W wielu blokach problemem jest bałagan na klatkach schodowych i innych częściach wspólnych. Taka sytuacja może mieć poważniejsze konsekwencje niż tylko mandat od straży pożarnej.


Warunki techniczne dla nowych budynków obowiązujące od 1 sierpnia 2024 r. przewidują wymóg budowy wózkowni i rowerowni w nowych blokach. Mieszkańcy wielu starszych budynków narzekają właśnie na brak takich dodatkowych przestrzeni. To jedna z przyczyn bałaganu na klatkach schodowych wielu polskich bloków. Wózki dziecięce, rowery, a nawet kartony - to wszystko można znaleźć w pobliżu drzwi wejściowych do mieszkań. Wbrew pozorom, problem nie jest wyłącznie estetyczny, a lekceważenie obowiązków w zakresie porządku na klatkach schodowych może mieć konsekwencje ubezpieczeniowe. Sytuacji przyglądają się zatem eksperci największej w Polsce multiagencji ubezpieczeniowej Unilink.
Zarządcy budynków próbują walczyć z bałaganiarzami
Wielu mieszkańców bloków zapomina niestety, że klatka schodowa i korytarz stanowią część wspólną budynku, na której obowiązuje regulamin porządku domowego. Taki regulamin często zawiera sformułowania zakazujące przechowywania na klatkach schodowych większych lub łatwopalnych przedmiotów. Zakazy formułowane przez podmioty zarządzające budynkami wielorodzinnymi (np. wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie, TBS-y oraz gminy) nie wynikają jedynie z przyczyn estetycznych. „W przypadku zagraconej klatki schodowej, estetyka może być bowiem najmniejszym problemem. Większe znaczenie mają przepisy przeciwpożarowe” - wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert multiagencji ubezpieczeniowej Unilink.
Warto wskazać m.in. na Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. z 2023 r. poz. 822 z późn. zm.). Zgodnie z paragrafem 4 ustęp 1 punkt 11 tego rozporządzenia, w budynkach zabronione jest „składowanie materiałów palnych na drogach komunikacji ogólnej służących ewakuacji lub umieszczanie przedmiotów na tych drogach w sposób zmniejszający ich szerokość albo wysokość poniżej wymaganych wartości określonych w przepisach techniczno-budowlanych”. „Poza tym przepisy tego samego rozporządzenia mówią np. o konieczności zachowania dopuszczalnej długości, wysokości i szerokości przejść oraz dojść ewakuacyjnych” - informuje Maciej Łoboz, ekspert multiagencji ubezpieczeniowej Unilink.
Kary za bałagan na klatkach już niebawem wzrosną?
W przypadku budynków wielorodzinnych, wymienione wyżej przepisy nie stanowią wcale teorii. Kontrola budynku przeprowadzona przez Państwową Straż Pożarną może skutkować nałożeniem mandatu na podstawie artykułu 82 kodeksu wykroczeń. Uzasadnieniem dla zastosowania mandatu o wysokości do 500 zł jest składowanie na korytarzu materiałów palnych lub zwężenie drogi ewakuacyjnej do szerokości przejścia mniejszej niż 1,20 metra lub 1,40 metra (limit 1,20 m stosowany tylko do drogi ewakuacyjnej przeznaczonej dla najwyżej 20 osób). „Jeżeli zostanie stwierdzona łącznie obecność materiałów palnych oraz zwężenie drogi ewakuacyjnej, to maksymalny, skumulowany mandat wyniesie do 1000 zł” - podkreśla Andrzej Prajsnar, ekspert Unilink.
Niebawem maksymalna wysokość mandatów za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu pożarowemu może znacząco wzrosnąć. Chodzi między innymi o projektowany wzrost maksymalnej kwoty mandatu karnego z 500 złotych aż do… 5000 złotych (w przypadku wykroczenia z art. 82 par. 1-3, 4 i 5 kodeksu wykroczeń), a także o bardzo duże podwyższenie górnej granicy grzywny za wykroczenia z art. 82 par. 1-3, 4 i 5 kodeksu wykroczeń - z obecnych 5000 złotych do… 30 000 złotych! „Takie rozwiązania przewiduje projekt zmiany kodeksu wykroczeń przyjęty przez rząd 19 sierpnia bieżącego roku i później skierowany do Sejmu 21.08.br (jako druk sejmowy numer 1635)” – podaje Maciej Łoboz, ekspert Unilink.
Korytarz może zostać uporządkowany przymusowo…
Czy wyższe kary zniechęcą blokowych bałaganiarzy? Niekoniecznie, bo w praktyce czasem występuje problem z udowodnieniem, do kogo należą przedmioty zalegające na korytarzu. W konsekwencji zdarza się, że grzywnę płaci wspólnota mieszkaniowa lub spółdzielnia. Poza tym podmiot zarządzający budynkiem może zostać zobowiązany przez komendanta lokalnej straży pożarnej do uporządkowania korytarza. Właśnie tak było w sprawie, której dotyczył Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 3 lutego 2022 r. (sygnatura akt: II OSK 282/19). „NSA potwierdził, że spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa ma prawo samodzielnie uporządkować korytarze (w ramach czynności zwykłego zarządu), czyli bez konieczności pytania właścicieli mieszkań o zgodę” - zwraca uwagę Andrzej Prajsnar, ekspert multiagencji ubezpieczeniowej Unilink.
Bałagan niekiedy będzie ważny też ubezpieczeniowo
Poważne pożary budynków wielorodzinnych na szczęście zdarzają się w Polsce dość rzadko. Niemniej jednak, warto mieć na uwadze możliwość zrealizowania się najgorszego scenariusza, czyli właśnie pożaru. Ubezpieczyciel, do którego zostanie zgłoszona szkoda (np. w ramach ubezpieczenia lokalu mieszkalnego lub części wspólnych budynku), będzie chciał poznać okoliczności zdarzenia. Może się pojawić podejrzenie, że pożar został spowodowany na skutek nieprzestrzegania przepisów przeciwpożarowych lub to naruszenie przepisów dodatkowo powiększyło szkody. „W dokumentach OWU (Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia) dla polis mieszkaniowych od wielu ubezpieczycieli znajdziemy zapisy typu »Jeżeli Ubezpieczony z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa nie dopełnił obowiązku określonego w ust. x pkt. y, Towarzystwo może odpowiednio zmniejszyć wysokość odszkodowania, jeżeli naruszenie przyczyniło się do zwiększenia szkody lub uniemożliwiło Towarzystwu ustalenie okoliczności i skutków zdarzenia« lub podobne wyłączenia” – wyjaśnia Maciej Łoboz, ekspert Unilink. Warto więc dokładnie analizować warunki zawieranych ubezpieczeń.
Wyroki sądów potwierdzają, iż nieprzestrzeganie przepisów dotyczących ochrony pożarowej może być zakwalifikowane jako rażące niedbalstwo i tym samym być przyczyną odmowy wypłaty odszkodowania.
„Przykład stanowi Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 maja 2018 r. (sygn. akt: I ACa 1304/17) [i]” – komentuje Andrzej Prajsnar, ekspert multiagencji ubezpieczeniowej Unilink.
W przypadku niektórych polis, istnieje możliwość wypłaty odszkodowania nawet po stwierdzeniu rażącego niedbalstwa. Mimo tego, lokatorzy budynków wielorodzinnych z pewnością nie powinni kusić losu. Dotyczy to również łamania zasad ochrony przeciwpożarowej wewnątrz mieszkań. Wspomniany wcześniej Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 maja 2018 r. w sprawie przeciw jednemu z Towarzystw Ubezpieczeniowych potwierdza, jakie mogą być ubezpieczeniowe skutki rażącego niedbalstwa i jednocześnie przeróbek wykonanych wewnątrz lokalu. „Mowa o sytuacji osoby, która w bloku, na ostatnim piętrze postanowiła sobie samowolnie zamontować kominek. Nieprofesjonalnie i nielegalnie wykonane prace stały się przyczyną pożaru mieszkania, za który ubezpieczyciel nie wypłacił odszkodowania” – podsumowuje Maciej Łoboz, ekspert Unilink.