentarz
prs
Gronkowiec - WON!!!
Wolnosc
Ojczyzna
Niepodleglosc!!!
lightning_network
Zobaczycie w niedzielę, że PiS nie przejął i nie przejmie Marszu Niepodległości - jest na to za cienki w uszach. Za to dzięki Bufetowej - ludzi będzie ze 2 razy więcej :)
Parafrazując: gdyby głupota była lżejsza od powietrza - Bufetowa latałaby jak gołębica... hehe
antybolszewik
Będzie dobrze jak was tam wpuszczą. :) PiS zrobił genialne posunięcie. Bardzo łatwo rozgrywa i połyka konserwatywne przystawki: KPN, LPR, MW. Teraz na was kolej.
lightning_network odpowiada antybolszewik
przykryjemy ich czapkami, hehe
krswlr
"Po pierwsze bezpieczeństwo. Po drugie - kamienice."
trooper
Państwowy marsz, to znaczy bezpieczny?
umowne
Nie. To znaczy obroniony przez państwo przed faszystami.
trooper odpowiada umowne
Czy obronią przed faszystami i zbirami to się okaże 11-tego.
umowne odpowiada trooper
To prawda. Jeśli tacy jak ty (faszyści) i bojówkarze-łamagi od Kasprzaka (faszyści i zbiry) zrobią w majtki i zostaną w domu - znaczy się, że obronią :)
trooper odpowiada umowne
Naziści już raz zniszczyli nam Warszawę. Faszyzmowi, neo-nazizmowi, skrajnej prawicy, skrajnej lewicy mówimy stanowcze NIE !

Powiązane: Warszawa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki