REKLAMA
WEBINAR

Praca Polaków za granicą. Nawet dwukrotne różnice w zarobkach

Katarzyna Wiązowska2023-09-18 09:14redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-09-18 09:14

Ponad dwa razy więcej zarabiali Polacy pracujący w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Niderlandach od rodaków wykonujących swoje obowiązki w kraju - wynika z raportu "Polacy pracujący za granicą w 2022 r." przygotowanego przez Narodowy Bank Polski. Duże różnice widać zwłaszcza w transporcie, budownictwie oraz gastronomii i hotelarstwie.

Praca Polaków za granicą. Nawet dwukrotne różnice w zarobkach
Praca Polaków za granicą. Nawet dwukrotne różnice w zarobkach
/ Grupaazoty.com

Raport "Polacy pracujący za granicą w 2022 r." Narodowego Banku Polskiego opublikował wyniki badania ankietowego rodaków, którzy wyemigrowali do Wielkiej Brytanii, Niemiec i Niderlandów, bo właśnie tam wyjechało ich najwięcej w poszukiwaniu zatrudnienia.

Jak wynika z publikacji główne sektory, w których pracują Polacy w Niemczech to przemysł, rolnictwo, handel, budownictwo oraz hotelarstwo i gastronomia. Z kolei w Wielkiej Brytanii dominuje przemysł oraz hotelarstwo i gastronomia, a w Niderlandach rolnictwo i przemysł. W porównaniu z 2018 rokiem zaobserwowano spadek osób pracujących w służbie zdrowia. Polacy pracują przede wszystkim jako robotnicy i rzemieślnicy wykwalifikowani. Najwięcej badanych wykonujących prace wymagające specjalistycznych kwalifikacji jest zatrudnionych w Wielkiej Brytanii, co autorzy raportu tłumaczą głównie lepszą znajomością języka angielskiego niż niemieckiego czy niderlandzkiego. Natomiast nowym zjawiskiem jest wysoki odsetek osób zajmujących wysokie stanowiska menadżerskie niskiego i średniego stopnia w Niderlandach (9 proc.) i zauważalny spadek osób zajmujących tego typu stanowiska w Wielkiej Brytanii.

Znaczące różnice w wynagrodzeniach

Autorzy raportu wskazali również na to, że porównanie wysokości wynagrodzeń w wybranych sektorach gospodarki w krajach emigracji Polaków i w ojczyźnie wskazuje na utrzymujące się ponad dwukrotne różnice w wynagrodzeniach brutto. Największe rozbieżności widoczne są w budownictwie, transporcie, hotelarstwie i gastronomii. Natomiast najmniejsze dotyczą rolnictwa.

fot. NBP / NBP

W Wielkiej Brytanii blisko 70 proc. osób zatrudnionych w hotelarstwie i gastronomii otrzymywało wynagrodzenie poniżej 2 tys. funtów miesięcznie. Z kolei w Niderlandach w przemyśle i rolnictwie najwięcej pracowników zarabiało miesięcznie poniżej 2200 euro. W Niemczech najwyższe wynagrodzenia były w budownictwie, a najniższe w rolnictwie i handlu.

Wyższa siła nabywcza zagranicznych pensji

Według autorów raportu siła nabywcza przeciętnych wynagrodzeń w analizowanych krajach wciąż była wyższa o 40 – 80 proc. od siły nabywczej wynagrodzeń w Polsce.

Badanie, którego wyniki przedstawiono w raporcie "Polacy pracujący za granicą w 2022 r.", przeprowadzono w okresie od grudnia 2022 r. do stycznia 2023 r. na próbie 1000 respondentów w Wielkiej Brytanii, 1000 respondentów w Niemczech i 500 w Niderlandach.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Im więcej latasz, tym więcej zyskujesz!

Im więcej latasz, tym więcej zyskujesz!

Advertisement

Komentarze (26)

dodaj komentarz
kroko1
nie wiem czemu to kogokolwiek dziwi. najchętniej sam bym wyjechał, znajomi siedzą w holandii i sobie świetnie radzą. zaczęli od pracy przez otto i mówią,że mega sprawa.
jendreka
A Jarecki chce ich dogonić. To byłby cud. Nawet w najbardziej wierzącym narodzie Bóg też nie pomoze
vacarius
Gdyby nie PIS u władzy to nikt nirmalny nie opuszczałby swojego kraju, swoich bliskich dla tylko dwukrotnie wyższej pensji. Ja 15 lat temu jechałem dla czterokrotnie wyższej pensji.
marok
Bredzisz jak POtłuczony.
Za PIS-u więcej wraca niż wyjeżdża, bo dzisiaj juz sie nie opłaca wyjeżdzać dla 2000 euro, jak w Polsce można zarobić niewiele mniej, ale koszty życia są dużo niższe.
monuz
Zachodnia zarobki, polskie ceny, tak rozumują ci co nigdy za granica nie byli, jak już pojadą, to otwierają się im oczy.
xqwztsa
Dokładnie. Często bywa taniej niż u nas, a nie żadne polskie ceny. Wołowinę w Holandii kupowałem po 4-5 euro , a w Polsce minimum ponad 30 zł i to często za te gorsze części. O rybach to już nawet nie wspomnę, bo różnica była kosmiczna. Sery nie dość, że tańsze to lepsze, a co najśmieszniejsze często z polskiego mleka. Jak robią Dokładnie. Często bywa taniej niż u nas, a nie żadne polskie ceny. Wołowinę w Holandii kupowałem po 4-5 euro , a w Polsce minimum ponad 30 zł i to często za te gorsze części. O rybach to już nawet nie wspomnę, bo różnica była kosmiczna. Sery nie dość, że tańsze to lepsze, a co najśmieszniejsze często z polskiego mleka. Jak robią coś na oleju to słonecznikowym, a nie jak u nas na smarze palmowym.
ebm242
Skoro tak dobrze Polacy zarabiają za granicą to dlaczego w większości siedzą w wynajętych klitkach w dzielnicach imigrantów, gdzie nawet Policja nocą nie zagląda? Dlaczego gnieżdżą się w kilka osób ? Trzeba być naprawdę kiepskim, aby w Polsce w obecnych czasach przy tylu możliwościach nie potrafić zarobić na godne życie.
ebm242 odpowiada xqwztsa
Oprócz zakupów w spożywczym proponuję porównać jeszcze ceny nieruchomości. Są wielokrotnie droższe niż w Polsce.
and00 odpowiada xqwztsa
idź do resteracj, fryzjera, zabaw się na dyskotece i wróć taksówka ... albo kup bilet na komunikację miejską
Poza tym jaka wołowinę ty widziałeś w Holandii za 5euro?
moze za 100g?
bt5 odpowiada xqwztsa
Wybieram się na stare śmiecie i sprawdziłem ceny w Samkeyp na Faroe Islands i dopiero sobie uswiadomiłem jaka drożyzna w stosunku do poborów zapanowała w Polsce. Pure zniemniaczane tam 7.5 zł a w Polsce 6 zł za kartonik, salami pieprzowe 150 g tam 7 zł a w PL za 7 zł to jest 100 g albo i 90g, takie potrary na alu tacce do mikroweli Wybieram się na stare śmiecie i sprawdziłem ceny w Samkeyp na Faroe Islands i dopiero sobie uswiadomiłem jaka drożyzna w stosunku do poborów zapanowała w Polsce. Pure zniemniaczane tam 7.5 zł a w Polsce 6 zł za kartonik, salami pieprzowe 150 g tam 7 zł a w PL za 7 zł to jest 100 g albo i 90g, takie potrary na alu tacce do mikroweli typu mexican chicken , lasagne , tam 11 zł a w PL 10 zł . A niektórzy politycy nadal potrafią w Polsce bredzić o jakichś "parytetach siły nabywczej".

Powiązane: Praca

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki