Budżet Niemiec właśnie powiększył się o 530 mln euro, które miały trafić do Gazpromu. To rekompensata za pomoc finansową udzieloną firmie Uniper, gdy rosyjski gigant przestał jej dostarczać gaz po wybuchu wojny w Ukrainie.


Problemy Gazpromu, największego wydobywcy gazu ziemnego na świecie, rozpoczęły się wraz z początkiem wojny w Ukrainie w 2022 r. Rosyjski gigant zakończył ostatni rok rekordową stratą, a teraz pieniądze, które mógł zarobić, trafiły do budżetu Niemiec.
Tamtejszy dostawca gazu Uniper właśnie przekazał rządowi w Berlinie 530 mln euro jako rekompensatę za pomoc finansową, której potrzebował, gdy Gazprom przestał mu dostarczać gaz po wybuchu wojny na wschodzie Europy – podał Onet.pl
Wygrana sprawa, spłacone zobowiązanie
Gdy Uniper został bez kluczowego dostawcy gazu, był w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Bez pomocy rządowej groziło mu bankructwo. Łącznie na jego ratowanie przeznaczono wówczas ponad 13,5 mld euro.
Dwa lata temu niemiecka firma złożyła pozew przeciwko Gazpromowi i domagała się odszkodowania za poniesione straty. W czerwcu 2024 r. arbitraż w Sztokholmie uwzględnił to roszczenie i zobowiązał Gazprom do zapłaty 14 mld dol. na rzecz Unipera. Wówczas ten mógł rozwiązać z nim wszystkie umowy i anulować wszystkie zobowiązania.
Kwota przekazana niemieckiemu rządowi to płatność od niemieckiej spółki, która miała trafić do Gazpromu za sierpień 2022 r. W ten sposób spłaciła ona swoje zobowiązanie.
Kłopotów ciąg dalszy
Pozwy przeciwko Gazpromowi za naruszenie kontraktów gazowych złożyło co najmniej 19 firm z 11 krajów europejskich, również z Polski. Ich łączna kwota osiągnęła 18,6 mld euro.
Roszczenie Uniper było największe. Jednak oprócz niego odszkodowania w wysokości 1 mld euro domaga się inny niemiecki importer gazu – RWE. Z kolei francuski Engie żąda ponad 300 mln euro, największy austriacki koncern energetyczny OMV złożył pozew na kwotę 575,3 mln euro, a szwajcarscy dostawcy gazu DXT Commodities i Axpo Solutions na prawie 1 mld euro. Natomiast polski Europol Gaz chce 1,5 mld euro.