REKLAMA

Glapiński o inflacji, gospodarce i ekologicznych wymysłach UE. "Gotówka zawsze się sprawdzi"

autorzyKrzysztof KolanyJacek Misztal2025-07-03 15:10, akt.2025-07-03 16:22
publikacja
2025-07-03 15:10
aktualizacja
2025-07-03 16:22

Na lipcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej wbrew oczekiwaniom zdecydowanej większości ekonomistów obniżyła stopy procentowe o 25 pb. Poza kwestiami gospodarczymi, prezes NBP Adam Glapiński ostro skomentował politykę klimatyczną UE. "Na takie klimatyczne luksusy to można sobie pozwolić na jakimś poziomie rozwoju, gdy ludzie mają zaspokojone podstawowe potrzeby" - zaznaczył.

Glapiński o inflacji, gospodarce i ekologicznych wymysłach UE. "Gotówka zawsze się sprawdzi"
Glapiński o inflacji, gospodarce i ekologicznych wymysłach UE. "Gotówka zawsze się sprawdzi"
/ NBP

Na mocy decyzji Rady Polityki Pieniężnej opublikowanej 2 lipca 2025 r. stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego będą kształtować się następująco:   

  • stopa referencyjna 5,00% w skali rocznej;
  • stopa lombardowa 5,50% w skali rocznej;
  • stopa depozytowa 4,50% w skali rocznej;
  • stopa redyskontowa weksli 5,05% w skali rocznej;
  • stopa dyskontowa weksli 5,10% w skali rocznej.

- Chociaż większość ekonomistów obstawia pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie, to wyceny rynkowe skłaniają się jednak ku ich obniżce o 25 pb. – tak jeszcze przed ogłoszeniem decyzji Rady napisali ekonomiści PKO BP. Jak okazało się, do cięcia doszło, pomimo że konsensus prognoz analityków wskazywał jednoznacznie, że tak się nie stanie. Na obniżkę stawiało 3 z 29 ankietowanych ekonomistów. 

Na poprzednim posiedzeniu RPP zapadła decyzja o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienianych poziomach. Natomiast w maju Rada zdecydowała się na mocną, 50-punktową obniżkę po 17 miesiącach przerwy w redukowaniu kosztów kredytu.

Prezes Glapiński tłumaczy decyzję o nieoczekiwanej obniżce stóp

Na lipcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej wbrew oczekiwaniom zdecydowanej większości ekonomistów obniżyła stopy procentowe o 25 pb.

Na mocy decyzji Rady Polityki Pieniężnej opublikowanej 2 lipca 2025 r. stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego będą kształtować się następująco:   

  • stopa referencyjna 5,00% w skali rocznej;
  • stopa lombardowa 5,50% w skali rocznej;
  • stopa depozytowa 4,50% w skali rocznej;
  • stopa redyskontowa weksli 5,05% w skali rocznej;
  • stopa dyskontowa weksli 5,10% w skali rocznej.

- Chociaż większość ekonomistów obstawia pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie, to wyceny rynkowe skłaniają się jednak ku ich obniżce o 25 pb. – tak jeszcze przed ogłoszeniem decyzji Rady napisali ekonomiści PKO BP. Jak okazało się, do cięcia doszło, pomimo że konsensus prognoz analityków wskazywał jednoznacznie, że tak się nie stanie. Na obniżkę stawiało 3 z 29 ankietowanych ekonomistów. 

Na poprzednim posiedzeniu RPP zapadła decyzja o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienianych poziomach. Natomiast w maju Rada zdecydowała się na mocną, 50-punktową obniżkę po 17 miesiącach przerwy w redukowaniu kosztów kredytu.

- Obniżająca się z kwartału na kwartał inflacja to dowód na to, że polityka NBP była właściwa. Spadek inflacji oznacza bowiem, że polityka monetarna zapobiegła utrwaleniu się i rozlaniu inflacji - przekazał na początku konferencji prezes NBP Adam Glapiński.

"Inflacja obniża się z kwartału na kwartał. Według projekcji od lipca inflacja będzie zgodna z poziomem celu inflacyjnego NBP. Ponownie udało nam się ją zepchnąć do poziomu, który mieliśmy rok temu. Ponadto znów spowolniła dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw i dalsze prognozy wskazują na dalsze hamowanie dynamiki płac. Wobec powyższego po długiej decyzji Rada uznała, że koniecznej jest ostrożne dostosowanie stóp procentowych do malejącej inflacji" - zaznaczył Glapiński.

Projekcja pokazuje że w średnim okresie inflacja będzie zgodna z celem inflacyjnym NBP wynoszącym 2,5% z dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy – zaznaczył prezes NBP.

Prezes Glapiński wyraził też zaniepokojenie utrzymującym się i bardzo wysokim deficytem fiskalnym.

Polityka fiskalna jest bardzo luźna. Według prognoz KE deficyt wyniesie 6,4% i będzie jednym z najwyższych w Europie. Prognoza KE zakłada, że również w przyszłym roku deficyt fiskalny pozostanie bardzo wysoki i nie będziemy mieli do czynienia z zacieśnieniem fiskalnym. Wszystko wskazuje na to, że w 2026 dług publiczny po raz pierwszy w historii przekroczy 60% PKB. Szybkie narastanie długu niepokoi, gdyż stanowi zagrożenie dla stabilności makroekonomicznej, w tym inflacji - wskazał prezes banku centralnego.

Glapiński: Projekcja to nasza Biblia

Bezrobocie jest wyjątkowo niskie. Jednocześnie zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw od kilku miesięcy się obniża. W maju dynamika wynagrodzeń spowolniła do 8,4% i już nie jest dwucyfrowa po wyraźnym przyspieszeniu w kwietniu. Spodziewane jest spowolnienie dynamiki wzrostu wynagrodzeń - wskazał Adam Glapiński.

Kolejne decyzje Rady będą uzależnione od napływu informacji. To nie jest początek cyklu obniżek stóp procentowych – nic takiego nie zapowiadamy. Nie mamy ustalonej ścieżki stóp procentowych. Naszym zobowiązaniem jest sprowadzenie inflacji do celu - podkreslił prezes Glapiński.

- Nie dawaliśmy żadnych przesłanek do tego, że stopy nie będą zmienione w lipcu. Zareagowaliśmy na nowe dane. Tutaj sytuacja merytoryczna była raczej oczywista – tak prezes NBP skomentował rozbieżność lipcowej decyzji z oczekiwanymi większości analityków.

"Dług publiczny po raz pierwszy w historii przekroczy unijny próg 60 proc. PKB"

W ocenie szefa banku centralnego polityka fiskalna rządu jest "bardzo luźna, najluźniejsza w Europie obok Rumunii", więc pozostaje silnym czynnikiem proinflacyjnym.

"Przypomnę, że w ubiegłym roku deficyt sektora finansów publicznych wzrósł do 6,6 proc. PKB. Jednocześnie - według prognoz Komisji Europejskiej - w bieżącym roku deficyt wyniesie 6,4 proc. PKB i znów będzie niemal najwyższy w Unii Europejskiej. To są najwyższe wskaźniki w naszej historii. Prognoza Komisji sygnalizuje, że uwzględniając aktualny stan prawny, również w przyszłym roku nie będzie zacieśniania fiskalnego - ograniczenia deficytu i wydatków, a deficyt strukturalny pozostanie wysoki" - podkreślił.

Prezes NBP wskazał, że co prawda projekt budżetu zostanie opublikowany we wrześniu, ale jak dotąd ze strony rządu nie ma zapowiedzi działań ograniczających deficyt.

"Wszystko wskazuje na to, że w 2026 roku dług publiczny po raz pierwszy w historii przekroczy unijny próg 60 proc. PKB" - stwierdził Glapiński. Dodał, że bardzo szybkie narastanie długu jest niepokojące, ponieważ stwarza ryzyko niestabilności makroekonomicznej, w tym dla długookresowej stabilności cen.

Prezes NBP zauważył, że koniunktura gospodarcza pozostaje nadal dobra. "Po wzroście PKB o 3,2 proc. w I kwartale, w II kwartale dynamika aktywności prawdopodobnie nieco przyspieszyła" - zauważył.

Przekazał też, że dane za kwiecień i maj wskazują na korzystną sytuację w sprzedaży detalicznej. "Jednocześnie nastąpiło znaczne obniżenie w ostatnich dwóch miesiącach wskaźnika PMI, co sugeruje, że sytuacja w przemyśle pozostaje trudna" - zaznaczył Glapiński. Jego zdaniem w całym 2025 roku oczekiwany jest szybszy wzrost PKB, niż w roku ubiegłym. "Wydaje nam się, że wynikające z tego zagrożenie inflacyjne jest umiarkowane" - podsumował.

Glapiński krytykuje politykę klimatyczną UE

- Teraz jest taki cykl, że te stopy maleją i będą prawdopodobnie maleć. Jeśli nie będzie jakiegoś skoku inflacji –zastrzegł sternik polskiej polityki monetarnej. - Takim czynnikiem może być ETS2 i polityki klimatycznej Unii Europejskiej. To może w Polsce o 2 punkty procentowe podbić inflację. UE jakoś tej polityki nie zaprzestają i te pomysły dla Polski są szczególnie bolesne – dodał szef NBP.

"Na takie klimatyczne luksusy to można sobie pozwolić na jakimś poziomie rozwoju, gdy ludzie mają zaspokojone podstawowe potrzeby" - podkreślił.

Złoty jest silny, jest niezależną walutą, niezależnie kształtującą swój kurs. Od początku mojej kadencji złoty umocnił się o 3% do euro oraz o 7% wobec dolara. Złoty to jest nasz zderzak. My reagujemy nim, a nie zmianą bezrobocia.

Jesteśmy dużą i silną gospodarką ,szybko rozwijającą się. Stać nas na własną walutę. Nasza waluta jest sama z siebie bardzo silna - zaznaczył prezes NBP

Glapiński: Gotówka zawsze się sprawdzi

Potrzebne jest nam utrzymanie z korzystania z materialnych pieniędzy w obiegu. Obrona gotówki jest szczególnie istotna. Część pieniędzy musi być w gotówce, zarówno ze względów bezpieczeństwa publicznego jak i względów osobistych - podkreślił Glapiński.

"Gotówka zawsze się sprawdzi" - dodał.

"Rezerwy złota dają nam potężny ładunek bezpieczeństwa. Każdy widzi, że jesteśmy krajem w 100% wypłacalnym, w każdej sytuacji. Inne banki, które na to stać, też mają ogromne zasoby złota. My przesunęliśmy się do tego poziomu 20%, typowego dla krajów rozwiniętych" - mówił prezes NBP.

Cięcie w lipcu i co dalej?

Jeśli nadal będą takie tendencje [spadająca inflacja - red.], to oczywiście możemy nadal obniżać stopy procentowe. Unikamy tylko takich sytuacji, aby nie obniżać stóp tak, aby potem trzeba je było podnosić. Podejrzewam, że gdyby w sierpniu było posiedzenie decyzyjne, to może nie byłoby tej obniżki. Jeśli będą sprzyjające okoliczności, to nie ma przeciwskazań do kolejnej obniżki - odpowiedział Glapiński na pytania agencji Bloomberg odnośnie dalszych ruchów RPP.

"Jesteśmy otwarci na to, aby nadal obniżać stopy. Jeśli inflacja zejdzie do 2,5% i będziemy przewidywać, że w kolejnych kwartałach nie będzie się od tego poziomu zbytnio odchylać, to zejdziemy bardzo nisko ze stopami" - dodał.

Dostosowujemy stopy do inflacji. Jeśli inflacja jest trwale w celu, to stopa będzie możliwie niska wtedy. Stopy mogą być niskie, jeśli inflacja też będzie niska - odpowiedział z kolei prezes NBP na pytania agencji Reuters.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Jacek Misztal
Jacek Misztal
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu newsroom, absolwent ekonomii oraz przedsiębiorczości i finansów na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Wśród zainteresowań można wymienić geopolitykę, rynki finansowe oraz kino. Telefon: 502 924 237

Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (19)

dodaj komentarz
dulipa

A tym czasem, w Stanach, Social Security Administration świętuje uchwalenie One Big, Beautiful Bill, przełomowego aktu prawnego, który zapewnia długo oczekiwaną ulgę podatkową milionom starszych Amerykanów.
Ustawa ta gwarantuje, że prawie 90% beneficjentów Social Security nie będzie już płacić federalnych podatków dochodowych

A tym czasem, w Stanach, Social Security Administration świętuje uchwalenie One Big, Beautiful Bill, przełomowego aktu prawnego, który zapewnia długo oczekiwaną ulgę podatkową milionom starszych Amerykanów.
Ustawa ta gwarantuje, że prawie 90% beneficjentów Social Security nie będzie już płacić federalnych podatków dochodowych od swoich świadczeń, zapewniając znaczącą i natychmiastową ulgę seniorom, którzy poświęcili całe życie na przyczynianie się do gospodarki naszego kraju. A w Polsce co ??Nic.. nie ma kasy bo jest rozdawana wszystkim tylko nie obywatelom ciężko cale życie pracującym i odprowadzającym podatki..
itso_egg
no jaki wniosek nie pracować albo pracować ale nie na rzecz globalnej gospodarki tylko swojego małego świata nie płacić podatków i wróci normalność ?
yaro800
A pół roku temu mówił, że nie ma szans na obniżki stóp procentowych. Że najwcześniej to w 2026 roku, i raczej nie na początku. On po prostu bredzi jak zwykle, a miliony Polaków muszą słuchać tego bajkopisarza, bo mocno wpływa na ich życie.
itso_egg
nie kapuje twojej wypowiedzi skoro bajki pisze to jak może mieć wpływ na co cokolwiek poza stadkiem dzieci które muszą przed spaniem usłyszeć jakąś bajeczkę o nadczłowieku wpływającym na nasz losss hahaha żebyś się poczytał to byś się uśmiał jak ja oj mentalność niewolnicza to mocna przywara no tu już niestety koniec uśmiechu eh :(
yaro800 odpowiada itso_egg
Rozumiem, że żartujesz. Zakon PC rządzi pieniędzmi. To nie jest wpływ? A te bajki, które opowiadają dla uzasadnienia, to historie żenujące dla przeciętnie ogarniętego studenta pierwszego roku ekonomii. PO nie lepsze, Tusk 8 lat szykował się do przejęcia władzy po czym zasnął za sterem. PiS i PO muszą odejść. PSL, SLD dawno powinny Rozumiem, że żartujesz. Zakon PC rządzi pieniędzmi. To nie jest wpływ? A te bajki, które opowiadają dla uzasadnienia, to historie żenujące dla przeciętnie ogarniętego studenta pierwszego roku ekonomii. PO nie lepsze, Tusk 8 lat szykował się do przejęcia władzy po czym zasnął za sterem. PiS i PO muszą odejść. PSL, SLD dawno powinny zniknąć ze sceny politycznej. Obecnie nie ma kogoś na kogo warto postawić. Ale tak już jest. I to wszędzie. W kraju, gdzie 80% społeczeństwa nie potrafi policzyć procenta składanego trudno wymagać wyboru kogoś sensownego. Z drugiej strony kto sensowny pcha się do polityki.
johnnyhigh
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Tyle-zarabiala-polowa-Polakow-Nowe-dane-GUS-o-rozkladzie-plac-8972625.html

Mediana płac w styczniu 2025 wyniosła 6 882,80 zł brutto miesięcznie, wychodzi 82593,60zł rocznie... -30 000zł kwota wolna to daje.... 52593,60 zł .... Gdyby nie było innych składek, ani ulg podatkowych a tylko PIT 12%
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Tyle-zarabiala-polowa-Polakow-Nowe-dane-GUS-o-rozkladzie-plac-8972625.html

Mediana płac w styczniu 2025 wyniosła 6 882,80 zł brutto miesięcznie, wychodzi 82593,60zł rocznie... -30 000zł kwota wolna to daje.... 52593,60 zł .... Gdyby nie było innych składek, ani ulg podatkowych a tylko PIT 12% to podatek dochodowy ROCZNIE wyniósłby 6311,24zł, czyli 525,94zł miesięcznie. Zakładając, że gospodarstwo domowe składa się z dwójki rodziców i jednego dziecka... Budżet państwa dostaje miesięcznie 1051,88zł, z czego 800zł oddaje na dziecko... czyli w kasie ma niecałe 252zł... Wiecie już skąd taka dziura w budżecie?
1w99
A o zawyżonych emeryturach już ani słowa ani o emerytach 40+ xd
itso_egg odpowiada 1w99
luźna polityka fiskalna
men24a
Panie Prezesie deficyt już zawsze będzie wysoki przez pisowskie rozdawnictwo oraz kosmiczne zakupy Błaszczaka na wojsko.
W tym roku 300 mld deficytu, w następnym roku 300 mld deficytu to już 600 mld nowego długu w 2 lata !!! Czyli na same odsetki od nowego długu pójdzie 25 mld zł rocznie ! A za 4 lata tyle co koszt całego 800+
PiS
Panie Prezesie deficyt już zawsze będzie wysoki przez pisowskie rozdawnictwo oraz kosmiczne zakupy Błaszczaka na wojsko.
W tym roku 300 mld deficytu, w następnym roku 300 mld deficytu to już 600 mld nowego długu w 2 lata !!! Czyli na same odsetki od nowego długu pójdzie 25 mld zł rocznie ! A za 4 lata tyle co koszt całego 800+
PiS nam BIEDĘ+ zgotował.
Ale jest wytłumaczenie to przez UE i politykę klimatyczną ! Sprzedali się certyfikaty C02 to teraz nas nie stać na ten luksus

Powiązane: Polityka pieniężna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki