Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk poinformował w czwartek dziennikarzy w Brukseli, że wniosek Polski o pełne zwolnienie z mechanizmu solidarnościowego w pakcie migracyjno-azylowym dotarł do Komisji Europejskiej. Czekamy na jego zatwierdzenie - powiedział.


- Wczoraj, w godzinach wieczornych, nasz wniosek o pełne zwolnienie z wkładów solidarnościowych dotarł do Brukseli. Dostaliśmy potwierdzenie, że został odebrany w gabinecie komisarza (ds. migracji Magnusa) Brunnera, jak również w departamencie ds. wewnętrznych Komisji Europejskiej. Teraz czekamy na jego zatwierdzenie - oznajmił wiceminister.
Jak dodał, Polska jest w grupie sześciu państw, które mają prawo notyfikować zwolnienie z wkładów solidarnościowych. - To jest nasz olbrzymi sukces - zaznaczył.
KE uznała we wtorek, że Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja, Austria i Polska zmagają się z poważną sytuacją migracyjną i będą mogły wystąpić o pełne lub częściowe zwolnienie z tzw. puli solidarnościowej, w tym m.in. z relokacji migrantów na nadchodzący rok w ramach unijnego paktu azylowo-migracyjnego.
Duszczyk dodał, że jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie wspominał o tym, że kwestie dotyczące ochrony granicy z Białorusią i obecności uchodźców wojennych z Ukrainy zostaną uwzględnione w raporcie KE ws. migracji. - Udało nam się to osiągnąć. Nasze działania przyniosły sukces - podkreślił.
Jak przypomniał, kolejne posiedzenie Rady Unii Europejskiej (ministerialne) odbędzie się 8 grudnia. - Zobaczymy, czy ten proces się zakończy - powiedział Duszczyk. Zaznaczył, że - zgodnie z przepisami - decyzja Rady powinna zostać podjęta do końca roku. - Wiemy, że ten proces jest bardzo dynamiczny. Komisja robi to po raz pierwszy, a więc mogą być pewnego rodzaju opóźnienia - przyznał Duszczyk.
Zapewnił, że Komisja oceniła sytuację Polski w zakresie migracji na podstawie bardzo rzetelnych danych. - Nie widzę żadnych niebezpieczeństw, żadnych powodów tego, aby ten wniosek nie został uznany. Oznaczałoby to zakwestionowanie całej metodologii - powiedział.
Ocenił też, że Polska będzie zwolniona z mechanizmu solidarnościowego „na pewno na kilka najbliższych lat”. - Natomiast nikt nie jest w stanie teraz przewidzieć, co będzie za kilka lat - oznajmił.
Pakt azylowo-migracyjny przewiduje wybór jednej z trzech możliwości wyrażenia solidarności z krajami zmagającymi się z presją migracyjną w UE. Są to: przyjęcie migrantów, wniesienie wkładu finansowego lub wsparcie operacyjne.
Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja, Austria i Polska mogą być z tego zwolnione na podstawie postanowienia KE. Ostateczną decyzję będzie musiała podjąć Rada UE w głosowaniu większością kwalifikowaną. Jeśli tak się stanie, wyłączenie będzie obowiązywać przez rok.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ kbm/ jpn/























































