Ukraina, Mołdawia i Gruzja powinny być członkami NATO i dlatego Kijów będzie nalegał na uzyskanie Planu Działań na rzecz Członkostwa - oświadczył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, otwierając w czwartek dwudniowe XI Kijowskie Forum Bezpieczeństwa.
Nadszedł czas na strategiczne decyzje w sprawie wyznaczenia wschodnioeuropejskich granic Unii Europejskiej i NATO. Lepszej okazji nie będzie. Ukraina, Mołdawia i Gruzja są członkami zachodniego sojuszu i powinny stać się jego (pełnoprawną PAP) częścią. Jest to nasz porządek dzienny na następne spotkania NATO i UE na najwyższym szczeblu - powiedział.
Jeśli chodzi o NATO, to będziemy nalegać na uzyskaniu Planu Działań na rzecz Członkostwa (ang. Membership Action Plan, MAP) dodał Poroszenko.
Prezydent podziękował Zachodowi za wspieranie jego państwa w walce z rosyjską agresją oceniając, że decyzje o dostawach amerykańskiej broni dla ukraińskiej armii są czynnikiem, który powstrzymuje przeciwnika. Uważam, że pomoc ta powinna być poszerzona - podkreślił.
Poroszenko po raz kolejny zaapelował także o koordynację działań międzynarodowych przeciwko Rosji w związku z agresją na Ukrainę i jej działaniami w Syrii. Rosja kieruje swoistym międzynarodowym klubem dyktatorów i nadszedł czas, by zacząć traktować to jako poważne przestępstwo, które potrzebuje zdecydowanej, szerokiej i dobrze skoordynowanej reakcji - oświadczył.
Kijowskie Forum Bezpieczeństwa (Kyiv Security Forum) odbywa się od 2007 roku i jest organizowane przez fundację Open Ukraine byłego premiera Arsenija Jaceniuka. Doroczne spotkania poświęcone są bezpieczeństwu w Europie i uczestniczą w nim politycy oraz eksperci z Europy, Stanów Zjednoczonych oraz państw regionu Morza Czarnego.
Z Kijowa Jarosław Junko
