REKLAMA

Pracodawcy RP, SII i SEG do prokuratury ws. strajku w JSW

2015-02-05 22:48
publikacja
2015-02-05 22:48

Pracodawcy RP poinformowali, że wraz ze Stowarzyszeniem Inwestorów Indywidualnych i Stowarzyszeniem Emitentów Giełdowych wystąpili do prokuratury z wnioskiem dot. związkowców z JSW - organizatorów trwającego tam już dziewiątą dobę strajku. W spółce w czwartek wieczorem trwała kolejna tura rozmów. Przed jej siedzibą demonstrowało nadal kilkadziesiąt osób.

Pracodawcy RP ocenili w komunikacie przesłanym wieczorem PAP, że strajkujący liderzy związkowi z JSW naruszyli przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, ustawy o związkach zawodowych, a także prawa międzynarodowego.Dlatego organizacja skierowała wniosek do prokuratury, by ta wystąpiła do sądu rejestrowego o wszczęcie postępowania, w którym sąd wyznacza termin na dostosowanie działalności związków do obowiązującego prawa. Jeśli to nie nastąpi, sąd może m.in. orzec grzywnę, wyznaczyć termin nowych wyborów do organów związków, które naruszyły prawo, a jeśli to okaże się bezskuteczne - sąd na wniosek ministra sprawiedliwości orzeka o skreśleniu związku zawodowego z rejestru.Bezterminowy strajk w kopalniach JSW trwa od środy 28 stycznia. Wcześniej zarząd tej spółki ogłosił plan oszczędnościowy przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy. Związkowcy domagają się m.in. wycofania decyzji zarządu o wypowiedzeniu trzech obowiązujących w spółce porozumień zbiorowych. Jako kluczowy wskazują jednak postulat odwołania prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego. Skonfliktowane od lat z Zagórowskim związki uznają go za głównego winowajcę sytuacji finansowej spółki oraz zaostrzającego się strajku.Rozmowy m.in. związków i zarządu JSW (bez Zagórowskiego) z udziałem mediatora Longina Komołowskiego trwają od poniedziałku. W czwartek wieczorem w siedzibie spółki trwała kolejna tura rozmów. Negocjacje te rozpoczęły się ok. godz. 15. Już wcześniej przed budynkiem zbierały się grupki demonstrantów. Liczba protestujących przed budynkiem JSW zmieniała się; początkowo było ich kilkuset, po ok. godz. 21.30 - kilkudziesięciu.

Demonstrujący przede wszystkim skandowali hasła pod adresem prezesa spółki Jarosława Zagórowskiego, domagając się - głównie niecenzuralnie - jego odejścia. Pojawiało się też skandowane wezwanie: "Na Warszawę, na Warszawę!". Związkowcy rozdawali w swoich namiotach gorącą herbatę, protestujący grzali się też przy koszach z żarzącym się koksem.Poprzednia tura rozmów zarządu JSW z działającymi w firmie związkami zawodowymi z udziałem mediatora zakończyła się ok. godz. 2 w nocy ze środy na czwartek. Strony oceniły, że nastąpił w nich pewien postęp. Mediator, b. wicepremier i b. minister pracy Longin Komołowski mówił, że jest już "prawie gotowy dokument kończący", który ma "bardzo realny kształt" - poza kwotami, których precyzyjny zapis jeszcze "trzeba będzie doprecyzować".Przed rozpoczęciem czwartkowych rozmów Komołowski ocenił w rozmowie z TVP Info, że nie jest możliwe "całkowite porozumienie" bez punktu pierwszego, personalnego (dotyczącego odwołania prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego - PAP). "Natomiast jeśli chodzi o część nazwijmy to merytoryczną czy też ekonomiczną, dotyczącą zakładu, z mojego punktu widzenia jesteśmy bardzo, bardzo blisko" - uznał.Przedstawiciele związków zgadzali się, że ostatnia tura rozmów "posunęła sprawy naprzód". Rzecznik sztabu protestacyjnego Piotr Szereda sygnalizował, że udało się wspólnie określić możliwość oszczędności dla spółki rzędu 200 mln zł rocznie. Komołowski przyznawał, że podczas rozmów nie jest dyskutowany główny postulat protestujących - odwołania prezesa JSW."Nie rozmawiamy o tym, skupiając się nad innymi kwestiami. Ja tego pilnuję, żebyśmy rozmawiali tylko o tych sprawach, co do których możemy się porozumieć" - zaznaczył Komołowski. Związkowcy również akcentowali, że "mogą się nawet dogadać", ale "wykonawcą tego porozumienia nie może być ten człowiek" (Zagórowski - PAP).W czwartek wieczorem Pracodawcy RP poinformowali w komunikacie, że organizacja ta wraz ze Stowarzyszeniem Inwestorów Indywidualnych i Stowarzyszeniem Emitentów Giełdowych wystąpiła do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach "z wnioskiem o podjęcie czynności w stosunku do ośmiu liderów związkowych działających w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i o dostosowanie ich działalności do obowiązujących przepisów prawa".To działanie przewidziane w art. 36. ustawy o związkach zawodowych.Pracodawcy RP wskazują, że ośmiu liderów związkowych z JSW naruszyło przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, ustawy o związkach zawodowych, a także prawo międzynarodowe (art.8 konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy nr 87).Pracodawcy RP przypominają, że przedmiotem sporu zbiorowego w JSW była kwestia zmian, dotyczących posiłków profilaktycznych dla osób pracujących na powierzchni i w administracji. "Zarząd JSW wycofał się z tych zmian, w związku z czym przedmiot sporu zbiorowego wygasł. Mimo tego nielegalnie ogłoszono referendum i w jego wyniku zorganizowano strajk" - napisali w przesłanym komunikacie Pracodawcy RP.Kwestię nielegalności strajku ze względu na rozbieżność przedmiotu sporu zbiorowego i przedmiotu referendum strajkowego podnosił już w minionym tygodniu zarząd JSW. Zarząd przypominał, że trwający w spółce spór dotyczył zabrania posiłków profilaktycznych (tzw. flapsów) pracownikom powierzchni, którzy nie pracują w warunkach szczególnie szkodliwych i nie są narażeni na ubytek energetyczny. Spółka wywodziła jako jedną z przyczyn nielegalności trwającego strajku, że poprzedzające go referendum nie dotyczyło przedmiotu sporu.Zarząd JSW podjął uchwałę ws. odstąpienia od "zasad przyznawania posiłków profilaktycznych, będących przedmiotem sporu zbiorowego" jeszcze pod koniec ub. tygodnia.Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski zaakcentował w czwartek nielegalność strajku i zaznaczył, że artykułowane w jego ramach żądania (m.in. odwołania zarządu JSW) są całkowicie poza uprawnieniami organizacji związkowych."Nie istnieją bowiem takie przepisy, które pozwalałyby związkom zawodowym decydować o składzie organów spółek, a w tym również spółek publicznych. W państwie prawa o składzie zarządu decydują jedynie uprawnione organy, a w przypadku JSW - rada nadzorcza. I nikt inny" - wskazał Malinowski.(PAP)mtb/ mag/ pel/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (10)

dodaj komentarz
~gazda
Zawsze mam uciechę jak słyszę hasło "pracodawcy to czy tamto" Jacy pracodawcy?. Przed 90 rokiem był w zasadzie jeden pracodawca - PZPR. To dzięki robotnikom oraz części inteligencji pracującej i powstałym związkom zawodowym nastąpił przełom i rozwój wielu tysięcy pracodawców. Tak wielu, że dziś już nie wiadomo ilu jest Zawsze mam uciechę jak słyszę hasło "pracodawcy to czy tamto" Jacy pracodawcy?. Przed 90 rokiem był w zasadzie jeden pracodawca - PZPR. To dzięki robotnikom oraz części inteligencji pracującej i powstałym związkom zawodowym nastąpił przełom i rozwój wielu tysięcy pracodawców. Tak wielu, że dziś już nie wiadomo ilu jest z podwójnym paszportami izraelskimi czy zachodnimi, a ilu samorodnych z krwi i ciała polskich przedsiębiorców im równym. Polskich krezusów pracodawców jest mało (bo skąd mieli brać kasę na biznes - nie liczę tu spółek skarbu państwa i ich prezesów bo to głównie dawny "PZPR" czy "UB" -oczywiście nie wszyscy).

Ulgi podatkowe dla obcego kapitału, a kredyty dla Polaków tak obwarowano, że tylko nieliczni byli je w stanie dostać by stworzyć przeciwstawne obcym kapitałom przedsiebiorstwa. Mówię tu o prawdziwym kredycie , a nie o tysiącach drobnych firm rodzinnych wspomaganych drobnicową jałmużną na kiosk czy tanią jatkę. Więc którzy to pracodawcy składają pozew. Bo ja mam wokół mnóstwo pracodawców (rodzina , znajomi) i żadnemu z nas takie pomysła nie przychodzą.

Z uwagi na powyższe wiadomo już kto najwięcej straci i podnosi głos. "Pracodawcy RP" z podwójnym paszportami , pociotki UB-ków i PZPR-owców - czy biedny zahukany, polski rdzenny "przedsiębiorca" u którego nie może być Zw.Zaw, bo za mało ludzi u niego pracuje.
Czytajmy więc z głową i nie dajmy się zwariować obcej proapagandzie.
~STAN
Oblewacie związkowców pomyjami , a to oni przeciwstawili się dalszej wyprzedaży Polski ! Górnictwo zostało ostatniom branżą którą rządzący chcieli sie podzielić .Scenariusz ciągle taki sam ,doprowadzić kopalniie do ruiny , wykazać źe są nierentowne , wykupić je za grosze .Teraz o JSW ,PREZES I ZARZĄD jednostronnie wypowiedział układ Oblewacie związkowców pomyjami , a to oni przeciwstawili się dalszej wyprzedaży Polski ! Górnictwo zostało ostatniom branżą którą rządzący chcieli sie podzielić .Scenariusz ciągle taki sam ,doprowadzić kopalniie do ruiny , wykazać źe są nierentowne , wykupić je za grosze .Teraz o JSW ,PREZES I ZARZĄD jednostronnie wypowiedział układ zbiorowy negocjowany latami .Właśnie za to bezprawne posunięcie prezes i zarząd powinni stanąć przed SĄDEM ,bo to oni są winni strajkom i niepokojom społecznym .Rząd jest większościowym akcjonariuszem JSW i powinien bezwłocznie usunąć prezesa i zarząd za działanie na szkode spółki .Ale przecierz to są kolesie z PO i PSL.
~niewolnik
Przypomina mi to czasy komuny,"kto nie z nami to przeciwko nam". Najlepiej być niewolnikiem i nie mieć para. Ciekaw gdzie podziały się ostatnie 5 miliardów z podatków z 4 lat.
~stasiekf
to bydło związkowe wygonić z POLSKI razem z rydzykiem czarownicą
~wkurzona
"związkowców" na taczki i wywieźć za bramę.
~edek60
Terroryści związkowi już dawno powinni być pod nadzorem prokuratury,prawo powinno być dla wszystkich a miejscowe prawo (prokurator-sąd )dziwnie cicho siedzą.Czyżby miejscowe układy.???
~muł_roboczy
niestety, a może i dobrze, że prawo które dotyczy nas wszystkich zostaje w końcu respektowane. Górnicy Brną w ślepą uliczkę słuchając związkowców ! 1 : 0 dla zarządu i to w czystej zagrywce !
~ityle
Oj, chyba będzie to przysłowiowa płachta na byka dla związkowych debili! Będą smrodzić oponami, aby zanieczyścić środowisko, bo mamy za czyste powietrze.
~ffg
dlaczego prokuratura już dawno tego nie zrobiła z urzędu - kto w prokuraturze odpowiada za to personalnie i jakie poniesie konsekwencje?

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki