Prywatny samochód w firmie? "Polski ład" sprawi, że będzie droższy

2022-02-07 07:08
publikacja
2022-02-07 07:08

W związku z wejściem w życie od nowego roku "Polskiego ładu", amortyzacja prywatnego auta wprowadzonego do firmy jako środek trwały jest mniej korzystna - ocenił ekspert podatkowy inFakt. Według wiceszefa Carsmile, zmiana ta spowoduje wzrost zainteresowania długoterminowym wynajmem aut przez firmy.

Prywatny samochód w firmie? "Polski ład" sprawi, że będzie droższy
Prywatny samochód w firmie? "Polski ład" sprawi, że będzie droższy
fot. Bartłomiej Kudrowicz / / FORUM

Według ekspertów, "Polski ład" spowodował, że wprowadzenie do majątku firmowego auta używanego wcześniej jako prywatne, stało się dużo mniej korzystne. Podobnie jak wydłużenie z 6 miesięcy do 6 lat możliwości sprzedaży bez podatku aut poleasingowych.

Jak wyjaśnił doradca podatkowy inFakt Piotr Juszczyk, przedsiębiorcy, którzy prowadzą jednoosobową dzielność gospodarczą, albo dopiero rozpoczynają własny biznes, często w ramach oszczędności wprowadzają do środków trwałych firmy samochód, który wcześniej używali jako prywatny. "Podobnie dzieje się z komputerem czy telefonem" - dodał.

Nawet 300 zł "na paliwo" miesięcznie. Odliczenie w PIT dla pracowników

Pracownik dojeżdżający do pracy własnym samochodem lub innym rodzajem transportu może odliczyć nawet 300 zł miesięcznie "na paliwo" od podstawy PIT. Tym samym zapłacić niższy podatek dochodowy.

"Do końca 2021 r. było to bardzo opłacalne, bo do obliczenia tzw. wartości początkowej środka trwałego, a co za tym idzie kosztu amortyzacji, który co miesiąc obniża podatek, przyjmowało się cenę nabycia, a nie aktualną wartość. Co więcej, do obliczenia ewentualnej straty podatkowej, wynikającej z utraty wartości środka trwałego, też brało się pod uwagę cenę zakupu" - zaznaczył.

"Weźmy przykład pewnego Jana Kowalskiego, który trzy lata temu kupił samochód za 100 tys. zł i po 3 latach postanowił wprowadzić go do majątku firmy. Mógł amortyzować auto od pełnej kwoty 100 tys. zł pomimo faktu, że w chwili włączenia do środków trwałych pojazd był wart już nie 100 tysięcy, ale np. 60 tysięcy" - podał doradca. "Przyjmując 20-procentową stawkę amortyzacji, dawało to rocznie 20 tys. zł pożądanego kosztu zmniejszającego podatek w firmie" - dodał.

Jak zaznaczył, uszczelnienie przepisów podatkowych, które nastąpiło w ramach "Polskiego ładu", spowodowało więc, że korzyści z amortyzacji auta używanego wcześniej na cele prywatnego istotnie spadły. "Dotyczy to w szczególności tych środków trwałych, które szybko tracą na wartości. "W przypadku wprowadzenia prywatnego samochodu czy innego sprzętu do środków trwałych firmy za podstawę amortyzacji należy przyjąć cenę nabycia, ale nie wyższą od wartości rynkowej środka trwałego. Wymóg posługiwania się wartością rynkową jest nowością w przepisach i obowiązuje od 1 stycznia tego roku" - wskazał Juszczyk.

Jak wyjaśnił powołując się na podany wcześniej przykładem, gdzie wprowadzenie auta do ewidencji środków trwałych następuje po 3 latach od zakupu, podstawą amortyzacji od 1 stycznia 2022 r. byłaby kwota 60 tys. zł. "W efekcie roczny koszt amortyzacji spadłby na skutek uszczelnienia przepisów z 20 tys. zł do 12 tys. zł" - podał ekspert.

Zwrócił uwagę, że to nie jedyny problem z amortyzacją w "Polskim ładzie", bo w nowych przepisach są bowiem pewne niejasności. "Przede wszystkim nie wiadomo, ile czasu powinno upłynąć od dnia zakupu pojazdu, aby podatnik musiał aktualizować wartość samochodu. Czy jest to na przykład pół roku, czy może krócej. Nie jest też precyzyjnie określone, co może być źródłem informacji o wartości rynkowej" – wskazał doradca inFakt.

W jego ocenie, można przyjąć, że jest to np. wartość auta określona w polisie ubezpieczeniowej czy cena, jaka wynika z aktualnych ogłoszeń o sprzedaży samochodów w popularnych serwisach internetowych. "Dodanie zapisu o wartości rynkowej skutkuje też tym, że w chwili sprzedaży pojazdu przedsiębiorca nie będzie mógł rozliczyć starty podatkowej liczonej od ceny zakupu (100 tys. zł), ale od kwoty z dnia wprowadzenia auta do majątku firmy (60 tys. zł), co może skutkować tym, że tej straty po prostu nie będzie" - zaznaczył Juszczyk.

Jak wziąć kredyt hipoteczny w trudnych czasach

17 lutego o godz. 15:00 eksperci z Santander Bank Polska poprowadzą webinar, w którym przybliżą najważniejsze dylematy stojące dziś przed kredytobiorcami. Podpowiedzą, jak przygotować się do zaciągnięcia zobowiązania i na co zwrócić uwagę w kontekście badania zdolności kredytowej. Przeanalizują ciemne i jasne strony kredytów ze zmienną i okresowo stałą stopą, a także wskażą najważniejsze kroki w procesie starania się o hipotekę.

Zapraszamy do zapisów. Szczegóły webinaru i możliwość zapisu znajdują się na stronie poświęconej temu wydarzeniu.

Według wiceprezesa Carsmile Michał Knitter, zmiana przepisów, choć niekorzystana dla przedsiębiorców, może mieć jednak pewien korzystny skutek. "Zamiast wprowadzać do ewidencji środków trwałych auto, a następnie eksploatować je przez kilka kolejnych lat, lepszym rozwiązaniem może okazać się sprzedaż obecnego samochodu i wynajem na firmę nowego pojazdu" – wskazał. Dodał, że w takiej sytuacji, od sprzedawanego auta prywatnego nie trzeba będzie płacić podatku PIT, VAT i składki zdrowotnej, chociaż nie będzie też można liczyć na korzyści w postaci amortyzacji.

"W przypadku wynajmu problem opodatkowanej sprzedaży nie będzie nas dotyczył, a od miesięcznej raty odliczymy np. połowę VAT (przy tzw. użytkowaniu mieszanym), a drugą połowę VAT oraz ratę netto z tytułu wynajmu zaliczymy do kosztów uzyskania przychodów" – wyjaśnił.

W jego ocenie rachunek ekonomiczny całej operacji może być zbliżony, ale różnica będzie taka, że przedsiębiorca będzie jeździć nowym, bezpieczniejszym i bardziej ekologicznym oraz ekonomicznym autem.

Dodał, odnosząc się do przykładu Jana Kowalskiego, że takie rozwiązanie oznaczałoby sprzedaż obecnie używanego auta za cenę 60 tys. zł bez żadnych obciążeń fiskalnych. "Samochód o porównywalnej wartości miałby miesięczna ratę wynajmu wynoszącą ok. 950 zł netto tj. bez wydatków eksploatacyjnych, serwisu i ubezpieczenia" - podał.

Jak zauważa Knitter, ta zmiana z "Polskiego ładu", jak również wydłużenie z 6 miesięcy do 6 lat okresu, po którym można sprzedać auto poleasingowe bez obciążeń fiskalnych, spowodują wzrost zainteresowania wynajmem długoterminowym.

Autorka: Longina Grzegórska-Szpyt

lgs/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
jogibeznogi
Przede wszystkim trzeba wiedzieć do czego samochód w firmie ma służyć .

Czy ma być pojazd do jazdy po mieście typu załatw coś w urzędzie lub do lokalnego klienta czy ma być narzędziem które będzie się kręciło przez większość dnia jak np dla przedstawiciela handlowego .

Obecnie w Polsce jest kaganiec na osobówki
Przede wszystkim trzeba wiedzieć do czego samochód w firmie ma służyć .

Czy ma być pojazd do jazdy po mieście typu załatw coś w urzędzie lub do lokalnego klienta czy ma być narzędziem które będzie się kręciło przez większość dnia jak np dla przedstawiciela handlowego .

Obecnie w Polsce jest kaganiec na osobówki w firmie o wartości powyżej 150 tys zł nici z odliczenia VAT oraz netto do uzyskania przychodu do dochodówki . Dostawczaki czy ciężarówki tego kagańca nie mają .

Czy samochód będzie kupiony za gotówkę czy w leasing to osobna para butów . Najem długoterminowy to najgorsze co może być płaci się za coś co nigdy nie będzie Twoje a jeszcze potem się okaże czy nie trzeba dołożyć za ewentualne szkody .

Na firmę dobry jest leasing nie trzeba nawet robić dużego wkładu własnego najniższa stawka 1 procent wartości samochodu wystarczy na wyjechanie z salonu
giovani1
Wynajem długoterminowy na przykładzie VW ID.4
Po rabacie w salonie wybrana wersja kosztuje równo 200 000zł. Czas oczekiwania pół roku.
Najem na 4 lata z limitem 15tys km na rok (przekroczenie 0.5zł za km dopłaty)
Oplata wstępna: 52500zł
Rata z ubezpieczeniem GAP: 1730zł x48 = 83 000zł
Do tego pierwszy rok ubezpieczenia
Wynajem długoterminowy na przykładzie VW ID.4
Po rabacie w salonie wybrana wersja kosztuje równo 200 000zł. Czas oczekiwania pół roku.
Najem na 4 lata z limitem 15tys km na rok (przekroczenie 0.5zł za km dopłaty)
Oplata wstępna: 52500zł
Rata z ubezpieczeniem GAP: 1730zł x48 = 83 000zł
Do tego pierwszy rok ubezpieczenia OC i AC 5000zł
Kolejne lata OC i AC wyjdzie około 4500zł na rok. Podobno lata zniżek przy najmie przestają lecieć (ale nie wiem tego na pewno)

Po 4 latach trzeba prawie nowe auto oddać (przebieg max 60tys i nie może być żadnej ryski szkody itp). Przychodzi rzeczoznawca z ADAC i sprawdza co uszkodziliśmy. Jak wyjdzie coś ponad normę to dopłacamy.

Czyli bez ubezpieczeń mamy do zapłaty: 52500zł + 83000zł = 135500zł + końcowy stres związany w rzeczoznawcą (czy aby ryska na lusterku czy feldze nie będzie ponad normę).

i zostajemy z niczym,

... ale w nagrodę możemy wynająć kolejne nowe auto z opłatą wstępną 50000zł i ratą miesięczną 1700zł. :) Tak to sobie pięknie z najmem wymyślili ... a w salonie pan sprzedawca zapewnia że teraz nikt nie bierze już leasingu, a tym bardziej gotówką nie płaci bo to najdroższa forma finansowania ... teraz tylko najem długoterminowy.

Gadanie że sobie VAT odliczymy i w koszty wrzucimy i auto będzie prawie za darmo i będzie tak pięknie... można w bajki wrzucić. Najem na 4 lata i tak wyjdzie po odliczeniach ponad 100 000zł plus ubezpieczenie 15 000zł. Nie wiem czy Uberem nie wyjdzie taniej.
aleusz
Szkoda, że etatowcy w polsce nigdy nie poznają zapachu nówki sztuki. Za to poznają rynek handlarzy, blacharzy, lakierników i innych maści miszczóff kinetyczneych narzędzi. Ciekawe ilu "przedsiebiorców" kupiłoby sobie choćby Yarisa za 85k od ręki...nie wspomnę o Bmw3, Audi q5 czy toyke rav4 którymi najczęsciej jeżdzą a po Szkoda, że etatowcy w polsce nigdy nie poznają zapachu nówki sztuki. Za to poznają rynek handlarzy, blacharzy, lakierników i innych maści miszczóff kinetyczneych narzędzi. Ciekawe ilu "przedsiebiorców" kupiłoby sobie choćby Yarisa za 85k od ręki...nie wspomnę o Bmw3, Audi q5 czy toyke rav4 którymi najczęsciej jeżdzą a po 2 tygodniowym lockdownie wyciągają skomląc rękę do państwa po piniundze bo nie ma co do gara włożyć a kasa pusta:)
dziadekjarek
Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś dobiegniemy otworzył i woził Dudę nowym samochodem
pozhoga
No to zakładaj biznes i korzystaj z życia - w czym problem?
aleusz odpowiada pozhoga
Poważne firmy nie zatrudniają inaczej aniżeli na umowę o prace. Mają poważnych klientów którzy oczekują poważnych kontrahentów. Te wszystkie firemki które wygraly 1 kontrakt ceną i potem zatrudniają freelancerów po kazdym koszcie zeby nie płacić kar umownych zostawie dla Ciebie.
dziadekjarek odpowiada aleusz
Pracownik ma przywileje o których JDG może pomarzyć więc przestań się ślinić
pawelbankier
nie wiem czy to uszczelnienie podatków ma iść właśnie w tą stronę i pomagać aby zagraniczne korporacje zajmujące się wynajmem długoterminowym wyprowadzały w świetle prawa kasę za granice. co za tym idzie kowalski jeździ nie swoim pojazdem(nowym), przepłaca za ubezpieczenia(kapitał zagraniczny nadal go rzeźbi) i przeglądy a i tak nie wiem czy to uszczelnienie podatków ma iść właśnie w tą stronę i pomagać aby zagraniczne korporacje zajmujące się wynajmem długoterminowym wyprowadzały w świetle prawa kasę za granice. co za tym idzie kowalski jeździ nie swoim pojazdem(nowym), przepłaca za ubezpieczenia(kapitał zagraniczny nadal go rzeźbi) i przeglądy a i tak nie ma nic z tego ( w leasingu po spłacie to przynajmniej 3 letni samochód mu został, a jak go sprzedał to inny polak go kupił) w tym przypadku bilans się wyrównywał bo było więcej samochodów nowszych a ich cena była niższa. czy to o to chodzi w uszczelnianiu podatku żeby zabierać biednym a wspierać zagraniczny kapitał.
kryzysio
Z przepłacaniem do ubezpieczenia do nie tak do końca.
Miesiąc temu dostałem ofertę pakietową ubezpieczenia od leasingodawcy na 5300 zł za rok, ale leasingodawca umożliwia zawarcie umowy indywidualnie.
Jako że mam 60% zniżki poprosiłem zaprzyjaźnionego agenta o znalezienie czegoś tańszego i dostałem ofertę za niecale 2300
Z przepłacaniem do ubezpieczenia do nie tak do końca.
Miesiąc temu dostałem ofertę pakietową ubezpieczenia od leasingodawcy na 5300 zł za rok, ale leasingodawca umożliwia zawarcie umowy indywidualnie.
Jako że mam 60% zniżki poprosiłem zaprzyjaźnionego agenta o znalezienie czegoś tańszego i dostałem ofertę za niecale 2300 zł. Jak widać firmy leasingowe są różne i trzeba wybierać te bardziej elastyczne.
carlito1
Spokojnie jeszcze trochę i pisie łady spowodują niemożliwość odliczania czegokolwiek ale nadal będzie to nazywane "zasadami ogólnymi" żeby lud się cieszył/

Powiązane: Polski ład - Niskie podatki

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki