REKLAMA
TYLKO U NAS

Posłowie PiS krytykują NASK za "wyciek" raportu do TVN24. NASK odpowiada, że dysponentem raportów jest MC

2025-05-29 14:05
publikacja
2025-05-29 14:05

NASK stała się kolejną siedzibą nieformalnego sztabu kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, dokonała wycieku raportu opisanego przez TVN24 - ocenili politycy PiS. NASK odpowiada, że przygotowuje raporty w ramach zadań zleconych przez resort cyfryzacji i to on jest odbiorcą i dysponentem raportów.

Posłowie PiS krytykują NASK za "wyciek" raportu do TVN24. NASK odpowiada, że dysponentem raportów jest MC
Posłowie PiS krytykują NASK za "wyciek" raportu do TVN24. NASK odpowiada, że dysponentem raportów jest MC
fot. Marek Wiśniewski / / Puls Biznesu

TVN24 podał, że NASK zidentyfikował aktywność CitizenGO - międzynarodowej organizacji znanej z antyaborcyjnej agendy i rosyjskich powiązań - w trakcie tegorocznej kampanii prezydenckiej w Polsce. Jej reklamy miały najpierw promować Sławomira Mentzena z konfederacji i europosła Grzegorza Brauna, a teraz popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. "Dotarliśmy do analizy przygotowanej przez zespół przeciwdziałania dezinformacji w Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK), z której wynika, że międzynarodowa prawicowa organizacja CitizenGO była aktywna w kampanii prezydenckiej. Publikowała reklamy polityczne na Facebooku dotyczące wyborów w Polsce" - podano w artykule.

Do tych doniesień odnieśli się w czwartek na konferencji prasowej politycy PiS. Poseł Janusz Cieszyński ocenił, że NASK stała się "kolejną siedzibą nieformalnego sztabu Rafała Trzaskowskiego". Zawracał uwagę, że NASK odmówił przekazania posłom i dziennikarzom raportu dotyczącego wartej 500 tys. zł kampanii uderzającej w Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena i promującej kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, a teraz "dokonał wycieku raportu dotyczącego innego incydentu, który został na równi z tym wartym pół miliona opisany przez TVN24".

"Okazuje się, że sprawa dotycząca reklam, na które wydano 23 zł, to jest sprawa właściwie identyczna jak ta, w której wydano pół miliona" - mówił Cieszyński, porównując obie sprawy, które miała analizować NASK. "Nie mówiąc już o kolejnych kampaniach, realizowanych przez polskie fundacje, na które poszły kolejne setki tysięcy złotych, mowa tutaj o fundacji +Twój Głos Jest Ważny+, fundacji Liberte i szeregu innych organizacji takich jak np. Ogólnopolski Strajk Kobiet, które łamiąc prawo wyborcze, wspierały jednoznacznie kampanię Rafała Trzaskowskiego" - dodał.

Inny poseł PiS Andrzej Śliwka apelował do wyborców, aby nie dali sobie ukraść wyborów. "Wiemy doskonale, że wyniki będą +na żyletki+, potrzebna jest gigantyczna mobilizacja" - mówił Śliwka zwracając się do sympatyków Nawrockiego. W jego ocenie, premier Donald Tusk, chce w Pałacu Prezydenckim "postawić swojego słupa - Rafała Trzaskowskiego i nie cofnie się przed niczym".

NASK poinformowała PAP, że przygotowuje raporty w ramach zadań zleconych przez ministerstwo cyfryzacji i to ono jest odbiorcą i dysponentem raportów. "To również ono podejmuje decyzję o ewentualnym ich ujawnieniu. NASK przez cały rok prowadzi monitoring i analizę tysięcy różnych kont i profili w mediach społecznościowych, co dokumentowane jest w postaci raportów" - podała NASK.

"NASK nie udostępniał raportu/fragmentów raportu dziennikarzom TVN24, nie odnosi się do prawdziwości zawartych w artykule stwierdzeń, ani wskazanych przez dziennikarzy podmiotów. W przypadku stwierdzenia możliwości naruszeń prawa NASK powiadamia właściwe służby państwowe. Jeśli w tej lub innej sprawie będą do przekazania istotne kwestie, NASK opublikuje stosowny komunikat" - dodano.

NASK poinformowała jednocześnie, że w sprawie dezinformacji wyborczej prowadzi analizy, ich podsumowaniem będzie raport, który powstanie w czerwcu.

W połowie maja NASK poinformowała o możliwej próbie ingerencji w kampanię wyborczą - chodziło o reklamy polityczne na Facebooku, mogące być finansowane z zagranicy. O sprawie poinformowana została ABW. Według NASK, działania te miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych. "Realizowane przez konta reklamowe kampanie dotyczyły szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena" - podano wówczas w komunikacie.

Wirtualna Polska napisała, że za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów: popieranego przez PiS Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena (Konfederacja) stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja oraz że internauci od kilku tygodni zwracali uwagę na te reklamy, ukazujące się na Facebooku.

W środę politycy PiS zaapelowali o natychmiastowe przedstawienie opinii publicznej treści raportu, który posłużył NASK do wydania oświadczenia o możliwej ingerencji w kampanię wyborczą.

Z kolei we wtorek Republikanie z komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów opublikowali list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, domagając się wyjaśnienia doniesień o nielegalnych reklamach wyborczych na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Zwrócili też uwagę na wstrzymanie subwencji dla PiS. (PAP)

rbk/ nno/ mrr/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
samsza
nie ma czegoś takiego jak "antyaborcyjna agenda" jest ruch obrony praw społeczności żyjącej wewnątrz macic

Powiązane: Wybory prezydenckie 2025

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki